Spisu treści:
- Lekcje wynagrodzeń moich pracowników w pigułce
- Historia moich pracowników: Jak i dlaczego zwolniłem prawnika
- Podsumowanie tego, co się ze mną stało
- Jak doznałem kontuzji
- Jak poszło moje postępowanie reklamacyjne
- Jak mój adwokat mnie oszukał
- Na końcu
Przeczytaj o moim osobistym doświadczeniu ze sprawą o odszkodowanie pracownicze, dlaczego zwolniłem prawnika i dlaczego żałuję, że nie zrobiłem tego wcześniej.
Canva
Lekcje wynagrodzeń moich pracowników w pigułce
Przeczytaj poniżej, aby dowiedzieć się szczegółowo o mojej sprawie odszkodowawczej i jej przebiegu. Oto jednak główne bryłki, które powinieneś wziąć z mojej historii, jeśli jesteś zaangażowany w spór o odszkodowanie dla swoich pracowników:
- Możliwe jest załatwienie sprawy o odszkodowanie pracownicze bez pełnomocnika. Upewnij się, że wcześnie wykonałeś odpowiednie badania.
- Zadawaj właściwe pytania! Wiedzieć o podziale i otrzymywaniu płatności ryczałtowych na podstawie trudności finansowych.
- Jeśli zdecydujesz się zatrudnić prawnika, upewnij się, że dokładnie go szukasz.
Chcesz poznać moją historię? Czytaj.
Historia moich pracowników: Jak i dlaczego zwolniłem prawnika
Minął już prawie rok od rozstrzygnięcia mojej sprawy o odszkodowanie pracownicze i przykro mi to mówić, nadal nie czuję, że mam zamknięcie. Od wczesnego dzieciństwa zdałem sobie sprawę z terapeutycznej wartości dziennikarstwa, a ponieważ nie stać mnie na terapię, to jest mój sposób na przetworzenie wydarzeń, które wydarzyły się w moim życiu. W zeszłym roku wpadłem na pomysł, aby napisać ten artykuł i napisałem post, aby przetestować wody. Niestety, mimo że wcześniej studiowałem dziennikarstwo i pisałem na poziomie biznesowym, nigdy nie byłem zwolennikiem dyscypliny.
Od tamtej pory szybko doszedłem do wniosku, że jeśli nie będę blogował, będę musiał się zaangażować! Więc oto jestem, wylewam swoje wnętrzności.
Podsumowanie tego, co się ze mną stało
Wcześniej brałem udział w długim, przeciągającym się roszczeniu o odszkodowanie dla pracowników, z którym walczyłem od lipca 2003 r. Chociaż główna część mojej sprawy została rozstrzygnięta dość wcześnie (z mniej niż szczęśliwym wynikiem), inne pozostałem pochłonięty sporami sądowymi do grudnia 2007 roku! Poza tym w pewnym momencie konieczne stało się zwolnienie mojego adwokata i reprezentowanie siebie podczas postępowania.
Co dziwne, kiedy zacząłem reprezentować siebie, wygrałem tyle bitew, ile przegrałem. Żałuję, że nie wykonałem pracy nóg, którą ostatecznie wykonałem wcześniej w moim przypadku. Gdybym znał połowę informacji, których w końcu się dowiedziałem, nigdy nie zatrudniłbym prawnika! W rzeczywistości, jeśli chodzi o mój konkretny przypadek, to najpierw mam prawnika!
Zacznę od początku, ale obiecuję, że będzie krótkie i słodkie.
Jak doznałem kontuzji
Pracowałem dla Departamentu ds. Dzieci i Rodziny Hrabstwa Los Angeles. Będąc produktem systemu pieczy zastępczej jako dziecko, wiedziałem z pierwszej ręki, jakie konsekwencje dla życia dziecka może mieć złe wykonywanie pracy. Prosty kawałek błędnej dokumentacji może w rzeczywistości oznaczać różnicę w umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej. Może to być kupon na strój szkolny, ważny termin w sądzie lub wiele innych równie ważnych rzeczy. Dlatego swoją pracę zawsze wykonywałem sprawnie i z dumą.
Przez jakiś czas pracowałem sam w dużym pokoju pełnym akt sprawy. Moja praca wymagała ode mnie codziennego otrzymywania, aktualizowania i utrzymywania pudełek i pudełek z plikami. Wielu pracowników hrabstwa postrzegało tę pracę jako ciężką pracę, a mój przełożony miał wiele problemów z utrzymaniem kogoś na tym stanowisku, zanim przyszedłem. Chociaż była to pracochłonna praca i mogłem później przenieść się do czegoś mniej fizycznego, zostałem i wykonałem pracę, której nikt inny nie chciał wykonywać.
Prawie nie było dnia, żeby ktoś nie pochwalił mnie za nowy wygląd archiwum, dzięki mnie (koniec z brzydkimi pudełkami na podłogach i stołach). Sprawiłem, że dla mnie i moich współpracowników wszystko przebiegało znacznie sprawniej. Osobiście stworzyłem zorganizowany system przechowywania akt, które wymagały tymczasowego zakwaterowania, a mój poprzedni dział korzysta z tego systemu do dziś.
