Spisu treści:
- Wgląd w głowy klientów, aby znaleźć właściwe słowa kluczowe
- Opowieść o dwóch koszulkach: studium przypadku SEO
- Czy jest wystarczająco dużo ruchu związanego z wyszukiwaniem?
iStockPhoto.com / almagami
Google Analytics przeszedł do szyfrowania danych słów kluczowych w witrynach (Search Engine Watch). Zasadniczo oznacza to, że dane słów kluczowych nie będą przekazywane właścicielom witryn. Dobra wiadomość jest taka, że strony internetowe będą mniej kuszone do umieszczania swoich artykułów i treści słowami kluczowymi, dając większą przychylność witrynom, które zawierają je organicznie. Zła wiadomość jest taka, że właściciele witryn będą mieli trudniej zrozumieć, co przyciąga odwiedzających do ich witryn. To podobne do mrugnięcia piñatą z zawiązanymi oczami i nadzieją, że wypadną jakieś cukierki drogowe!
Dodatkowo Google zaprezentował algorytm wyszukiwania „Hummingbird” (Econsultancy.com). To było coś więcej niż kolejna aktualizacja; to zupełnie nowy paradygmat. To, co robi Hummingbird, to ocena słów kluczowych w kontekście. Jest to trudne osiągnięcie technologiczne, ponieważ algorytm musi interpretować intencje i treść! Oczywiście Google stara się odfiltrowywać witryny o niskiej jakości i dawać większą wiarygodność tym, które mają naprawdę odpowiednią treść. To bardzo dobra wiadomość dla producentów wysokiej jakości treści!
Ale faktem jest, że zarówno marketerzy, jak i pisarze będą musieli nadal uwzględniać odpowiednie słowa kluczowe w swoich tematach i odbiorcach, aby nawet mieć nadzieję, że zostaną znalezione w dowolnym algorytmie wyszukiwania. Poniżej znajduje się kilka wskazówek dotyczących SEO, które pomogą wybrać słowa kluczowe, niezależnie od tego, co dzieje się w świecie wyszukiwania online.
Wgląd w głowy klientów, aby znaleźć właściwe słowa kluczowe
Jak zauważono w przedstawionym studium przypadku, wybranie niewłaściwych słów kluczowych może zwiększyć wydatki bez pożądanych rezultatów. Jak więc pisarze i właściciele firm mogą wybrać najlepszych? Wkradanie się do głów klientów może pomóc zrozumieć ich motywacje stojące za tym, co wpisują w pasku Google lub innej wyszukiwarki.
Pierwszym krokiem jest przejście do Planera słów kluczowych Google AdWords (wcześniej znanego jako Narzędzie propozycji słów kluczowych), jeśli masz konto Google AdWords. Lub możesz użyć innego bezpłatnego narzędzia do wyszukiwania ruchu, takiego jak SERPs.com, jeśli nie masz konta AdWords.
Weźmy bardzo szeroki termin, taki jak pisanie pomocy . Kto może wpisywać to hasło w pasku przeglądarki?
- Pisarze, którzy zmagają się z własnym pisaniem.
- Firmy, które mogą chcieć zatrudnić pisarzy.
- Studenci, którzy przyjmują retorykę lub piszą prace i raporty.
Porozmawiaj o różnych motywacjach! Pisarze chcą doskonalić swoje rzemiosło. Firmy chcą kupować. Studenci college'u chcą po prostu przejść semestr z akceptowalną oceną. Oto kilka alternatywnych, węższych terminów, które mogą być bardziej odpowiednie dla każdego rynku:
- Pisarze: ćwiczenia kreatywnego pisania
- Przedsiębiorstwa: usługi pisania treści
- Studenci: pomoc w opracowaniu naukowym
Pamiętaj, aby pomyśleć o problemie, który pojawia się w umyśle osoby, która wpisuje termin w pasku przeglądarki. Często, gdy ludzie wpisują zbyt szerokie hasło, uzyskują dużo wyników wyszukiwania, a wiele z nich nie będzie trafnych. To prawdopodobnie skłoni ich do bardziej szczegółowego omówienia problemu za drugim razem. Te drugie próby przyciągają uwagę.
Opowieść o dwóch koszulkach: studium przypadku SEO
Jako dystrybutor produktów promocyjnych, jednym z moich specjalistycznych rynków niszowych są produkty w USA i związkach. Mam specjalną stronę internetową, USA i Union Made Promo Shop.com, tylko dla nich.
Jedną z głównych kategorii produktów, jakiej szuka ten rynek, są wykonane przez związki T-shirty z nadrukowanym logo. Aby pomóc promować to, że moja firma je nosiła, zdecydowałem się skorzystać z Google AdWords.
A teraz najważniejsze pytanie: jakich słów kluczowych użyć? Więc użyłem Narzędzia propozycji słów kluczowych Google (obecnie Planera słów kluczowych), aby znaleźć odpowiednie terminy. Pomyślałem, że sprawdzą się terminy w rodzaju „związkowych koszulek”. Technicznie rzecz biorąc, robią… prawie za dobrze.
Po dodaniu tych haseł do moich reklam ruch w Google AdWords - i wydatki - poszły w górę! Niestety sprzedaż nie rosła wraz z ruchem. Czemu? Sprzedaję koszulki z nadrukiem związkom, stowarzyszeniom i firmom. Ludzie, którzy wpisywali takie hasła jak „związkowe koszulki”, byli konsumentami szukającymi związkowej wersji Land's End! Składali zamówienia na jedną lub dwie koszulki. Lub szybko odwiedził i odrzucił moją witrynę. Ack! To nie jest mój rynek.
Następnie doprecyzowałem wybrane słowa kluczowe AdWords do terminów obejmujących odniesienia do druku i logo. Mój ruch gwałtownie spadł. Ale podobnie jak moje wydatki na AdWords i kłopoty związane z odpowiadaniem na nieodpowiednie zapytania.
Czy jest wystarczająco dużo ruchu związanego z wyszukiwaniem?
Po zidentyfikowaniu kilku potencjalnych słów kluczowych, które są istotne dla rynku docelowego, nadszedł czas, aby wybrać te, które mają największe szanse na wpisanie ich w pasku przeglądarki przez potencjalnych klientów lub czytelników.
W badaniu słów kluczowych za pomocą Google AdWords lub bezpłatnego narzędzia badawczego (takiego jak SERPS.com), pokazuje on ilość ruchu w wyszukiwarce internetowej miesięcznie generowany przez każde hasło. Najlepiej byłoby kierować reklamy na te opcje, które mają kilka tysięcy odsłon miesięcznie. Jednak na niektórych długich słowach kluczowych i rynkach kilkaset może być znakomitym wynikiem!
W przypadku reklamy internetowej lub pisania online istnieją dwie strategie wykorzystania tych danych słów kluczowych:
- Reklama internetowa. Wybierz tylko najbardziej trafne, potencjalne słowa kluczowe, ponieważ wybranie szerszych haseł spowoduje ogromne ilości nieistotnych - i kosztownych! - kliknięć reklam typu PPC (Pay Per Click).
- Pisanie online. Zintegruj jak najwięcej odpowiednich haseł we wpisie lub artykule, nie przesadzając. Należy zachować ostrożność, aby te terminy w naturalny sposób pasowały do tekstu, zwłaszcza w przypadku coraz bardziej zaawansowanych algorytmów Google, które będą analizować zarówno słowa kluczowe, jak i kontekst.
© 2013 Heidi Thorne