Spisu treści:
- Rezygnacja z niewłaściwej kariery nie jest przestępstwem
- Jak zmieniło się nauczanie
- Moja pierwsza praca nauczycielska w szkole statutowej
- Szkoły czarterowe nie mają związków zawodowych
- Definitywny koniec
- Moja rada dla Ciebie
Nie jesteś złą osobą, jeśli zdasz sobie sprawę, że nauczanie nie jest dla ciebie.
Zdjęcie: Element5 Digital na Unsplash
Rezygnacja z niewłaściwej kariery nie jest przestępstwem
Kiedy byłem w liceum, miałem najfajniejszych nauczycieli historii. Byli namiętni, zabawni iw zasadzie opowiadali historie przez cały dzień. Czy to były brudne szczegóły Henryka VIII i wszystkich jego żon, czy prawdziwa historia Rooseveltów, kochałem historię. A chłopcze, kochałem wycieczki terenowe. Czasami był artykuł i test. Niewiele było przymusowych zajęć grupowych i nie było internetu. Fizycznie musieliśmy iść do biblioteki. I nadal mam świetne wykształcenie. Nie oceniano nas za pomocą rubryk. Siedziałeś tam, słuchałeś nauczyciela i szanowałeś go.
Nigdy nie pamiętam, żeby którykolwiek z moich nauczycieli historii powiedział mi: „Dzisiaj naszym celem uczenia się jest X. To jest pytanie na egzaminie X. Będziesz wiedział, że dzisiaj odniosłeś sukces, ponieważ będziesz w stanie zrobić i poznać X i odpowiedzieć na swój cel Bilet wyjścia ”. To było w 1989 roku.
Tak jak wiele innych osób, pomyślałem sobie: „Hej, jestem świetny z historii. Mam zamiar zostać nauczycielem historii. Dzięki mojej wiedzy i pasji jestem naturalny. Myślę, że będę uczyć w liceum ”. To było w 2003 roku.
Jak zmieniło się nauczanie
Od tamtego czasu dziedzina edukacji zmieniła się drastycznie, a odkąd wszedłem do gry tak późno, wydawało mi się to obce. Nie zdawałem sobie sprawy, że zainteresowanie dyscypliną nie jest wspaniałym nauczycielem. Dowiedziałem się o tym, kiedy uczyłem jako student. Nauczanie studentów było trudne, bo zdałem sobie sprawę, że nastolatki niekoniecznie cię szanują (trzeba na to zasłużyć), są buntownicze, trzeba kierować ich zachowaniem i angażować. Przede wszystkim trzeba ich kochać i mieć „dar nauczania”. A przynajmniej musisz bardzo ciężko nad tym pracować, jeśli nie przychodzi to naturalnie.
Następnie musisz opracować plany lekcji, być zorganizowanym i być obserwowanym przez cały czas. Konstruktywna krytyka jest wygłaszana częściej niż pochwały; od uczniów, rodziców i administratorów. I zawsze musisz być „włączony”. A jeśli jesteś osobą typu B, bycie „włączonym” w 100% nie zawsze jest możliwe.
Powinienem był to sobie uświadomić, kiedy rano dostawałem benzynę i żałuję, że nie idę do pracy na stacji benzynowej, a nie do szkoły, gdzie miałem dwie niezłe klasy dziewiąte i kolejną grupę szczególnie wyzywających. który powinien utonąć po urodzeniu.
Po tym, jak doświadczenie się skończyło i zdałem, znalezienie pracy jako nauczyciela było trudniejsze.
Mieszkałem we wspaniałym, ale małym stanie Vermont, gdzie zawodów związanych z historią nie było zbyt wiele. Poszedłem więc do pracy jako sekretarka w miejscowym college'u, a ponieważ nie korzystałem z dyplomu ani nawet nie nauczałem, miałem bardzo przyjemną pracę na sielskim kampusie i na co dzień otaczali mnie szanowani profesjonaliści i Nigdy nie doświadczyłem stresu.
Moja pierwsza praca nauczycielska w szkole statutowej
Trzy lata później mój dobry przyjaciel, który pracował wtedy w różnych szkołach czarterowych w Nowym Jorku, zadzwonił do mnie i podekscytowany powiedział mi, jak pracował z tą wspaniałą szkołą i że będzie to dla mnie idealne miejsce, uczyć. Niewypowiedziana rzeczywistość była taka, że jeśli w końcu nie spróbuję nauczać, to nigdy się nie wydarzy.
