Spisu treści:
- Łobuzi atakują tych, którzy im grożą
- Czy możesz być celem znęcania się w miejscu pracy?
- Ofiara znęcania się po raz pierwszy w wieku 49 lat
- 1. Są niezależni
- 2. Mają uczciwość
- 3. Są ładne
- 4. Są introwertykami
- 5. Są młodsi lub starsi
- 6. Są fizycznie różne
- 7. To dobrzy ludzie
- Co myślisz?
Wbrew powszechnemu przekonaniu prześladowcy nie atakują tych, którzy są słabi i mysi.
Tim Gouw
Łobuzi atakują tych, którzy im grożą
Badania zaprzeczają stereotypowi ofiary zastraszania w pracy jako osoby słabej, nieśmiałej i pozbawionej kręgosłupa. W rzeczywistości wydają się być wręcz przeciwnie: wysoko wykwalifikowani, etyczni, uczciwi i lubiani. Siedem innych wspólnych cech, które często je definiują, to:
1. Są niezależni.
2. Są uczciwi.
3. Są mili.
4. Są introwertykami.
5. Są młodsi lub starsi.
6. Są fizycznie różne.
7. To dobrzy ludzie.
Wyjaśnienie, dlaczego te cechy przyciągają uwagę prześladowców w miejscu pracy, znajduje się poniżej.
Czy możesz być celem znęcania się w miejscu pracy?
- Czy uważasz, że zastraszanie w pracy zdarza się najsłabszym i najbardziej bezbronnym?
- Czy myślisz, że zdarza się to osobom niepopularnym i odizolowanym społecznie od współpracowników?
- Czy myślisz, że to się nie stanie, ponieważ jesteś silny, niezależny i szanowany?
Jeśli przytakujesz, zgadzając się, wpadłeś w te same fałszywe poglądy, które wielu z nas ma na temat łobuzów w miejscu pracy i tych, na których celują. Badania pokazują, że nasz obraz słabej i mysiej ofiary znęcania się jest wysoce niedokładny. W rzeczywistości większość z nich jest silna, niezależna, wysoce etyczna i lubiana przez współpracowników.
Dla jednego na czterech z nas, który twierdzi, że byliśmy prześladowani w pracy, te dowody mogą sprawić, że poczujemy się znacznie lepiej. Możemy teraz przestać się obwiniać, zastanawiając się, co zrobiliśmy źle. Możemy zacząć bezpośrednio obciążać sprawców odpowiedzialnością i odpuścić.
Ofiara znęcania się po raz pierwszy w wieku 49 lat
Wstyd mi powiedzieć, że byłem kiedyś jednym z tych bezdusznych ludzi, którzy szydzą z kampanii przeciwko zastraszaniu w szkołach w naszym kraju. Pomyślałem: danie się zaczepić to rytuał przejścia. Wzmocnij się i przejdź przez to. Przestań marnować czas i pieniądze na te programy przeciwdziałania prześladowaniu i wróć do nauczania i uczenia się.
Nie wiedziałem jednak, o czym mówię i nie doceniałem, jak naprawdę niszczycielskie jest zastraszanie. Chociaż od czasu do czasu drażniłem się i nazywałam jako dziecko, nigdy nie doświadczyłem niczego, co wzrósłby do poziomu znęcania się. Tak było do momentu, gdy skończyłem 49 lat i pracowałem jako nauczyciel w przedszkolu wszystkich miejscowości.
Z tego bolesnego doświadczenia dowiedziałem się, jak okropne jest znęcanie się i że nigdy więcej nie chciałem stać się jego ofiarą. Zaciekawiło mnie również, dlaczego niektórzy ludzie są celem. To, co odkryłem, sprawiło, że poczułem się dużo lepiej ze sobą.
