Spisu treści:
- Bubblews często nie płacił swoim pisarzom tego, co im się należy
- Bubblews oficjalnie odmawia płacenia pisarzom tego, co jest im winne
- Wybuch wściekłości na zarządzanie Bubblews
- GŁOSOWANIE
- Bubblews zapłacił więcej niż przyniósł
- Moje obawy: kierownictwo Bubblews nadal nie wydaje się rozumieć prawdziwego problemu
- Nie chodzi o umiejętności zarządzania; to integralność
- Kierownictwo Bubblews nadal tego nie rozumie
- Zostawić lub zostać - oto jest pytanie
- Zostanę na Bubblews, ale z szeroko otwartymi oczami
- AKTUALIZACJA: czerwiec 2015
- AKTUALIZACJA: listopad 2015
Ostrzeżenie o oszustwie!
Pixabay
W listopadzie 2013 roku opublikowałem artykuł o moich doświadczeniach z Bubblews, kontrowersyjnym mediami społecznościowymi i stroną do pisania. Tytuł tego artykułu brzmiał „Bubblews: Prawdopodobnie nie jest to oszustwo, ale nie jest gotowy na Prime Time”. Ale od tego czasu Bubblews bardzo się zmienił, podobnie jak moja ocena tego, za ile oszustwa Bubblews należy uznać.
Z drugiej strony, nastąpiła znaczna poprawa w „wyglądzie i działaniu” witryny. Wiele zrobiono, aby wyglądał bardziej profesjonalnie i aby zmniejszyć liczbę fałszywych postów i komentarzy.
Ale co najważniejsze, podstawowy model biznesowy zmienił się drastycznie. Nadal nie uważam Bubblews za zwykłe oszustwo. Uważam jednak, że sposób zarządzania firmą i niefrasobliwy sposób traktowania pisarzy na stronie nie mógłby być gorszy, gdyby strona była celowym oszustwem.
Dlatego pomyślałem, że muszę napisać zaktualizowany artykuł wyjaśniający mój pogląd, że chociaż Bubblews może nie być zamierzoną stroną oszustwa, oszukał użytkowników tak, jakby to była jedna.
Bubblews często nie płacił swoim pisarzom tego, co im się należy
Bubblews od dawna słynie z tego, że nie płaci wszystkim swoim pisarzom za ich pracę. W całej swojej historii witryna wstrzymywała zaległe płatności, czasami sięgające setek dolarów, i wielokrotnie zamykała konta użytkowników, gdy narzekali. Często pisarze nie otrzymywali żadnych wyjaśnień i odkryli, że niewiele mogą zrobić, aby zmusić stronę do zapłacenia tego, co było mu winne.
Te częste niepowodzenia w płatnościach były wystarczająco złe. Ale potem było gorzej.
Nie rób złego interesu!
Herostratus and Masur via Wikimedia (domena publiczna)
Początkowo pisarzom płacono jeden cent za każde wyświetlenie, polubienie i komentarz do ich artykułów. Na przykład w okresie, w którym opublikowałem 28 krótkich artykułów, zgromadziłem 2372 wyświetlenia, 120 polubień i 16 komentarzy, co przyniosło mi 25,08 $. W świecie pisania online była to bezkonkurencyjna stawka wynagrodzenia.
Jednak w październiku 2014 r. Strona przestała pokazywać liczbę wyświetleń każdego artykułu, co uniemożliwiło autorom określenie, ile zarabiają ich artykuły. Następnie, bez żadnej zapowiedzi, obniżono stawkę płacy, drastycznie i ukradkiem. Pisarze musieli zgadywać, ile Bubblews zapłaci im za ich pracę.
Wreszcie ostatniego dnia 2014 roku Bubblews ogłosił zmianę w polityce płatności, która wywołała bombę wśród już sfrustrowanych pisarzy na stronie.
Bubblews oficjalnie odmawia płacenia pisarzom tego, co jest im winne
W ogłoszeniu sylwestrowym Bubblews uczynił oficjalną politykę, co było już widoczne w praktyce. Oto jak została opisana nowa polityka:
Wybuch wściekłości na zarządzanie Bubblews
Tak więc teraz obniżka stawki była oficjalna. Od 11 listopada 2014 r. Witryna będzie robić to, co powinna robić od samego początku - płacić pisarzom w oparciu o przychody z przychodu. Ale to ogłoszenie wywołało lawinę gniewnych postów pisarzy na stronie., a wiele z nich grozi podjęciem kroków prawnych. Czemu?
