Spisu treści:
- Czy powinieneś mieszkać na pokładzie łodzi wycieczkowej?
- Znalezienie odpowiedniej łodzi
- Druga strona raju
- To zdecydowanie zmiana
Czy powinieneś mieszkać na pokładzie łodzi wycieczkowej?
Masz dość nudnego życia i myślisz o spróbowaniu czegoś nowego? Czy możesz sobie wyobrazić siebie mieszkającego na pokładzie żaglówki lub zakotwiczonego w tropikalnym miejscu, pijąc owocowe koktajle i obserwując zachód słońca? Brzmi całkiem nieźle i jest dobrze. Sam prowadziłem życie marynarza na pokładzie statku i nie byłem bogaty, kiedy to robiłem. Ale to nie tylko piña colada i białe piaszczyste plaże. Istnieją pewne wady życia na statku, które należy najpierw rozważyć.
Kiedy po raz pierwszy zdecydowałem się zrzucić wszystkie granice łączące mnie z życiem lądowym, miałem późne 30 lat, niedawno się rozwiodłem i chciałem zacząć od nowa w zupełnie nowym kierunku. Zdecydowałem się sprzedać swój dom, samochód i wiele rzeczy i przenieść się na mały 28-stopowy slup Beneteau, który był zacumowany w marinie na statku w Corpus Christi w Teksasie. Nie miałem wcześniejszego doświadczenia żeglarskiego, z wyjątkiem tego, że kilkakrotnie byłem na pokładzie małego jachtu regatowego na słodkowodnym jeziorze. Inspirację do przeprowadzki dostałem od przyjaciela i współpracownika, który wraz z żoną planował zakup małego jachtu Pacific Seacraft i po przejściu obojga na emeryturę rozpocząć podróż dookoła świata. Po rozwodzie byłam gotowa na zmianę, a ponieważ zawsze uwielbiałam podróżować, żeglować na jednym pokładzie ”własna łódź wydawała się idealnym środkiem transportu, przytulną skorupą żółwia domu, którą nosiłeś ze sobą, powoli eksplorując świat.
Kiedy odwiedzałem moich dobrych przyjaciół w ich domu, często oglądali filmy instruktażowe o życiu na pokładzie, a ich stolik kawowy był zapełniony pięknie ilustrowanymi czasopismami i książkami o rejsach wycieczkowych. Uwodzicielskie magazyny żeglarskie dodatkowo utrwaliły sen w mojej głowie. Zacząłem wierzyć, że to sen, w którym mogę żyć, i miałem nadzieję, że mógłbym dołączyć do moich przyjaciół na mojej własnej małej łódce. Planowali najpierw zrobić małe kroczki, gdy płynęli i napędzali kanał międzywybrzeżny z Teksasu na Florydę, a następnie przepłynęli przez Prąd Zatokowy z Florydy na Bahamy, a ostatecznie dookoła świata. Brzmiało to dla mnie niesamowicie i byłem gotowy do wyjścia.
Chętnie zabrałem do domu wszelkie czasopisma, które moi znajomi już przeczytali, w tym Cruising World oraz Latitudes and Attitudes , i pożerałem ich książki napisane przez żeglarskie pary, takie jak Lin i Larry Pardey, którzy mieszkali na pokładzie od lat i opłynęli kilka razy.
W tamtym czasie wydawało mi się to zniechęcające, ale wykonalne, zwłaszcza że lokalny rynek nieruchomości przeżywał boom i zgromadziłem wystarczająco dużo kapitału w moim domu, że mogłem go użyć do zakupu małej łodzi.
Zacząłem opracowywać plan ucieczki i oszczędzać każdą wolną monetę, jaką mogłem, aby mieć dość życia przez cztery lata, zanim będę musiał ponownie pracować. Niestety, moi przyjaciele, starsza para, która również planowała ucieczkę pod żaglami, musiała porzucić swój plan. Żona mojego przyjaciela rozwinęła poważny, zwyrodnieniowy stan kręgosłupa i lekarz powiedział jej, aby unikała wszelkich czynności, które mogłyby spowodować kontuzję. Powiedział, że mogła zostać sparaliżowana przez nagłe, wstrząsające ruchy, takie jak te, które są możliwe na łodzi pływającej po oceanie, i to wystarczyło, aby ich odstraszyć. Byłem zdruzgotany dla nich i rozważałem porzucenie mojego własnego planu na pokładzie, ale zachęcali mnie, bym się go trzymał i nadal uczyli mnie tego, czego się nauczyli, a także przedstawili mnie niektórym znajomym, którzy zaoferowali mi instruktaż żeglarski.