7 Typowe cechy ofiary znęcania się w miejscu pracy
1. Są niezależni
Workplace Bullying Institute (tak, naprawdę istnieje takie miejsce) wywiad tysiące ludzi, którzy mnie zastraszany w miejscu pracy, a ich wyniki były nie to, czego można oczekiwać. Nasza stereotypowa wizja ofiary to ktoś, kto jest słabeuszem, samotnikiem i wyrzutkiem - kimś, kto się nie broni. Ich badania pokazują jednak coś przeciwnego. Łobuz w rzeczywistości wybiera kogoś, kto działa niezależnie i nie chce się kłaniać - kogoś, kto jest typowym weteranem, wysoko wykwalifikowanym i lubianym pracownikiem.
Dlaczego więc łobuz miałby wybierać tak zdolną ofiarę? Świadomie lub nieświadomie dręczyciel postrzega tę osobę jako zagrożenie. Z pewnością było to prawdą w mojej sytuacji. Moim tyranem był nowicjusz, którego nikt nie lubił, podczas gdy ja byłem osobą, do której inni przychodzili po radę. Mój łobuz szczycił się posiadaniem tytułu magistra, ale ja też go miałem i to ją rozwścieczyło. Jej ego zostało posiniaczone. Pomyślała, że jeśli weźmie mnie pod kciuk, inni się podporządkują i ją uszanują.
2. Mają uczciwość
Ofiary prześladowania w pracy są zazwyczaj uczciwe, etyczne i prospołeczne. Postrzegają swoją pracę jako coś więcej niż tylko sposób na wypłatę. Często zajmują stanowiska wymagające pomocy innym, takim jak nauczyciele, pielęgniarki i pracownicy socjalni. Sygnaliści, którzy zgłaszają nadużycia w miejscu pracy, stają się celem ataków, ponieważ są postrzegani jako zdrajcy.
Taka była moja sytuacja. Musiałem zgłosić prześladowania do jej przełożonego, ponieważ nie zapewniała wymaganych usług uczniowi z zespołem Downa w mojej klasie. Kiedy podejrzewała, że ją zgłosiłam, zmieniła moje życie w piekło. Jej energia została skierowana na zemstę, a nie na pomoc temu chłopcu.
Osoby zgłaszające przypadki naruszenia spotykają się z szykanami i wrogością za właściwe postępowanie.
Pixabay (zmodyfikowany)
3. Są ładne
Według Psychology Today ofiary bullyingu w pracy są zazwyczaj miłe. To oni starają się dogadać ze wszystkimi - szukając współpracy i konsensusu, a nie konkurencji. Ich prześladowcy postrzegają swoją uprzejmość jako oznakę słabości i idą zabić. Te ofiary, słodkie i niczego nie podejrzewające, są całkowicie zaskoczone atakami i zastanawiają się: dlaczego ja?
Brzmi to aż nazbyt znajomo, ponieważ współpracownicy często opisywali mnie jako miły, a czasem nawet zbyt miły. Moje prześladowanie pokazało mi, że ten przymiotnik nie zawsze jest używany jako komplement i często jest eufemizmem na określenie głupka, głupka i frajera. Podczas gdy większość z nas lubi towarzystwo miłych ludzi, łobuz postrzega ich jako łatwą zdobycz.
4. Są introwertykami
Wiele ofiar nękania w miejscu pracy to introwertycy. Ci ludzie są zazwyczaj doskonałymi słuchaczami i głęboko myślącymi, którzy koncentrują się na swoich zadaniach i nie dają się wciągnąć w politykę biurową. Ze względu na swoją rozwagę nie reagują szybko na zastraszanie i często pozwalają im trwać zbyt długo. Ich powolna reakcja daje łobuzowi zielone światło do kontynuacji, a nawet eskalacji. Introwertycy nie tylko są bardziej narażeni na prześladowanie niż ekstrawertycy, ale rzadziej zgłaszają to lub proszą o pomoc.
Było to prawdą w moich okolicznościach. Moja reakcja na zastraszanie była bardzo wyważona. Nigdy nie straciłem opanowania, co wydawało się zachęcać mojego łobuza do zrobienia więcej. Czekałem zbyt długo, aby zgłosić jej niewłaściwe postępowanie i bagatelizowałem, jak obraźliwe było to naprawdę.
