Spisu treści:
- Czy pisanie książki pomaga w zdobywaniu przemówień? Czy występy z przemówieniami pomagają sprzedawać twoją książkę?
- Publikowanie nie jest tym, czym było kiedyś
- Mniejszy udział w wydarzeniach osobistych
- "I'll get it on my Kindle."
- Otrzymywanie „zapłaty” w sprzedaży książek
- Tradycyjne kłopoty wydawnicze
- Czy więc powinieneś zarówno przemawiać publicznie, jak i publikować?
- Pytania i Odpowiedzi
Czy książka wydana samodzielnie pomaga w zdobywaniu publicznych wystąpień - i czy te koncerty pomagają w sprzedaży książki? Odpowiedź brzmi: tak i nie!
Canva
Czy pisanie książki pomaga w zdobywaniu przemówień? Czy występy z przemówieniami pomagają sprzedawać twoją książkę?
Jednym z mitów rozpowszechnianych przez programy coachingu biznesowego online jest to, że jeśli napisałeś książkę, opublikowaną tradycyjnie lub samodzielnie, będziesz mógł dostać występy z wystąpieniami publicznymi. Z drugiej strony równania są tacy, którzy sugerują, że wystąpienia publiczne pomogą Ci sprzedać więcej książek. Jestem tutaj, aby ci powiedzieć, że obaj mają rację i obaj bardzo się mylą.
To prawda, że opublikowanie książki w swoim życiorysie zawodowym może dać ci odrobinę siły i uczynić cię bardziej znośnym dla organizatorów wydarzeń, którzy zatrudniają prelegentów. Prawdą jest również, że posiadanie książki, zwłaszcza jeśli została wydana samodzielnie, może oferować możliwości sprzedaży książek podczas wydarzeń, na których jesteś głównym mówcą.
Ale to w sensie teoretycznym. W dzisiejszym prawdziwym świecie sieci i technologii te uświęcone tradycją korzyści związane z publikowaniem i przemawianiem nie wpływają na sprzedaż książek i opłaty za mówienie, jak kiedyś.
Publikowanie nie jest tym, czym było kiedyś
Chociaż autorzy, którzy próbują tego dokonać, mogą się z tym nie zgodzić, samodzielne publikowanie jest dziś o wiele łatwiejsze niż w historii. I chociaż mogą nadal szanować twórczość autora, który przemawia na wydarzeniu, sponsorzy i organizatorzy wydarzeń wiedzą, że bycie autorem publikacji nie jest tak herkulesowym wysiłkiem, jak kiedyś. Jedynym wyjątkiem mogą być autorzy publikowani tradycyjnie (którzy mają również dodatkowe wyzwania marketingowe, o których będziemy mówić później).
Ponadto organizatorzy wydarzeń i sponsorzy nie przeszukują regularnie świata wydawniczego w poszukiwaniu nowych autorów, publikowanych tradycyjnie lub samodzielnie, do zatrudnienia jako prelegentów. Jest po prostu zbyt wiele do recenzji! Występy z przemówieniami nadal wymagają znacznego wysiłku sprzedażowego.
Tak więc, w zależności od gospodarza wydarzenia, zachwalanie statusu autora może nie być biletem prowadzącym do możliwości przemawiania.
W ostatnich latach spotkania z sieciami osobistymi przyciągają coraz mniej osób.
iStockPhoto.com / jsmith
Mniejszy udział w wydarzeniach osobistych
Z pewnymi wyjątkami, w ciągu ostatniej dekady zauważyłem, że kontakty osobiste i wydarzenia na żywo regularnie przyciągają coraz mniej uczestników. Zmniejsza to potencjalne przychody ze sprzedaży książek i mówienia. Jeśli jest mniej opłacanych uczestników, jest mniej środków na zatrudnienie prelegentów. A przy niższej rzeczywistej frekwencji jest mniej okazji do sprzedaży książek, a nawet tworzenia listy marketingowej e-mail z możliwością akceptacji.
"I'll get it on my Kindle."
EBooki są fantastyczne… z wyjątkiem sytuacji, gdy próbujesz sprzedać książki na jakimś wydarzeniu. Sprzedawanie książek na imprezach wymaga wydania drukowanego, aby nie stracić na impulsowej sprzedaży. Chociaż zwiększa to możliwości sprzedaży książek drukowanych, może również zwiększyć koszty, ponieważ autor musi mieć zapas książek drukowanych podczas imprezy.
Następnie kolejnym problemem, przed którym stoją autorzy, jest to, ile książek przynieść. Z mojego doświadczenia wynika, że może od 5 do 10 procent lub mniej osobiście uczestników faktycznie kupi drukowaną książkę podczas wydarzenia.
Obniżenie sprzedaży drukowanych książek na miejscu oznacza, że uczestnicy czytający eBooki otrzymają to na moim Kindle . Czy faktycznie kupią książkę po wydarzeniu? Z mojego doświadczenia wynika, że później nie widziałem znaczącego wzrostu sprzedaży eBooków Kindle. Niektórzy z tych uczestników po prostu starają się być mili, mówiąc, że kupią eBook później.
Do tego dochodzi problem Kindle Unlimited. Niektórzy uczestnicy czytania eBooków mogą być subskrybentami tego programu Amazon, który umożliwia nieograniczony miesięczny dostęp do uczestniczących eBooków Kindle. Autor otrzyma zapłatę za przeczytane strony (i zwykle tylko za część wszystkich stron eBooka), jeśli zarejestruje swoją książkę w programie KDP Select, który wymaga wyłączności na platformie samodzielnego publikowania Amazon Kindle Direct Publishing.