Otrzymałem więc razem swoje CV, pokazujące, że praktycznie nie mam żadnego doświadczenia w świecie rzeczywistym, wysłałem aplikację, odbyłem kilka rozmów kwalifikacyjnych, udzieliłem lekcji demonstracyjnej grupie doskonale zachowujących się uczniów z jedenastej klasy z wyróżnieniem, dostałem pracę i przeniosłem się do Brooklynu. Wszystkie te wydarzenia następowały po sobie tak szybko, że nie miałem czasu myśleć o tym, że mam zamiar uczyć miejskie dzieci i byłem w szoku kulturowym, jakiego nie doświadczyłem wcześniej. Gdybym wiedział, prawdopodobnie zostałbym w Vermont na zawsze.
Ale poszedłem.
Nie wiedziałem, że wkroczę w klimat, w którym dyrektorzy szkół będą mnie zastraszać, zamiast otrzymywać wsparcie, i że grożą mi żadne komplementy. Nawet nowi nauczyciele, którzy się uczą i czasami popełniają błędy, potrzebują pozytywnej zachęty. Jednym z najgorszych przykładów braku wsparcia, a nawet rasizmu, było powiedzenie mi przez dyrektora szkoły: „Poznaj lepiej dzieci. Zjedz z nimi obiad. Dowiedz się, jakie zespoły lubią. Pokaż im, że jesteś kimś więcej niż tylko biały nauczyciel z przedmieść ”.
Pierwszy rok był, co zrozumiałe, wyzwaniem. Kiedy indziej przejdę przez niektóre z najgorszych wydarzeń. Wystarczy powiedzieć, że to była walka. Ale zawsze budowałem się, powtarzając sobie, że pierwszy rok jest zawsze najgorszy. Jak się okazuje, mój piąty rok był najgorszy i to on spowodował, że zakończyłem karierę nauczyciela na dobre.
Szkoły czarterowe nie mają związków zawodowych
Nie opowiem teraz całej historii. Ale powiem to. Szkoły czarterowe nie mają związków zawodowych. Jest to bardzo dobre dla szkół czarterowych, ale bardzo złe dla nauczycieli. Wiele osób twierdzi, co zrozumiałe, że jeśli w szkołach nie ma związków zawodowych, nauczyciele muszą dobrze wykonywać swoją pracę bez narzekania i być wystarczająco kompetentni, aby sobie z tym poradzić. Związek, jak niektórzy mogą powiedzieć, to pomocna podpórka, która pozwala nauczycielom być leniwymi. Kiedy szkoły czarterowe łapią wiatr, gdy nauczyciele wspominają to słowo, staje się polowaniem na czarownice, a różne osoby w całej szkole próbują złapać agitatora związkowego i odciąć mu głowę.
Realistycznie rzecz biorąc, szkoły społeczne często zapewniają nauczycielom obciążenie pracą przewyższającą to, na co pozwoliłby związek. Powodem, dla którego moja kariera zakończyła się, szczerze mówiąc, było to, że chociaż byłem doświadczony i na piątym roku, po wyzwaniach i sprostaniu każdemu wyzwaniu, zdecydowałem się na jeszcze więcej wyzwań. Musiałem uczyć trzech oddzielnych ocen, z których jedna nie posiadałem licencji, i musiałem przedłożyć 15 scenariuszy lekcji do końca zajęć w każdy piątek. Gdyby rodzicom coś się nie podobało, dzwonili bezpośrednio do dyrektora, który przychodził do mnie i ostrzegał, że jest to problem, który należy naprawić. Moje prace pisemne również były realizowane w mikrozarządzaniu. Nauczono mnie, jak uczyć studentów pisania DBQ i esejów tematycznych, aby pomóc dzieciom zdać część eseju na egzaminach Regents,ale szkoła miała swój własny, zalecany sposób nauczania pisania, który został mi źle przekazany, ponieważ moje poprzednie wykształcenie pochodziło z liceum, a nie gimnazjum. Nigdy nie otrzymałem odpowiednich wskazówek i wsparcia w nauce ich metod ELA i byłem sfrustrowany, ponieważ już wiedziałem, co robię w zakresie nauczania pisania i dodawania umiejętności czytania i pisania do nauk społecznych. Wcześniej nikt nie powiedział mi, że moje metody są złe przed tym występem nauczycielskim, aw moich poprzednich szkołach chwalono mnie za to, że robię to dobrze.Nigdy nie otrzymałem odpowiednich wskazówek i wsparcia w nauce ich metod ELA i byłem sfrustrowany, ponieważ już wiedziałem, co robię w zakresie nauczania pisania i dodawania umiejętności czytania i pisania do nauk społecznych. Wcześniej nikt nie powiedział mi, że moje metody są złe przed tym występem nauczycielskim, aw moich poprzednich szkołach chwalono mnie za to, że robię to dobrze.Nigdy nie otrzymałem odpowiednich wskazówek i wsparcia w nauce ich metod ELA i byłem sfrustrowany, ponieważ już wiedziałem, co robię w zakresie nauczania pisania i dodawania umiejętności czytania i pisania do nauk społecznych. Wcześniej nikt nie powiedział mi, że moje metody są złe przed tym występem nauczycielskim, aw moich poprzednich szkołach chwalono mnie za to, że robię to dobrze.