5. Są młodsi lub starsi
Według badań przeprowadzonych przez CareerBuilder.com młodsi i starsi pracownicy są bardziej narażeni na ataki. Dwadzieścia dziewięć procent tych 24-latków i młodszych zgłosiło, że było prześladowanych. Taki sam odsetek zgłosiły osoby w wieku 55 lat i starsze. Eksperci sugerują, że obie grupy wiekowe są wrażliwe, młodsi z powodu braku doświadczenia, a starsi z powodu obsesji społeczeństwa na punkcie młodzieży. Zarówno młodsi, jak i starsi pracownicy bardziej martwią się utratą pracy, brakiem awansu, brakiem podwyżek i niezadowalających wyników.
Miałem prawie 50 lat, kiedy zaczęło się moje prześladowanie, a wiek z pewnością był czynnikiem. Mój dręczyciel zaczął żądać ode mnie wykonywania czynności fizycznych, których nigdy wcześniej nie wymagano ode mnie. Jednym z nich było przenoszenie 5-letniego dziecka z zespołem Downa z miejsca na miejsce.
Obawiając się utraty pracy, starsi i młodsi pracownicy są bardziej podatni na zastraszanie.
Pexels (zmodyfikowany)
6. Są fizycznie różne
Ci, którzy wyglądają inaczej w jakiś wyraźny sposób, często stają się celem. Różnice fizyczne mogą obejmować kolor skóry, kolor włosów (rude są częstymi ofiarami), utykanie, zajęcze zajęcie i oczywiście nadwagę lub niedowagę. Ponieważ chcą czuć się lepsi i kontrolować, dręczyciele wybierają tych, których postrzegają jako „mniej niż” standardowy ideał piękna.
Bez wątpienia mój łobuz wybrał mnie, ponieważ byłem gruby. Stres związany z nią zmusił mnie do jedzenia i przybrałam na wadze. Czułem się mniej zaufany i mniej zdolny. Wtedy mój umysł zaczął płatać mi figle i zacząłem się zastanawiać: Może zasługuję na to leczenie. Może nie jestem dobrym nauczycielem. Kiedy doszedłem do tego punktu, minęło dużo czasu, zanim wróciłem do wiary, że naprawdę jestem wspaniałym nauczycielem i godną osobą.
7. To dobrzy ludzie
Ofiary zastraszania powinny pocieszać się, wiedząc, że są dobrymi ludźmi, którzy stali się celem z powodu swojej dobroci. Nie zrobili nic złego. W rzeczywistości wiele rzeczy zrobili dobrze i dlatego prześladowcy byli o nich zazdrośni.
Jedna czwarta pracowników jest obecnie ofiarami zastraszania w miejscu pracy. Aby im pomóc, dr Gary Namie i dr Ruth Namie napisali kwintesencję książki na temat: Bullyproof Yourself at Work: Personal Strategies to Recognize and Stop the Hurt from Harassment. Gorąco polecam każdemu, kto potrzebuje praktycznej porady, jak położyć kres takim nadużyciom. Stwierdziłem, że jest to nieocenione źródło informacji, kiedy zaczynałem nową pracę i chciałem uniknąć ponownego bycia celem.
Kiedy jesteś ofiarą, ludzie udzielają wielu rad: prowadź rejestr wszystkich prześladowań, porozmawiaj z działem kadr, skontaktuj się z prawnikiem. Ale często najlepszym rozwiązaniem jest po prostu odejście od sytuacji. Tak właśnie zrobiłem i nie żałuję. Jak tylko rzuciłem pracę, stres zniknął, zniknęły kilogramy, a moje spojrzenie na życie poprawiło się. Chciałem budzić się rano, zacząć dzień i mieć szczęśliwe chwile. Dopiero kiedy odszedłem, w pełni zdałem sobie sprawę, jakie żniwo odebrało mi prześladowanie - zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie.
W tym fascynującym filmie dr Gary Namie opisuje cztery główne typy prześladowców w pracy.
Co myślisz?
© 2017 McKenna Meyers