Spisu treści:
- Utrzymywanie nosa w kamieniu szlifierskim nie pomoże Ci wyprzedzić dzisiejszego świata
- Strategia nr 1: Artful Brown-Nosers
- Jak brązowić szefa, aby wyprzedził
- Strategia nr 2: Poszukiwacze porad strategicznych
- Strategia nr 3: Bezwstydni Rogacze
- Myśli końcowe
- Jakiego rodzaju szefa lubisz?
- Cieszę się, że przeczytałem tę książkę!
Młodzi pracownicy nie pozostaną na tym samym stanowisku przez następne 30 lat. Szukają okazji, by iść do przodu, uczyć się i rozwijać.
flickr creative commons (zmodyfikowane)
Utrzymywanie nosa w kamieniu szlifierskim nie pomoże Ci wyprzedzić dzisiejszego świata
„Szli na mnie z prawej, a na mnie z lewej” - narzekał mój zestresowany ojciec, gdy jedliśmy kolację, na swoich podwładnych. „Nie mogłem nic zrobić, ponieważ byłem zbyt zajęty rozwiązywaniem ich problemów”. W naszej rodzinie, gdzie małe dzieci miały być widziane, a nie słyszane, słuchałem uważnym uchem i zamkniętymi ustami, przetwarzając te informacje, które uznałem za złote. W końcu mój tata był cenionym menadżerem, który nadzorował 40 podwładnych. To, co powiedział, miało duże znaczenie i ukształtowało moje opinie na temat tego, jaki powinien być dobry pracownik: cichy, samodzielny, pracowity, osoba, która nie faluje, trzyma nos przy kamieniu szlifierskim i nigdy nie przeszkadza szefowi. Nic więc dziwnego, że właśnie takim jestem pracownikiem.
Jednak gdy zbliżałem się do 50 lat na tej planecie i znalazłem się na nowo bezrobotnym, zdałem sobie sprawę, że portret mojego taty przedstawiający idealnego pracownika nie ma już zastosowania w dzisiejszej gospodarce. Zacząłem badać ludzi, którzy dobrze prosperowali w swoich miejscach pracy i zdałem sobie sprawę, że robię wszystko źle. Zauważyłem, jak wykorzystali te same trzy strategie, aby pokonać swoich przełożonych. 1) Byli pomysłowymi brązowowłosymi. 2) Poprosili o radę i informację zwrotną oraz 3) Nie wahali się zagrać we własnym rogu.
Strategia nr 1: Artful Brown-Nosers
Istnieje wiele negatywnych określeń określających osobę, która schlebia i płacze, aby zyskać przewagę: brązowowłosy, butlący, całujący w dupę, czyściciel butów, zwierzak nauczyciela. Kiedy byłem nastolatkiem, moi przyjaciele i ja byliśmy obrzydzeni przez dzieciaki, które podbijały nauczycieli, aby uzyskać lepsze oceny lub podlizywały się trenerom, aby mieć więcej czasu na zabawę. Czuliśmy, że ich zachowanie było wyrachowane i manipulujące. Widzieliśmy też, że zadziałało. W rzeczywistości badania pokazują, że pracownicy, którzy schlebiają swoim szefom, mają większe szanse na awans, na podwyżkę i otrzymywanie lepszych ocen niż ci, którzy polegają wyłącznie na ciężkiej pracy. Więc gdybym miał spotkać się z tymi brązowymi nosami na naszym 30-letnim zjeździe licealnym, prawdopodobnie stanąłbym twarzą w twarz z osobami, które szybko wspięły się po drabinie sukcesu i teraz wygodnie usadowiły się na szczycie.
Wyrażenie „Pochlebstwa nie zaprowadzą cię nigdzie ani wszędzie” przypomina, że komplementy należy dawać zręcznie. W przeciwnym razie wydają się nieszczere, puste, a nawet obskurne. Chociaż niektórzy ludzie są naturalni w chwaleniu, większość z nas potrzebuje praktyki, aby czuć się komfortowo. Musimy również wiedzieć, co działa najlepiej u naszego konkretnego pracodawcy. Obserwując moich kolegów o brązowych nosach, odkryłem trzy strategie, które zawsze dają naszym szefowi dodatkowe punkty.
Jak brązowić szefa, aby wyprzedził
- Gratulacje. Wyrazy uznania / uznania dla szefa, gdy inni są obecni (podczas spotkań, przed klientami, przed szefem, przed mężem na firmowym przyjęciu bożonarodzeniowym). Te publiczne podziękowania sprawiły, że nasz szef promieniał od ucha do ucha i szybko o nim nie zapomniano.
- Pochwała. Chwal ją za specyficzny sposób, w jaki sobie z czymś poradziła i powiedz, że pójdziesz za jej przykładem: „Byłem pod wielkim wrażeniem tego, jak poradziłeś sobie z tym trudnym klientem z taką finezją. Wiele się nauczyłem, obserwując cię ”. Pamiętaj, że naśladownictwo to najszczersza forma pochlebstwa.
- Prezenty. Dwie największe brunetki w pracy zebrały od reszty pieniądze na zakup prezentów z podziękowaniami dla naszej szefowej na Boże Narodzenie i na jej urodziny. Chociaż zawsze wydawało mi się to trochę dziwne, teraz doceniam jego skuteczność. To dawcy prezentów otrzymywali śliwkowe zadania, byli zwolnieni z obowiązkowych porannych spotkań, mogli wychodzić w ciągu dnia pracy, aby wziąć udział w zabawie dziecka i nigdy nie otrzymywali reprymendy za spóźnianie się lub naruszenie zasad dotyczących ubioru.
