Spisu treści:
- Finansowanie nietradycyjne
- Planowanie i wdrażanie
- Słuchanie użytkowników
- Przepływ gotówki, wydatki i dodatkowe finansowanie
- Wnioski
Pixabay
Od roku śledzę nowy biznes internetowy. Początkowo wiązałem duże nadzieje z biznesem, ale w miarę upływu czasu straciłem wiarę z powodów, które omówię poniżej. Może się mylę, ale dziś mocno wierzę, że ten biznes upadnie.
Z zewnątrz problemy tego biznesu są rażąco oczywiste, ale założyciele wydają się nieświadomi. Dlatego tak ważne jest, aby zespoły założycielskie miały doświadczony, a czasem krytyczny zespół doradców zewnętrznych.
W tym artykule zamierzam przedstawić różne wady tej konkretnej firmy oraz sposoby ich uniknięcia.
W całym artykule będę nazywać przedsięwzięcie biznesowe „firmą” lub „Zyzzy” (nie jest to prawdziwa nazwa), a jego założycieli „zespołem”. Witrynę będę nazywać „platformą”.
Finansowanie nietradycyjne
Tradycyjne mechanizmy finansowania startupu są trudne, czasochłonne i często bolesne. Zazwyczaj założyciele inwestują własny czas i pieniądze, aby opracować weryfikację koncepcji i uzasadnienie biznesowe. Następnie zaczynają przedstawiać ten przypadek potencjalnym inwestorom: aniołom lub inwestorom wysokiego ryzyka.
Inwestorzy będą zadawać bardzo trudne pytania i ostro krytykować biznesplan, zmuszając założycieli do ciągłego przerabiania rzeczy. W trakcie tego procesu, który może zająć wiele miesięcy, plan jest dopracowywany, a słabości są wykrywane i usuwane.
Ponieważ proces jest tak trudny i często zawodzi, wielu założycieli ma pokusę, aby zwrócić się bezpośrednio do drobnych inwestorów, korzystając z różnych nietradycyjnych mechanizmów finansowania.
W tym przypadku firma została sfinansowana za pośrednictwem ICO (Initial Coin Offering). Zespół stworzył krypto-token - który byłby używany na platformie zarówno do kupowania różnych usług serwisu, jak i do płacenia współpracownikom strony - i zaaranżował umieszczenie tokena na kilku giełdach kryptowalut.
Nabywcy nie kupowali udziałów w spółce. Zamiast tego kupowali tokeny, wierząc, że będą one miały jakąś użyteczność i wzrosną na wartości.
Istnieje kilka problemów z tym podejściem do finansowania:
- Biznesplan firmy nie był krytykowany i dopracowywany przez wyrafinowanych inwestorów.
- Zespół został zmuszony do podzielenia swoich wysiłków na zbudowanie wiarygodnego modelu biznesowego dla platformy i wiarygodnego przypadku użycia tokena. Te dwie rzeczy są ze sobą nierozerwalnie połączone i oba muszą odnieść sukces, aby firma mogła przetrwać.
- Zespół musiał dostosować swój biznesplan i prezentację do społeczności inwestorów kryptowalutowych, którzy nie są reprezentatywni dla ogólnej publiczności, do której firma musi dotrzeć, aby odnieść sukces.
Innym problemem związanym z tą metodą finansowania jest to, że zapewnia ona tylko pieniądze. W przypadku konwencjonalnego finansowania inwestorzy powołują radę dyrektorów, która nadzoruje zespół, udziela przydatnych porad, a w razie potrzeby nawet zastępuje członków zespołu, aby zapewnić firmie sukces.
W tym przypadku zespół popełnił rażące błędy - które omówię poniżej - ale nie było nikogo, kto nadzorowałby ich działania i pociągał zespół do odpowiedzialności.
Planowanie i wdrażanie
W ramach finansowania zespół opracował szczegółową specyfikację i mapę drogową. Te obszerne dokumenty stanowiły niesamowity wysiłek.