Otrzymywanie „zapłaty” w sprzedaży książek
Aby zaoszczędzić na budżecie, niektórzy organizatorzy wydarzeń rekrutują autorów, aby rozmawiali z marchewką o możliwościach sprzedaży książek podczas wydarzenia. Niektóre wydarzenia mogą oferować prelegentom autorskim honorarium. Ale częściej mają nadzieję, że prelegent będzie zadowolony ze sprzedaży książek od uczestników wydarzenia. Z tym układem wiąże się wiele problemów.
Po pierwsze, jak wspomniano wcześniej, bardzo niewielu uczestników może faktycznie kupić książkę po wydarzeniu. Dodatkowo, próba odpowiedzi na pytania uczestników po wydarzeniu podczas próby sfinalizowania transakcji zakupu książek jest chaotyczna. Niektórzy niecierpliwi uczestnicy po prostu poddają się i nie kupują. Inni mogą potajemnie przesuwać kopię książki bez płacenia.
Następnie, ponownie ze względu na niski potencjał sprzedaży książek, skromna kwota przychodów z książek nie zrekompensuje w sposób sprawiedliwy prelegentowi czasu i podróży.
Wreszcie, jeśli jedyną korzyścią z przemawiania na tych wydarzeniach jest sprzedaż książek, autorzy mogą zamienić swoje prezentacje w prezentacje sprzedażowe, obniżając satysfakcję uczestników. Brałem udział w wydarzeniach, w których głównym założeniem było, aby autorzy „sprzedawali ze sceny”. Oprócz książek na sprzedaż w holu sprzedawali swoje coachingi lub konsultacje. Ale myślę, że możesz sobie wyobrazić, że prezentacja była trudna do sprzedania dla obu rodzajów zakupów.
Słowo mądrości: Jeśli zdarzenie zamierza „wynagrodzenia” was w możliwości sprzedaży książek, poproś, aby zakupić książki dla każdego uczestnika z góry . Pomaga to uniknąć sytuacji, w której obiecano dobrą frekwencję i tylko nieliczni się pojawiają. (Doświadczyłem tego z pierwszej ręki przy wielu okazjach. Nauczyłem się mojej lekcji!)
Tradycyjne kłopoty wydawnicze
Mimo że autopublikowanie zyskało z czasem dużą akceptację, nadal istnieje pewien prestiż związany z byciem autorem publikowanym w sposób tradycyjny, zwłaszcza w przypadku dużego wydawcy branżowego. Czy to może zwiększyć liczbę występów przemówień?
Pamiętaj, że więksi, tradycyjni wydawcy mogą spędzać niewiele czasu na promowaniu autora po pierwszym uruchomieniu książki. Po prostu nie opłaca się im tego robić, chyba że jest to znany autor. Tak więc mniej znani, tradycyjnie publikowani autorzy stają przed takimi samymi poszukiwaniami koncertów mówionych, jak ich sami publikowani koledzy, nawet jeśli mogą żądać wyższych opłat za wystąpienia.
Ale możliwości sprzedaży książek są gorsze niż w przypadku samodzielnego publikowania. Niektórzy tradycyjnie publikowani autorzy mogą przynosić kilka egzemplarzy do sprzedaży na imprezach. Ale z moich obserwacji wynika, że zwykle przynoszą tylko kilka kopii do wykorzystania jako nagrody na drzwiach. Czemu? Ponieważ po kilku kopiach autora, które wydawca oferuje im podczas premiery książki, zazwyczaj muszą zapłacić pełną cenę detaliczną za wszelkie dodatkowe egzemplarze. Ponieważ naprawdę nie mogą pobierać więcej niż sprzedaż detaliczna, po prostu nie ma sensu oferować książek do sprzedaży ze stratą.
Byłem nawet na wydarzeniu, na którym tradycyjnie publikowany prelegent zachęcał uczestników do kupowania swojej książki na Amazon, ale powiedział, że dostanie tylko około 0,60 $ z tantiem za każdą kopię. Kiedy jeden z uczestników pokazał jej egzemplarz książki, mówca podziękował jej za zakup. Ale potem, aby dodać zniewagę do obrażeń, uczestnik powiedział, że to nie była jej książka, ponieważ pożyczyła ją z biblioteki. Cóż, może zarobił honorarium za sprzedaż do biblioteki.
Czy więc powinieneś zarówno przemawiać publicznie, jak i publikować?
Tak. Jednak zdaj sobie sprawę, że oba te działania są public relations, które mogą pomóc w sprzedaży książek, mówienia i innych usług w przyszłości. To cały marketing książkowy kontra marketing z książkami!
Pytania i Odpowiedzi
Pytanie: Czy zauważyłeś jakieś zmiany w zeszłym roku w sprzedaży książek z powodu wystąpień publicznych?
Odpowiedź: Teraz, gdy prawie cała moja działalność jest prowadzona online, prawie nie rozmawiam osobiście. Jednak bardziej „mówię” z moim podcastem (audio i wideo). Moja całkowita sprzedaż książek w tym roku jest podobna do zeszłorocznej, z tym wyjątkiem, że zestawienie formatów jest inne. W zeszłym roku był to tylko druk i eBooki. W tym roku, wraz z wprowadzeniem wydań audio i podcastów, znaczna część sprzedaży książek jest teraz w audio. Myślę więc, że to mówi do tego stopnia, że miejsce lub publiczność mogą mieć wpływ na sprzedaż. Osoby, które słuchają podcastu, mogą być dobrą perspektywą dla audiobooków.
Czy posiadanie książek pomaga mi w zdobywaniu koncertów? Cóż, dawno temu przemawiałem do grup. Teraz, kiedy stworzyłem własną platformę do mówienia online, książki nie pomagają mi w zdobywaniu koncertów.
© 2017 Heidi Thorne