Miałem wiele doświadczeń związanych z obserwacją bez ostrzeżenia i przyzwyczaiłem się do tego w innych moich szkołach, więc przez większość czasu nie było to nic wielkiego. Jednak w tej ostatniej szkole wyskakujące okienka pojawiały się kilka razy w tygodniu. Zawsze mówiono mi, że robię źle, ale nigdy nie mówiono mi, w jaki sposób chcą, żebym to zrobił. Byłem mikrozarządzany. Kilka razy dyrektor wpadał do mojego pokoju, kiedy robiło się zbyt głośno z grupą, na której prowadzenie nie miałem licencji. Ogłaszała wszystkim: „Ta klasa nie działa. To katastrofa ”. Potem mówiła mi, co mam robić. „Pani Kikibruce, poczekaj na ciszę. Pani Kikibruce, nie dawaj im papieru, jeśli nie powiedzą dziękuję. Nie pociągasz ich do odpowiedzialności”. Powiedziała to wszystko przy dzieciach. Byłem przerażony. Chociaż moje inne szkoły czarterowe nie były znakomite,to było nowe szaleństwo, o którym myślałem, że nie istnieje w prawdziwym świecie.
Zacząłem chorować każdego ranka przed szkołą. Brałem leki przeciwlękowe. Pracowałem do 10:00 każdego wieczoru i pracowałem przez cały weekend. Wziąłem dzień wolny tu i ówdzie, ponieważ nie mogłem mieć czasu na napisanie tych 15 planów lekcji tak, jak chcieli. I tak naprawdę, kto w ogóle korzysta ze scenariusza lekcji? Byłem w punkcie, w którym miałem tyle rzeczy do żonglowania, że nie wiedziałem, od czego zacząć. A kiedy powiedziałem dyrektorowi szkoły, że czuję się przytłoczony z powodu trzeciej klasy, zostało to należycie odnotowane, ale w sposób, który sugerował, że teraz brakowało mi pewności co do moich umiejętności.
Definitywny koniec
Ostatnia kropla nadeszła w momencie składania raportu. Wiedząc, że nękają cię, jeśli oceny są zbyt niskie, upewniłem się, że moja ocena jest absolutnie uczciwa, ale niektórzy rodzice nalegali, aby ich dzieci osiągały ponad 90 procent, niezależnie od tego, czy na to zasłużyli, czy nie, i poparli to dyrektor i dziekan. Starałem się udzielać wyważonych, ale dokładnych komentarzy werbalnych, które dotyczyły zarówno tego, jak ich dzieci „błyszczą”, jak i tego, jak powinny „rosnąć”. Wydaje mi się, że byłem zbyt szczery, ponieważ wezwano mnie do biura i kazano mi usiąść z dziekanem i zmienić wszystkie moje uwagi, tak aby nie było żadnych konstruktywnych komentarzy na temat zachowania i szacunku oraz tego, jak naprawdę uczniowie sobie radzą, a tylko ciepłe i pozytywne komentarze, które nie świadczyły o tym, że dzieciak cały czas biegał po klasie pierdząc. To było w końcu to.W tym czasie zachorowałem na straszną infekcję zatok i musiałem być poza domem przez pięć dni, potwierdzony przez lekarza i całkowicie zdrowy. Mimo to, kiedy wszedłem do dyrektora, powiedział: „z powodu tej listy powodów, w tym z powodu Twojej długiej nieobecności, nie będziemy kontynuować naszych relacji po świętach Bożego Narodzenia”. Wewnątrz byłem zachwycony. Na zewnątrz byłem trzeźwy i spokojny. Mówiła dalej. Powiedziałem: „W porządku, proszę nie wyjaśniać”. I to wszystko.„I to było to.„I to było to.