Znalezienie odpowiedniej łodzi
Pod koniec 1999 roku sprzedałem swój dom, samochód i większość rzeczy i zacząłem przeszukiwać wybrzeże Zatoki Perskiej w poszukiwaniu używanej żaglówki. Prawdopodobnie mogłem znaleźć bardziej godną rejsu łódź offshore do kupienia, ale zdecydowałem się na 28,5 'Benetau First, który był bardziej zbliżonym do brzegu krążownikiem wyścigowym niż statkiem do łodzi. Miałem małą „kambuzę” czyli kuchnię, kompaktową lodówkę i „głowę” jak nazywa się łazienka na łodzi. Żeglowanie było łatwe i doszedłem do wniosku, że jeśli będę pływał zachowawczo i patrzę na prognozy pogody, to mógłbym popłynąć nim na Florydę lub na Karaiby i wymienić tam na większą żaglówkę.
Skończyło się na tym, że popłynąłem małym Beneteau do St. Thomas na Wyspach Dziewiczych Stanów Zjednoczonych. Tam znalazłem 33 '1968 Pearson Vanguard, który jest dużo bardziej zdatnym do żeglugi jachtem. Był już skonfigurowany z systemem samosterowania Monitor Windvane i dużą ilością sprzętu morskiego, którego potrzebowałem. Plan się powiódł, ale teraz zdaję sobie sprawę, że byłoby lepiej i miałbym więcej pieniędzy w kieszeni, gdybym znalazł więcej prawdziwej żaglówki na początek i uniknął „modelu startowego”.
Dla nowego żeglarza było wiele trudnych lekcji, a jedną z głównych rzeczy, których nauczyłem się w ciągu dwóch lat od pierwszego zakupu mojego małego Beneteau i przejścia na Pearsona, było to, że wybór cięższego sprzętu prawie nigdy nie jest zły wybór. Ponadto lśniące i nowsze nie oznaczają lepszych lub bardziej zdatnych do żeglugi, jeśli chodzi o łodzie. Istnieje również wiele okazji, które można znaleźć na starszych łodziach, pod warunkiem, że przeprowadzisz badania i masz licencjonowanego rzeczoznawcę morskiego, który dokładnie obejrzy statek, zanim zdecydujesz się go kupić. Często używana żaglówka, która widziała już swój udział w rejsach po błękitnych wodach, ma już zainstalowanych wiele niezbędnych rzeczy, takich jak radar, radio HF, automat sterujący itp., A także w wielu przypadkach niezbędne części zamienne, które ma właściciel. nagromadzone po drodze.
Inną rzeczą, której się nauczyłem, było to, że wypróbowany i przetestowany morski sprzęt żeglarski jest niezbędny nawet do swobodnego żeglowania. Jeśli uważasz, że nie potrzebujesz między innymi foka sztormowego, kotwicy morskiej, drogue, radiolatarni EPIRB, wielu sprzętów naziemnych (kotwic), w pewnym momencie zostaniesz brutalnie obudzony, nawet na najspokojniejszym miejscu do rejsu. Wziąłem ze sobą cztery zapasowe kotwice i kilkaset stóp dodatkowej linki i ostatecznie wykorzystałem to wszystko, przygotowując moją łódź do bezpośredniego uderzenia huraganu Floyd na Bahamach.
To wszystko są zmartwienia dla tych, którzy już rozważali życie na pokładzie i podróżowanie statkiem, aby traktować je poważnie, ale czy życie na pokładzie i pływanie statkiem są dla Ciebie odpowiednie? Jako osoba, która ledwo żeglowała, zanim wyruszyła, by żyć życiem żeglarza, wiem, że technicznie można to osiągnąć, nawet jeśli twój obecny zestaw umiejętności jest bliski zeru. Pytanie naprawdę się pojawia; Czy jest to słuszne, abyś poszedł i zerwał więzi z bezpieczeństwem, jakie zapewnia mieszkanie w domu na lądzie? Jeśli jesteś na emeryturze lub jesteś „cyfrowym nomadą”, który może pracować zdalnie, tak naprawdę pytanie brzmi: czego będziesz brakować w życiu na lądzie, czego nie będziesz w stanie mieć podczas wędrówki po wodzie. i czy rezygnacja z tych rzeczy jest dla ciebie tego warta?