Niestety, ten wysiłek zignorował lekcje z ostatnich 30 lat tworzenia oprogramowania. Problem z budowaniem platformy w oparciu o kompleksową specyfikację polega na tym, że po wdrożeniu platformy w rzeczywistym świecie odkrywane są podstawowe wady i nieporozumienia w specyfikacji. Wszystkie szczegóły, które zostały starannie zaplanowane, stają się nieistotne, ponieważ platforma nie uwzględnia obaw i problemów prawdziwych użytkowników.
W tym przypadku niemal natychmiast po uruchomieniu wersji beta platformy użytkownicy zaczęli wskazywać na poważne problemy z podstawowym modelem. Zamiast cofać się, aby przemyśleć swoje założenia i rozwiązać problemy, które zostały zgłoszone, zespół nadal konsekwentnie postępował zgodnie z harmonogramem.
Aby posłużyć się analogią, zespół kontynuował budowę domu, nawet po odkryciu, że fundamenty nie były solidne.
W innym odejściu od obecnych najlepszych praktyk zespół udostępnił nowe funkcje w dużych blokach, z czterema do sześciu tygodni między aktualizacjami. Nowoczesne „zwinne” tworzenie oprogramowania opiera się na ciągłym procesie opracowywania i wydawania, a nowe funkcje są wprowadzane bardzo szybko - często co tydzień. Pozwala to programistom szybko reagować na problemy, testować rozwiązania i, jeśli to konieczne, iterować.
Programowanie zwinne pozwala również użytkownikom zobaczyć szybki postęp i zobaczyć, jak rozwiązywane są ich obawy, co zwiększa entuzjazm dla platformy.
Bardzo powolny postęp na platformie Zyzzy prowadzi mnie do podejrzenia innego problemu. Uważam (bez żadnego wewnętrznego potwierdzenia), że zespół dążył do stworzenia bardzo dobrze zaprojektowanego, solidnego i skalowalnego oprogramowania. Chociaż jest to w pewnym sensie chwalebny cel, nie jest to właściwa ścieżka w środowisku startupowym. Startupy muszą szybko wprowadzać funkcje na rynek, nawet jeśli oznacza to pójście na skróty. Jeśli platforma odniesie sukces, firma będzie miała zasoby, aby naprawić rzeczy. A jeśli platforma zawiedzie z powodu sił rynkowych lub powodów biznesowych, nie ma znaczenia, jak dobrze zostało zbudowane oprogramowanie.
Opierając się wyłącznie na bardzo wolnym tempie rozwoju platformy, mocno podejrzewam, że zespół nie rozumiał znaczenia szybkiego wprowadzania funkcji na rynek.
Słuchanie użytkowników
Wcześni użytkownicy są niezbędni dla sukcesu każdego przedsięwzięcia biznesowego w dziedzinie technologii. Pierwsi użytkownicy dostarczają rzeczywistych opinii na temat platformy, umożliwiając zespołowi iteracyjne ulepszanie początkowej wizji.
Pierwsi użytkownicy - jeśli są zadowoleni z wyników - stają się najbardziej entuzjastycznymi sprzedawcami platformy.
W tym przypadku zespół utworzył internetowe „forum społeczności”, niezależne od platformy i zachęcał użytkowników do publikowania swoich pomysłów i obaw. Ogólnie jest to świetny pomysł. Fora mogą dać zespołowi możliwość bezpośredniego wysłuchania użytkowników oraz zrozumienia ich priorytetów i obaw.
iStock
Niestety, właśnie tam drużyna upuściła piłkę. Pierwsi użytkownicy wskazywali na poważne problemy z platformą i spędzali wiele godzin omawiając możliwe rozwiązania, które zostały zignorowane przez zespół.
Jak powiedział jeden z pierwszych użytkowników: „Społeczność jest miejscem, w którym sugestie umierają”.
Mijały miesiące, a posty zespołu jasno wskazywały, że nadal nie traktują poważnie trosk swoich użytkowników. Kontynuowali wyjaśnianie, że platforma jest nadal w fazie beta i nie jest „kompletna”. Zignorowali fakt, że rozwijane przez nich funkcje nie odzwierciedlały potrzeb ani priorytetów ich użytkowników.