Od początku roku miałem złe przeczucia co do tej pracy. Od pierwszego dnia, kiedy dyrektor szkoły skarcił mnie za to, że nie „tropiłem mówcy” (żargon na patrzenie na osobę, która mówi), od dodatkowych zajęć, których nie spodziewałem się uczyć, do bycia poddanym liderom, którzy nic mi nie dali ale przeszkody, ciągle zmieniające się, schrzanione harmonogramy i straszne przejścia między klasami, straszna dyscyplina i niewystarczająca ilość czasu na planowanie w ciągu dnia, aby zaplanować trzy oddzielne klasy dziennie. Bardzo się starałem. Odwaliłem tyłek. Podobało mi się wiele dzieciaków, a niektóre z nich lubiły mnie. Próbowałem robić projekty grupowe. Dzieci zwykle znały swój cel uczenia się, ponieważ mówiłem im, co to jest, i często kazałem im wypełniać bilety wyjścia. Moje plany lekcji wskazywały, jak będę pomagać uczniom ze specjalnymi potrzebami.Były na podstawie scenariusza (mniej więcej zrezygnowałem z tego, ponieważ było to zbyt czasochłonne). Miałem przeczucie, że zostanę zwolniony, gdy wyślę plany lekcji i przestanę otrzymywać informacje zwrotne, potwierdzenia lub odpowiedzi.
Może nie byłem najlepszym nauczycielem na świecie, ale z drugiej strony, kto by nim był, biorąc pod uwagę, gdzie nauczałem iz czym musiałem się godzić? Nie chciałem budzić się każdego ranka ze strachem. Chciałem wejść do jakiegoś miejsca z uśmiechem na twarzy. Nie chodzi o to, że nie lubię dzieci. Po prostu czuję, że wraz ze złymi szkołami czarterowymi istnieje większy brak szacunku dla nauczycieli w ogóle i nie mogłem się z nimi połączyć, być może dlatego, że nie interesowałem się rapem i nie porównywałem każdej odnoszącej sukcesy osoby w historia do Jay-Z. Inni nauczyciele już to robili. Chciałem poszerzyć ich horyzonty, a nie trzymać ich tam, gdzie byli. Rozumiem, że próbuję połączyć się z nimi, odnosząc rzeczy do ich własnego życia, ale nie zamierzałem zbytnio się starać i udawać. Dzieci to widzą. Musiałem być wierny sobieprzekonany, że znam swój program nauczania.
Później dowiedziałem się od jednego z moich kolegów, że więcej niż jedna osoba została zatrudniona do nauki noszonego przeze mnie ciężaru, a oni byli znacznie bardziej „modni” i „uliczni” niż ja. Do dziś nie rozumiem, dlaczego mnie przeładowali, a potem zatrudniali więcej ludzi i kosztowali ich więcej pieniędzy.
Po prawie pięciu latach prób i prób, życia w mieście i nie poddawania się, byłam podekscytowana, że nie muszę tam wracać, szczęśliwa, że mam czas, by pozwolić hormonom stresu opuścić moje ciało. Ogólnie rzecz biorąc, ukończenie 41 lat i powrót do domu z rodzicami nie jest idealną zmianą w życiu, ale dla mnie uratowała moje zdrowie psychiczne i fizyczne.
Przebywanie między pracą nie jest idealne. Może sprawić, że poczujesz się jak porażka. Nie czuję się w ten sposób. Nauczanie było dla mnie trudne od samego początku. Nie byłem naturalny i musiałem nad tym popracować. Uczyłem w bardzo trudnych dzielnicach Brooklynu i Bronxu i zostałem tam, podczas gdy wielu innych by się zatrzymało. Wielu moich byłych współpracowników z mojej pierwszej szkoły przeniosło się do innych szkół. Niektórzy odeszli. Niektórzy odnieśli sukces w nauczaniu. Nie mam poczucia nieadekwatności, ponieważ w końcu zrezygnowałem z zajęć. Czasami trzeba przyznać, że coś jest nie tak i sobie z tym poradzić.
Moja rada dla Ciebie
To moja rada, jeśli jesteś nauczycielem, który chce rzucić palenie. Twoje nowe poszukiwanie kariery będzie wymagało nieszablonowego myślenia. To oklepane wyrażenie, ale to prawda. Rozważ skorzystanie z wózka widłowego, a agencje pracy tymczasowej poinformują Cię, że nie otrzymasz więcej niż 10 dolarów za godzinę pracy biurowej. Wielu potencjalnych pracodawców pomyśli, że masz zbyt wysokie kwalifikacje i będzie chciał wiedzieć, dlaczego zrezygnowałeś z bardziej lukratywnej kariery nauczyciela. Nie słuchaj. Idź naprzód. Pamiętaj tylko, że rzucenie czegoś, co jest złe, nie jest przestępstwem. To dopiero nowy początek.