Nie dlatego, że Bubblews dostosowywał swoje wypłaty do poziomu współmiernego do swoich dochodów. Gdyby ta polityka została wprowadzona i wyjaśniona w uczciwy i przejrzysty sposób, większość użytkowników Bubblews zrozumiałaby i faktycznie z zadowoleniem przyjęłaby to jako niezbędny krok w utrzymaniu żywotności witryny.
Robert Couse-Baker przez Wikipedię (CC BY 2.0)
To, o co pisarze walczyli, to jednostronna decyzja Bubblews, by po prostu nie płacić za pracę wykonaną przed 11 listopada 2014 r. Dla niektórych pisarzy oznaczało to utratę setek dolarów, które Bubblews przyznaje, że są im winni, ale teraz po prostu nie płać. (Co najmniej jeden pisarz straci więcej niż 1100 dolarów). I dlaczego? Ponieważ inni ludzie, a nie autorzy, którym należy się pieniądze, zaangażowali się w „niezwykle wysoki poziom manipulacji i oszukańczych działań”, co do których menedżerowie serwisu przyznają, że powinni byli zająć się nimi znacznie wcześniej niż oni.
Ponadto autorzy, którzy mają zaległe umorzenia złożone po 11 listopada, otrzymają zapłatę, ale kwota zostanie znacznie zmniejszona, aby pasowała do nowego modelu. Niektórzy pisarze twierdzą, że otrzymują zaledwie 10 procent tego, co zarobili.
Zrozumiałe jest, że wielu pisarzy Bubblews zastanawiało się i wyraziło kilka bardzo trudnych myśli na temat sposobu, w jaki strona radzi sobie z różnymi problemami.
GŁOSOWANIE
Bubblews zapłacił więcej niż przyniósł
Powód, dla którego zarząd Bubblews czuje się przytłoczony kwotami, które są winni pisarzom, jest zrozumiały.
Dyrektor generalny Arvind Dixit ubolewa w poście na stronie, że „Bubblews przekazał do tej pory ponad 1 milion dolarów, znacznie więcej niż nasze przychody”. Przyznaje również, że „Częścią tego było złe zarządzanie naszym ogromnym wzrostem”. Dixit składa przeprosiny za to, że nie działał wcześniej w celu naprawienia problemów finansowych i oszustw, które zaczęły szkodzić witrynie. Ale, jak mówi, wraz ze zmianą polityki „sytuacja jest pod kontrolą” i jest przekonany, że strona będzie teraz w stanie przetrwać.
Moje obawy: kierownictwo Bubblews nadal nie wydaje się rozumieć prawdziwego problemu
Osobiście uważam, że Arvind Dixit twierdzi, że Bubblews nie miał zamiaru oszukiwać ludzi i był przytłoczony ilością pieniędzy wyprowadzonych przez oszustów, a także tym, co legalnie zarobili pisarze. Mówi, że mają teraz pod kontrolą kwestie zarządzania, a obecny model przychodów i płatności pozwoli stronie utrzymać się. Mam nadzieję, że to prawda.
Ale problemy z Bubblews wykraczają daleko poza złe zarządzanie.
Nie chodzi o umiejętności zarządzania; to integralność
To, czego jeszcze nie usłyszałem od Dixita lub jakiegokolwiek innego urzędnika Bubblews, to jakiekolwiek oznaki, że rozumieją bardzo oczywisty brak uczciwości, który charakteryzował ich kontakty z autorami na stronie. Jeden z pracowników wyraził swoje zrozumienie tego, co poszło nie tak:
Innymi słowy, „zrobiliśmy wszystko, co było konieczne, aby rozwiązać problem. A teraz przejdźmy wszyscy dalej ”.
To, czego kierownictwo Bubblews wydaje się nie rozumieć, to fakt, że na każdym etapie nie byli otwarci i szczerzy w tym, co się dzieje. Wielu pisarzy uważa, że zostali celowo okłamani i wprowadzeni w błąd.