Komunikacja wychodząca od zespołu była równie słaba. Z najbardziej zaangażowanymi użytkownikami nie omawiano ważnych decyzji i nowych funkcji; były po prostu ogłaszane na stronie, często oślepiając społeczność.
W miarę narastania krytyki zespół wydawał się wycofywać do bańki, twierdząc, że krytycy byli niesprawiedliwi i „toksyczni”.
W międzyczasie wartość tokena kryptowalutowego spadła do 1% jego wartości szczytowej, pozostawiając pierwszych nabywców uczuciem rozczarowania lub nawet oszukania. Stało się jasne, że oprócz problemów z platformą, nie było opłacalnego uzasadnienia ekonomicznego dla tokena, na którym został oparty.
Bardzo przewidywalnym skutkiem tego była coraz większa niezadowolona baza użytkowników. Wielu wczesnych użytkowników stało się surowo krytycznych, a inni opuścili platformę.
Przepływ gotówki, wydatki i dodatkowe finansowanie
Niecałe sześć miesięcy po premierze wersji beta firmie zabrakło gotówki. Zamiast dotrzeć do tradycyjnych inwestorów, zespół ponownie zdecydował się skorzystać z alternatywnych źródeł finansowania. W tym przypadku zespół złożył wniosek o dofinansowanie w usłudze finansowania społecznościowego.
Spółka nie oferowała akcji. Zamiast tego zaproponowała „przyszłą umowę kapitałową”, która gwarantowała inwestorom możliwość spieniężenia swoich inwestycji w pewnym momencie w przyszłości, kiedy oferowane były akcje. W ten sposób firma uniknęła dużej kontroli związanej z oferowaniem papierów wartościowych.
W ramach swojej propozycji finansowania zespół opublikował audytowane sprawozdanie finansowe. Analiza tego raportu wykazała wysoki poziom wydatków na wynagrodzenia i wydatki biurowe, niewielką ilość gotówki w kasie oraz znaczne zadłużenie w postaci pożyczek od zespołu i kilku innych osób. (Zwróć uwagę, że firma nie znajduje się w Dolinie Krzemowej, ale raczej na obszarze, w którym pensje i inne koszty powinny być znacznie niższe).
Zespół ogłosił swoje wysiłki na rzecz zbierania funduszy na platformie Zyzzy, z linkiem do strony finansowania społecznościowego. Niemal natychmiast na stronie crowdfundingowej pojawiły się trudne pytania od potencjalnych inwestorów i ostra krytyka ze strony niezadowolonych użytkowników.
Reakcja zespołu na krytykę była bardzo podobna do odpowiedzi na problemy poruszane na forum społeczności. Zamiast przyznać się do problemów, zlekceważyli problemy i nadal twierdzili, że wszystko jest na dobrej drodze, a po prostu potrzebowali dodatkowych funduszy, aby ukończyć mapę drogową.
Jeden z założycieli zespołu opublikował żarliwy apel na platformie Zyzzy, prosząc o wsparcie i oczerniając krytyków.
W tym momencie nie jest jasne, czy wysiłek w zakresie finansowania społecznościowego zakończy się sukcesem. Opublikowane uwagi krytyczne i słabe reakcje zespołu sprawiają, że jest mało prawdopodobne, aby ktokolwiek, kto nie jest jeszcze zaangażowany w platformę, zainwestował.
Wnioski
Większość start-upów upada, nawet przy wystarczających funduszach oraz poradach i nadzorze doświadczonych inwestorów.
Firmy typu bootstrap i firmy korzystające z nietradycyjnych źródeł finansowania, takich jak ICO i finansowanie społecznościowe, mają jeszcze mniejsze szanse na sukces. Nawet doświadczone zespoły mogą łatwo dać się złapać własnej wizji i odciąć się od opinii sprzecznych z ich marzeniami.
Dlatego ważne jest, aby każda firma, która polega na nietradycyjnych funduszach, rekrutowała lub zatrudniała doświadczonych i kompetentnych doradców zewnętrznych oraz słuchała swoich użytkowników.
© 2019 Robert Nicholson