Druga strona raju
Pomysł mieszkania na pokładzie swojej żaglówki i przebywania w egzotycznych miejscach, takich jak Exuma, łańcuch idyllicznych wysp na Bahamach, a nawet żeglowanie do Polinezji Francuskiej we własnym małym pływającym domu jest bardzo fascynujący. Byłem tam i przez większość czasu może być niesamowicie. Jednak wiele razy żałowałem, że nie zdecydowałem się na zamieszkanie na żaglówce i pływanie statkiem. Było kilka razy, kiedy rodzina i przyjaciele byli ciężko chorzy, a ja akurat byłem na morzu na przejściu między wyspami, bez możliwości porzucenia tego, co robiłem i lotu „do domu”, zanim było za późno. Żaglówki są wolne i nie możesz po prostu przybliżyć jednego do najbliższego parkingu na lotnisku i wylecieć, kiedy chcesz. Przez lata tęskniłem za weselami, pogrzebami, chorymi i umierającymi przyjaciółmi, wakacjami z rodziną i nie tylko.Im dalej jesteś z ojczyzny, tym trudniej i drożej jest wrócić, a nawet utrzymać kontakt. Kiedy podróżowałem, polegałem na systemie bardzo powolnej poczty elektronicznej, który wykorzystywał nieprzewidywalną sieć radiową do utrzymywania kontaktu z rodziną. Teraz, gdy internet i telefony satelitarne na pokładzie stają się coraz bardziej przystępne, łatwiej jest utrzymywać kontakt, ale nadal nie jest on bezpłatny. Połączenia satelitarne mogą nadal kosztować więcej niż dolara za minutę, w zależności od tego, gdzie się znajdujesz i jakiego systemu używasz. Bycie tak daleko i nieobecność może cię emocjonalnie obciążać, a kiedy w domu dzieją się ważne rzeczy, na przykład narodziny nowego wnuka, możesz poważnie kwestionować swoją decyzję o rejsie tak daleko od domu.Kiedy podróżowałem, polegałem na systemie bardzo powolnej poczty elektronicznej, który wykorzystywał nieprzewidywalną sieć radiową do utrzymywania kontaktu z rodziną. Teraz, gdy internet i telefony satelitarne na pokładzie stają się coraz bardziej przystępne, łatwiej jest utrzymywać kontakt, ale nadal nie jest on bezpłatny. Połączenia satelitarne mogą nadal kosztować więcej niż dolara za minutę, w zależności od tego, gdzie się znajdujesz i jakiego systemu używasz. Bycie tak daleko i nieobecność może obciążać cię emocjonalnie, a kiedy w domu dzieją się ważne rzeczy, na przykład narodziny nowego wnuka, możesz poważnie kwestionować swoją decyzję o rejsie tak daleko od domu.Kiedy podróżowałem, polegałem na systemie bardzo powolnej poczty elektronicznej, który wykorzystywał nieprzewidywalną sieć radiową do utrzymywania kontaktu z rodziną. Teraz, gdy internet i telefony satelitarne na pokładzie stają się coraz bardziej przystępne, łatwiej jest utrzymywać kontakt, ale nadal nie jest on bezpłatny. Połączenia satelitarne mogą nadal kosztować więcej niż dolara za minutę, w zależności od tego, gdzie się znajdujesz i jakiego systemu używasz. Bycie tak daleko i nieobecność może cię emocjonalnie obciążać, a kiedy w domu dzieją się ważne rzeczy, na przykład narodziny nowego wnuka, możesz poważnie kwestionować swoją decyzję o rejsie tak daleko od domu.ale nadal nie jest za darmo. Połączenia satelitarne mogą nadal kosztować więcej niż dolara za minutę, w zależności od tego, gdzie się znajdujesz i jakiego systemu używasz. Bycie tak daleko i nieobecność może cię emocjonalnie obciążać, a kiedy w domu dzieją się ważne rzeczy, na przykład narodziny nowego wnuka, możesz poważnie kwestionować swoją decyzję o rejsie tak daleko od domu.ale nadal nie jest za darmo. Połączenia satelitarne mogą nadal kosztować więcej niż dolara za minutę, w zależności od tego, gdzie się znajdujesz i jakiego systemu używasz. Bycie tak daleko i nieobecność może obciążać cię emocjonalnie, a kiedy w domu dzieją się ważne rzeczy, na przykład narodziny nowego wnuka, możesz poważnie kwestionować swoją decyzję o rejsie tak daleko od domu.
Innym czynnikiem, który w końcu może cię ciążyć, jest brak miejsca na twoje rzeczy. Mimo że Marie Condo pokazała, jak lepiej żyć mając mniej, my, ludzie, nadal jesteśmy istotami nabytymi, a twoja łódź może równie dobrze zacząć wypełniać się nowymi skarbami, które gromadzisz po drodze. Wiem, że moja własna łódź z pewnością tak zrobiła i po drodze do portu konieczne było przeprowadzenie kilku „czystek”.
Ponadto ciągłe kołysanie i kołysanie, nie w sensie muzycznym, może nie być dla wszystkich. Znałem żeglarzy, którzy przysięgają, że nie mogą spać na lądzie i że tęsknią za delikatnym ruchem swoich łodzi, ale spotkałem też innych, którzy w końcu oszaleli z powodu ciągłego ruchu obecnego nawet w najspokojniejszym porty. Nie jest to mały problem, jeśli przeszkadzają Ci takie rzeczy. Jeśli nie lubisz ciągłego ruchu i lubisz być poziomym, prostym i stabilnym przez większość czasu, mieszkanie na pokładzie prawdopodobnie nie jest dla ciebie.