Co więcej, odmowa zapłacenia tego, co jesteś w jasny i uzasadniony sposób winna pracownikom, którzy zaufali tobie, nie jest aktem uczciwości, jeśli chodzi o wywiązanie się ze zobowiązań wobec nich. Pisarze włożyli dużo czasu i wysiłku w oparciu o obietnice złożone im przez Bubblews. Jednak wyrażona postawa Arvinda Dixita jest następująca:
Kierownictwo Bubblews nadal tego nie rozumie
Dla mnie jest jasne, że kierownictwo Bubblews po prostu nie widzi potrzeby zmiany podstaw etycznych, na których działa; myślą, że po prostu muszą lepiej zarządzać. A to niebezpieczne!
Orietta.sberla przez Wikimedia (CC BY 3.0
Biorąc pod uwagę ich ewidentny brak zrozumienia norm etycznych, którymi powinni się kierować, jak można zaufać wszystkiemu, co powie ten zespół zarządzający? O ile wiem, nie widzą potrzeby i nie mają planu, aby pracować nad przywróceniem zaufania, które zostało zniszczone między kierownictwem a autorami witryny. Wierzę, że bez tego zaufania Bubblews może przetrwać, ale nigdy się nie rozwinie.
Zostawić lub zostać - oto jest pytanie
Dla wielu użytkowników strony kwestia, czy Bubblews jest oszustwem, jest już ostatecznie rozstrzygnięta i nie na korzyść strony. Niektórzy grożą pozwami zbiorowymi i innymi środkami prawnymi. Kolejni autorzy wyrazili zamiar usunięcia wszystkich swoich artykułów z witryny i opuszczenia Bubblews na zawsze.
Z drugiej strony widziałem posty dziesiątek autorów, którzy doceniają, że zarząd wreszcie się oczyszcza i robi wszystko, co jest konieczne, aby zapewnić przetrwanie witryny. Moim zdaniem nie ma na to jednoznacznej, dobrej lub złej odpowiedzi - każdy pisarz Bubblews musi sam zdecydować, czy zostać, czy wyjechać.
Pixabay (domena publiczna)
Zostanę na Bubblews, ale z szeroko otwartymi oczami
Wyjaśnię. Planuję nadal publikować artykuły w Bubblews. Ale nie dlatego, że mam jakąkolwiek pewność, że otrzymam wynagrodzenie za każdą wykonaną pracę. Jak mówię w moim artykule w Bubblews dotyczącym tego problemu, zostanę po prostu dlatego, że lubię pisać krótkie, osobiste artykuły, które zachęca Bubblews. Może mi zapłacą, może nie. Ale ponieważ nie będę tam dla pieniędzy, jestem gotów zaryzykować.
Ale nie będę polecać tej strony innym. W rzeczywistości moja rada jest taka, że jeśli oczekujesz, że otrzymasz to, co obiecałeś za swoje pisanie, trzymaj się z daleka od Bubblews!
W rzeczywistości może to nie być oszustwo; ale możesz być traktowany tak, jakby tak było.
AKTUALIZACJA: czerwiec 2015
Po czterech dniach bycia offline, Bubblews ukończył poważną aktualizację strony i wrócił do trybu online. Według CTO firmy Bubblews, Tylera Pearsona, jest to „przeróbka kodu, infrastruktury i bazy danych w celu dostosowania do potrzeb nowoczesnej witryny o dużym natężeniu ruchu”.
Zachęcające jest to, że zespół Bubblews pracuje nad technologiczną modernizacją witryny. Pokazuje zaangażowanie w kontynuowanie i ulepszanie strony. Ale ważniejszy wysiłek powinien polegać na zmianie ich polityki, aby wykazać większą przejrzystość i uczciwość w ich kontaktach z pisarzami.
To uaktualnienie, na które naprawdę nie mogę się doczekać.
AKTUALIZACJA: listopad 2015
Bubblews ostatecznie został zamknięty na stałe i zrobił to w sposób całkowicie charakterystyczny dla sposobu, w jaki był obsługiwany. Wyłączenie było nagłe i bez ostrzeżenia. Pisarze nie mieli możliwości odzyskania swoich artykułów, zanim strona stała się niedostępna. I oczywiście nikt, komu przysługują pieniądze, nigdy nie zobaczy ani centa.
Do widzenia, Bubblews.
© 2015 Ronald E. Franklin