Nie wahaj się poprosić szefa o radę i informację zwrotną. To sprawia, że czuje się potrzebna.
Flickr Creative Commons
Strategia nr 2: Poszukiwacze porad strategicznych
Wizyta u szefowej po poradę to jeden z najlepszych sposobów na zdobycie jej przychylności. Ponieważ mój tata narzekał, gdy pracownicy rzucali się na niego ze swoimi problemami, zawsze niechętnie zwracałem się do szefów o wsparcie. Pomyślałem, że prośba o pomoc będzie postrzegana jako oznaka słabości - oznaka, że nie jestem w stanie samodzielnie poradzić sobie z sytuacją. Zawsze uważałem, że najlepiej będzie trzymać się z dala od pracodawcy, ale się myliłem.
Większości szefów schlebia się, gdy proszą ich o radę i opinię. To sprawia, że czują się potrzebni i szanowani. Daje również okazję do spotkania twarzą w twarz, który wzmacnia relacje między pracodawcą a pracownikiem i buduje dobre relacje. Bycie kompetentnym, ale niewidzialnym w pracy nigdy nie jest dobrą strategią.
Ponieważ szefowie są często zajęci i zestresowani, zaplanuj czas, kiedy będzie mogła usiąść z tobą na osobności i poświęcić ci całą swoją uwagę. Łączenie się z szefem w locie nie jest satysfakcjonujące dla ciebie i dla niej. Zamiast tego poinformuj szefa, co chcesz omówić, aby mogła się nad tym zastanowić i przygotować psychicznie. Dzięki temu spotkanie będzie bardziej produktywne.
Nie wahaj się poprosić szefa o opinię. Proszenie o opinię daje jej znać, że jesteś zmotywowany i otwarty na konstruktywną krytykę. W przeciwieństwie do 30 lat temu, kiedy chodziło o pracowników obsługujących swoich pracodawców, dziś pracownicy mogą prosić swoich szefów o więcej: możliwości rozwoju kariery, możliwości awansu i zajęcia umożliwiające zdobycie nowych umiejętności. Chociaż Twój pracodawca może wiele od Ciebie oczekiwać, rozsądne jest również, abyś oczekiwał czegoś od niej.
Nawet jeśli jest to sprzeczne z twoją skromną naturą, podkreśl swoje osiągnięcia, gdy obecny jest szef.
Flickr Creative Commons
Strategia nr 3: Bezwstydni Rogacze
Chociaż pokora może być cnotą, zdecydowanie nie jest to plus w pracy. Pracownicy, którzy sami wychwalają, zwłaszcza gdy obecny jest szef, są skazani na świetlaną przyszłość. Miałem kiedyś koleżankę, która w jadalni opowiadała historię za historią o swoich sukcesach w pracy, przedstawiając siebie jako biurową superbohaterkę, która zawsze ratowała dzień. Choć czasami mdliło mi się (zwłaszcza, że niedawno ukończyła college z niewielkim doświadczeniem), uznałem to również za całkiem sprytne jak na kogoś tak młodego.
Z powodu mojej samodeprecjonalnej natury często przedstawiałem siebie jako mniej niż heroicznego w pracy. Chociaż przez to wydawałem się pokorny, przystępny i przyziemny, nie poprawiło to mojego profilu jako ciężko pracującego, kompetentnego pracownika. Młodsi pracownicy, którzy dorastali przy użyciu Facebooka, Twittera i innych mediów społecznościowych, wiedzą, jak ważny jest marketing. To, co starsi ludzie, tacy jak ja, mogą interpretować jako przechwalanie się, postrzegają jako wyrażanie pewności siebie, przekazywanie swojej wiedzy i postęp w pracy. Niektórzy moi ostrożni współpracownicy wiedzieli, jak śpiewać pochwały bez wydawania się nadmiernie chełpliwych, wykonując następujące czynności:
- Klepiąc się po plecach, oddawali należne uznanie współpracownikom i przełożonym.
- Mówili konkretnie o swoich osiągnięciach: podwoiłem sprzedaż z zeszłego miesiąca. Zarejestrowałem sześciu nowych klientów. Mój artykuł został opublikowany w gazecie.
- Skupili się na triumfach związanych z pracą. Współpracownicy, którzy zawsze przechwalają się swoim idealnym współmałżonkiem, swoimi niesamowitymi dziećmi i statusem supergwiazdy na korcie tenisowym, zwykle jedzą samotnie w jadalni.
Myśli końcowe
Kiedy mój ojciec powiedział, że trzymaj nos na kamieniu szlifierskim i nie rób fal, nie dawał mi złych rad. Po prostu czasy się zmieniły i te wskazówki nie mają już zastosowania w dzisiejszej gospodarce, w której pracownicy przechodzą z pracy do pracy. W przeciwieństwie do 40 lat temu, osoba nie kończy już liceum ani college'u i pracuje w tym samym miejscu, dopóki nie przejdzie na emeryturę i nie otrzyma złotego zegarka. W dzisiejszych czasach pracownicy muszą być asertywni, być zauważani i promować się. Bycie brązowowłosą, która szuka rady i trąbi we własnym rogu, nie jest już złą rzeczą. Bo prawda jest taka, że brązowowłosy odnoszą sukcesy w biznesie.
Jakiego rodzaju szefa lubisz?
Cieszę się, że przeczytałem tę książkę!
© 2015 McKenna Meyers