Podzieliłem się z Wami powyższymi akapitami tylko po to, aby pokazać, że moja pracowitość i poświęcenie w mojej pracy było czymś, do czego przywiązuję dużą wagę. Jedynym moim przestępstwem było podchodzenie do pracy z większą energią i entuzjazmem niż byli pracownicy, ale to niestety doprowadziło bezpośrednio do urazów zawodowych. Codzienne pakowanie i rozkładanie pudeł w połączeniu z wiązaniem, taśmowaniem, podnoszeniem i przenoszeniem skrzynek ostatecznie odbiło się na mnie fizycznie. Zrobiłem też wprowadzanie danych, co oznaczało jeszcze bardziej powtarzalną pracę, która nie pomagała mi w ogóle. W wieku 45 lat doszedłem do zespołu cieśni nadgarstka prawego nadgarstka i zapalenia nadkłykcia pośrodku prawego łokcia.
Jak poszło moje postępowanie reklamacyjne
Na początku nie miałem pojęcia, czego się spodziewać po procesie reklamacyjnym. Zatrudniłem prawnika i złożyłem roszczenie o odszkodowanie dla pracownika po tym, jak lekarz zdiagnozował moje objawy. Lekarz zwolnił mnie z pracy, a mój pracodawca bezspornie uwzględnił moje roszczenie. Chociaż mój adwokat miał tendencję do unikania odpowiedzi na niektóre z moich bezpośrednich pytań, ustnych lub pisemnych, sądziłem, że sprawa toczy się dobrze i będzie przyzwoity wynik finansowy.
Chociaż część sprawy o odszkodowanie pracownika przebiegała stosunkowo gładko, po drodze pojawiły się pewne przeszkody. Lekarze byli zgodni co do rodzaju operacji, której potrzebowałem, ale nie zgodzili się co do oceny medycznej w odniesieniu do odsetka niepełnosprawności. Obaj prawnicy negocjowali i doszli do kompromisu.
Jedyny problem polegał na tym, że do czasu, gdy główna część sprawy została faktycznie rozstrzygnięta (wrzesień 2004 r.), Z funduszy, które wynegocjował dla mnie mój adwokat, nie zostało nic. Został zjedzony, kiedy z biegiem czasu otrzymywałem od firmy ubezpieczeniowej co miesiąc małe czeki. Te skromne płatności zostały wyssane jako moje wydatki na życie w toku sprawy! Wyobraź sobie moje rozczarowanie, gdy stwierdziłem, że nie będzie płatności ryczałtowej, mimo że sprawa została rozstrzygnięta.
Co gorsza, pojawiły się dwa nowe obszary sporu. 1. Problematyka rehabilitacji zawodowej, a także kwestia 2. Dostępnego zmodyfikowanego lub alternatywnego stanowiska pracy.
Jak mój adwokat mnie oszukał
Pamiętaj, że opisuję bardzo prosto wydarzenia, które miały miejsce, tak jak je teraz rozumiem. Jednak wtedy nie wiedziałem, co się do cholery dzieje. Czemu? Ponieważ trzymano mnie w ciemności. Mój adwokat powiedział mi tylko to, co chciał, abym wiedział, jednocześnie zataił istotne informacje, które powinienem był mieć. Na przykład:
- Podział. Podstawowa kwestia dotycząca oceny medycznej dotyczyła przydziału lub tego, ile mojego stanu przypisywano pracy. Obaj lekarze zgodzili się, że stan ten był związany wyłącznie z pracą. Uważam, że gdyby mój adwokat nie odrzucał nieustannie mojego wyboru przeprowadzenia przesłuchania w tej sprawie, dostałbym wyższą ocenę. Zamiast tego zlekceważył mnie i udało mu się zmanipulować papierkową robotę i obejść moją decyzję o niepodejmowaniu decyzji.
- Dostępna kwota ryczałtowa. Kiedy mnie reprezentował, nadszedł moment, w którym byłem tak ograniczony finansowo, że groziło mi odzyskanie samochodu. Mój lekarz już ustalił, że mój stan jest na stałym i stacjonarnym etapie (co oznaczało, że nie oczekiwano żadnych przyszłych zmian w moim stanie, więc ocena mogła zostać określona). Oznaczałoby to zmianę rodzaju wypłacanych świadczeń. Zacząłem otrzymywać niewielkie zasiłki z tytułu trwałego inwalidztwa. Jednak nie wystarczyły, aby uratować mój samochód przed przejęciem. Gdyby mój adwokat poinformował mnie, że mógłbym zażądać ryczałtu z tytułu mojej trwałej niezdolności do pracy, w oparciu o moje trudności finansowe, zamiast niewielkich miesięcznych stypendiów, nie straciłbym samochodu!
Ta sytuacja, podobnie jak inne, zaczęła wrzeć w mojej krwi. Można by pomyśleć, że na szczycie listy moich skarg znajduje się bezwzględna firma ubezpieczeniowa. Właściwie to nie tak. Biorąc pod uwagę charakter firm ubezpieczeniowych oraz fakt, że reprezentują one stronę przeciwną, jest prawie zrozumiałe, że zachowywałyby się w taki sposób, jak to robią. To, co jest niezrozumiałe i przyprawia mnie o mdłości, to fakt, że przeleciałem nie tylko przez kogoś, komu ufałem, ale przez kogoś, komu faktycznie zapłaciłem za pomoc .
Na końcu
Wiem teraz, że powinienem był kierować się moim instynktem co do mojego adwokata i rzucić go wcześniej. Winię się za to. Nigdy nie wybaczę sobie tego, że jestem tak ślepy i całkowicie polegam na kimś, kto będzie dbał o moje dobro. Reprezentowana lub nie, warto wiedzieć jak najwięcej o sytuacji. Przynajmniej nauczenie się właściwych pytań może oznaczać ogromną różnicę!