Spisu treści:
- Co to jest iWriter i jak działa?
- Ile zarabiają pisarze i ile mogą zarobić?
- Jak zacząłem z iWriter
- Jak iWriter okazał się oszustwem
- Ich odpowiedź
Więc zdecydowałeś się rozpocząć pracę jako niezależny pisarz. Może jesteś mamą pracującą w domu, może po prostu rzuciłaś pracę, a może po prostu chcesz zarobić dodatkowy dochód, wykorzystując swoje zabójcze umiejętności pisania. Świat pisania online jest jednak nie tylko bardzo konkurencyjny, ale także może wydawać się bardzo chaotyczny, gdy po raz pierwszy w nim wejdziesz. Jeśli natknąłeś się na platformę iWriter, pozwól, że cię zatrzymam, zanim stracisz czas. iWriter to naprawdę oszustwo. Pozwólcie, że opowiem wam o moim doświadczeniu z tym.
Zdjęcie geralt z Pixabay
Co to jest iWriter i jak działa?
iWriter to usługa pisania treści i artykułów, która służy jako pośrednik między autorami a ich potencjalnymi klientami. Klienci pytają o rodzaj artykułu, jego długość (zwykle od 500 do 2000 słów), wybrane słowa kluczowe i cenę, jaką są skłonni zapłacić. Gdy pisarz zarejestruje się (co jest bezpłatne), może przejść do swojej strony pulpitu i kliknąć przycisk „napisz treść”. Wyświetlana jest tam lista wyżej wymienionych artykułów, z których mogą wybrać jeden i od razu zacząć pisać. Gdy autor kończy artykuł, przesyła go, a klient albo go akceptuje, albo prosi o korektę. Wreszcie, gdy klient zaakceptuje artykuł, ocenia go.
Ile zarabiają pisarze i ile mogą zarobić?
Jak w przypadku każdej platformy do pisania, im więcej artykułów piszesz, tym więcej pieniędzy możesz zarobić. Według iWriter, autorzy otrzymują 65% ceny każdego artykułu. Ceny różnią się w zależności od poziomu autora (Standard, Premium, Elite lub Elite Plus) i długości artykułu. Nie będę teraz szczegółowo wyjaśniał różnych poziomów, nie tylko dlatego, że wszystkie informacje można znaleźć na ich stronie, ale także dlatego, że bez względu na poziom, najprawdopodobniej nie dostaniesz pieniędzy. Jeśli chodzi o metodę płatności, iWriter płaci swoim pisarzom za pośrednictwem Paypal w każdy wtorek za zarobki do tygodnia wcześniej. Jednak musisz zarobić co najmniej 20 USD tygodniowo, aby mogli Ci zapłacić. Gdy osiągniesz 20 $, płatności są wysyłane na twoje konto Paypal w ciągu 24 godzin - a przynajmniej tak twierdzą.
Jak zacząłem z iWriter
Kiedy po raz pierwszy zdecydowałem się na pisanie na własny rachunek, nie miałem pojęcia, od czego zacząć. W rezultacie przeprowadziłem pewne badania, czytając dziesiątki artykułów, które polecały niektóre platformy i miejsca, w których nowy pisarz mógłby zacząć zarabiać. Niestety w jednym z nich ktoś polecił iWriter, platformę, którą uznałem za bardzo atrakcyjną. Zgodnie z tym, co powiedzieli na swojej stronie, będę mógł napisać tyle artykułów, ile chciałem, kiedy tylko będę mógł, i dokonywać wypłat co tydzień (pod warunkiem, że osiągnąłem poziom 20 USD). Świetnie, prawda? Więc zapisałem się i natychmiast zacząłem pisać. Miałem wtedy dużo wolnego czasu i wykorzystałem go na wykonanie jak największej ilości artykułów wysokiej jakości. Szybko osiągnąłem 20 $ i zanim nadszedł dzień wypłaty, zarobiłem ponad 120 $. Co więcej, wszystkie moje artykuły otrzymały 5-gwiazdkowe recenzje od klientów.Byłem pełen entuzjazmu!
