Spisu treści:
Czy silna obecność w mediach społecznościowych neguje potrzebę wizytówek? Czytaj dalej, aby się dowiedzieć.
NeONBRAND przez Unsplash.com
Niedawno opublikowałem ponownie artykuł na blogu o tym, jak media społecznościowe zastąpiły wizytówkę. Trzeba przyznać, że tak naprawdę nie zadałem sobie trudu, aby właściwie przeczytać artykuł; Po prostu przejrzałem to i opublikowałem jako wartość zaangażowania. Pomysł jednak utkwił mi w pamięci. Czy media społecznościowe to naprawdę nowa wizytówka?
Jestem prawie pewien, że artykuł prowadził do twierdzenia - ale mam problem z tym wnioskiem.
Cel wizytówki
Myślę, że odpowiedź na tę debatę zaczyna się (i kończy) następującym pytaniem: „ Jaki jest główny cel wizytówki?”
Oczywiście prawie wszyscy zgadzają się, że właściciel karty może przekazać odbiorcy swoje dane kontaktowe. I tak, chociaż ta obserwacja jest poprawna, tak naprawdę nie jest to główny cel wizytówki.
Tak, wizytówka zawiera informacje kontaktowe - ale kto może uczciwie powiedzieć, że po otrzymaniu wizytówka jest natychmiast wprowadzana do bazy danych lub książki adresowej w celu późniejszego wyszukania? Kto zamiast tego, podobnie jak ja, upuszcza go na stos innych wizytówek „do wprowadzenia” tylko po to, by nigdy nie zostać złożonym i zapomnianym na zawsze? A może po prostu wrzuca go prosto do kosza?
Jak pozyskujesz czyjeś dane kontaktowe?
Jeśli kiedykolwiek musiałeś znaleźć czyjeś dane kontaktowe, jest mało prawdopodobne, abyś przeszukał swoją kolekcję wizytówek, gdy mógłbyś je łatwo wyszukać w Internecie za pośrednictwem strony internetowej firmy lub katalogu biznesowego. Jedyny przypadek, w którym szukałbyś danych kontaktowych w mediach społecznościowych, to gdybyś nie był w stanie ich zlokalizować za pośrednictwem strony internetowej lub katalogu - i naprawdę, jak często to się dzieje?
Biorąc pod uwagę standardowe działania odbiorcy po otrzymaniu wizytówki, wydawałoby się to bezcelowe, aby właściciel wizytówki w ogóle zawracał sobie głowę wręczaniem jej!
Wydawałoby się, że tak, ale celem wizytówki nie jest udostępnianie informacji kontaktowych - nie. Zamiast tego jego celem jest, aby właściciel mógł pokazać odbiorcy, że jest ważny, zgodny z prawem i (jak mówimy my Australijczycy) fair-dinkum. Nie jest to narzędzie do niszczenia własnego ego (chociaż w większości przypadków właśnie to robi). Jest to czysto fizyczny znak, który powszechnie oznacza właściciela jako „prawdziwego” biznesmena. Nie ma znaczenia, co odbiorca zrobi z wizytówką, gdy już znajdzie się w jej posiadaniu - prosty akt przyjęcia wizytówki jest zrealizowany.
Wizytówki a media społecznościowe
Mając to na uwadze, jak można porównać cel wizytówki z przeznaczeniem mediów społecznościowych?
Jestem pewien, że możemy się zgodzić, że podobnie, jednym z wyników mediów społecznościowych jest strącenie własnego ego - ale co z udowodnieniem „uczciwości” właściciela? Czy jest to absolutny wskaźnik sukcesu, legitymizacji?
Jako ktoś, kto zapewnia klientom zarządzanie mediami społecznościowymi, z pewnością zgadzam się, że firma, która jest „obecna” online w mediach społecznościowych, zapewnia postrzeganie pozycji zawodowej. ALE - tylko wtedy, gdy jest to połączone z zaangażowaniem lojalnych i licznych naśladowców. Firma na Twitterze z 12 obserwującymi i kilkoma tweetami nie reprezentuje ani nie przedstawia „uczciwości” firmy. Jeśli już, nienadzorowany profil w mediach społecznościowych może zaszkodzić opinii publicznej firmy.
Nic nie mówi „Jestem prawdziwy i poważny” bardziej niż staromodna wizytówka. Jakie byłoby Twoje wrażenie na biznesmena, który powiedziałby: „Właściwie nie mam wizytówki, ale jestem w mediach społecznościowych”?
Oto twoja odpowiedź.