Jeśli kochasz ładne włosy, makijaż, a nawet częste kąpiele, mam dla Ciebie złą wiadomość. Jeśli nie masz szczęścia, aby pozwolić sobie na drogi ekspres do wody z odwróconą osmozą, urządzenie, które wytwarza świeżą wodę z wody morskiej, wtedy Twój pokładowy prysznic, jeśli go masz, będzie zależał od wody, którą przywieziesz z ostatniego portu. W tropikach wiele moich innych krążowników kąpało się w morskiej wodzie, używając do mycia mydeł do naczyń, które działały ze słoną wodą, a następnie spłukiwały kilkoma filiżankami cennej świeżej wody. Jeśli masz określone typy włosów, to każdy dzień w raju będzie dniem z kiepskim włosem, z ciągłą wilgotnością i wiatrem.
Wiele z wyżej wymienionych wad życia i pływania w raju to po prostu niedogodności. Prawdziwym problemem dla wielu ludzi, zwłaszcza tych z nas, którzy się starzeją, jest niezawodna opieka zdrowotna. Jeśli zdecydujesz się opuścić swój kraj pochodzenia i lekarza pierwszego kontaktu, ryzykujesz, że wylądujesz w miejscu, w którym nie będziesz w stanie uzyskać niezbędnej opieki, jeśli rozwinie się u Ciebie stan zagrażający życiu. Nawet opieka profilaktyczna, na przykład regularna mammografia u kobiet, może ucierpieć, jeśli nie podejmiesz wyjątkowych środków, aby pozostać na kursie. Istnieją jednak obejścia większości tych problemów. Istnieją programy ubezpieczenia podróżnego, medyczne ubezpieczenie lotów itp., Jeśli Cię na nie stać.
Kiedyś zakotwiczyłem tutaj, w mojej małej żaglówce, w pobliżu jednego z Pitonów na St. Lucia.
To zdecydowanie zmiana
W obecnym życiu będzie kilka rzeczy, za którymi tęsknisz, jeśli zdecydujesz się porzucić wszystko i wyruszyć w podróż. Możesz przegapić swoje ulubione potrawy, przyjaciół, rodzinę, miasto i zmianę pór roku. Jednak za każdą z tych rzeczy, za którymi tęsknisz, czekają nowe i odmienne doświadczenia. Te nagrody niekoniecznie zastąpią przegapione rzeczy, ale i tak będą satysfakcjonujące na swój sposób.
Pamiętam, jak pewnego wieczoru siedziałem na pokładzie mojej małej łódki w porcie w Georgetown, Exuma, na Bahamach. Właśnie poznałem moją 20-letnią żonę, która spędzała wakacje na wyspach, na małej imprezie na plaży. Przygotowałem dla nas obiad z makaronu i homara z tego, który złowiłem wcześniej tego dnia. Młody delfin postanowił nas adoptować i pływać żartobliwie wokół naszej łodzi przez prawie godzinę, kiedy jedliśmy i piliśmy. Innym razem zaproszono mnie do zejścia na brzeg ziemianką na wesele córki wodza Indian Kuna na wyspach San Blas w Panamie. Spotkałem tych wspaniałych ludzi zaledwie kilka dni wcześniej, ale byłem traktowany jak honorowy gość i pozwolono mi uczestniczyć w intymnej uroczystości rodzinnej.
Były takie chwile i wiele innych, których nigdy bym nie przeżył, gdybym został w mojej pracy od dziewiątej do piątej i nie wykorzystał szansy, którą miałam. Chociaż żałuję rzeczy, za którymi tęskniłem, życie w podróży przez te kilka lat na zawsze mnie zmieniło.
To, czy życie jest dla ciebie dobre, jest pytaniem, na które tylko ty możesz odpowiedzieć po wielu, a mam na myśli wiele, po dokładnym rozważeniu. Tak czy inaczej, mam nadzieję, że mój artykuł okazał się pomocny i nie uwierzysz mi na słowo. Każdy, kto rozważa życie na świeżym powietrzu, powinien wcześniej skorzystać z jak największej liczby zasobów. Śmiało i zasubskrybuj te magazyny, dołączaj do grup internetowych i słuchaj rozmów ludzi, którzy już prowadzą życie na łodzi. Może zdecydujesz się zrobić coś innego, a straciłeś tylko kilka dolarów z opłat abonamentowych i mogłeś żyć zastępczo dzięki artykułom. Jeśli zdecydujesz się na to, wiedz, że w końcuwiększość największych przeszkód można pokonać i jest to marzenie, które wielu innych umożliwiło sobie dzięki odpowiedniemu zaplanowaniu i przygotowaniu ilości. Fair Winds!
© 2020 Nolen Hart