Zdjęcie mohamed_hassan z Pixabay
Jak iWriter okazał się oszustwem
We wtorek rano, w dniu wypłaty, próbowałem zalogować się na swoje konto i nie mogłem. Zamiast tego otrzymałem wyskakujące okienko z informacją, że moje konto zostało zablokowane z powodu „zbyt wielu ostrzeżeń Copyscape”. Jedną rzeczą, o której wcześniej nie wspomniałem, jest to, że kiedy autor przesyła artykuł i wysyła go do swojego klienta, iWriter rzekomo przepuszcza go przez Copyscape. Jeśli wykryje plagiat, autor otrzymuje ostrzeżenie. Trzy kolejne ostrzeżenia Copyscape lub łącznie 10 ostrzeżeń w ciągu 15 dni skutkują zamknięciem konta. W moim przypadku otrzymałem jedenOstrzeżenie Copyscape po przesłaniu jednego z moich artykułów, chociaż nie korzystałem z żadnych informacji znalezionych w Internecie. Właściwie był to artykuł o żywieniu i zdrowym odżywianiu, temat, na który mam już dużą wiedzę, więc nie było potrzeby robić żadnych badań. Co więcej, iWriter zwrócił uwagę na zdania, które rzekomo były plagiatem, a było cztery lub pięć zdań typu „Ważne jest, aby ludzie przestrzegali zdrowej diety” lub „Zdrowy styl życia może przynieść więcej korzyści niż myślisz” itp. Nie ma nic do plagiatu. Poczułem się zszokowany, okradziony i postanowiłem skontaktować się z nimi w razie pomyłki.
Ich odpowiedź
Wysłałem im e-mail, w bardzo uprzejmy sposób wyjaśniając, co się stało, stwierdzając, że jestem zdecydowanie przeciwny plagiatowi i że musiał być błąd. O dziwo, odpowiedzieli na mój e-mail. Napisali, że moje konto zostało zablokowane, ponieważ otrzymałem ponad 15 ostrzeżeń Copyscape w ciągu ostatnich 14 dni - kiedy korzystałem z platformy tylko przez tydzień! Tępe kłamstwo! Skontaktowałem się z nimi ponownie, mówiąc, że się mylą i że faktycznie otrzymałem jedno, pojedyncze ostrzeżenie, które również było fałszywe. Odpowiedzieli ponownie, mówiąc dokładnie to samo. Więc zdałem sobie sprawę, że nie tylko zmarnowałem swój czas, ale także ciężko pracowałem za darmo i straciłem ponad 120 dolarów. Kiedy wyszukałem w Google coś w rodzaju „Konto iWriter zablokowane z powodu Copyscape”, odkryłem forum, na którym ludzie dzielili się swoimi doświadczeniami,które były dokładnie takie same jak moje. Wydawało się, że iWriter był w porządku z ludźmi, którzy napisali niewielką liczbę artykułów, a co za tym idzie, nie zarabiali dużo pieniędzy. Ci, którym udało się zebrać dużo pieniędzy w krótkim czasie, byli skazani na zagładę. Rozczarowany i smutny, usunąłem e-maile i zacząłem szukać innych koncertów.
Zdjęcie: Belo Rio Studio na Unsplash
Podsumowując, nie sądzę, aby iWriter natychmiast zamykał konta wszystkich. Gdyby to zrobili, nie byliby w stanie dostarczyć swoim klientom żądanych treści. Więc może niektórzy pisarze mają szczęście i dostaną pewne płatności. Powiem ci jednak, że iWriter prędzej czy później przyjdzie po twoje konto, zwłaszcza jeśli zaczniesz robić trzy cyfry co tydzień. Zrób sobie przysługę i nie trać czasu z tą platformą. Jestem pewien, że z czasem znajdziesz inne, niezawodne alternatywy.
© 2020 Małgorzata Pan