Spisu treści:
- Oferta i kontroferta
- Inspekcja i ocena
- Błąd i rozszerzenie
- Brakujące dokumenty
- Kolejne rozszerzenie
- Ostatnia minuta
- Termin ważności
* Nazwa kupującego w tym artykule została zmieniona w celu zachowania prywatności.
Kupno domu to jedna z największych decyzji finansowych, jakie podejmuje wiele osób i to samo można powiedzieć o sprzedaży domu. Ponieważ jest to nasz trzeci dom, przystąpiliśmy do tej sprzedaży, myśląc, że posiadamy dużą wiedzę i całkiem dobrze omówiliśmy nasze bazy przed skontaktowaniem się z naszym ulubionym agentem nieruchomości; dom był świeżo pomalowany wewnątrz i na zewnątrz, położono nowe płytki ceramiczne we wszystkich wilgotnych i ruchliwych miejscach, zagospodarowano teren i byliśmy świadomi drobnych napraw, których sami nie mogliśmy wykonać i byliśmy przygotowani zapłacić profesjonaliście za naprawienie ich na żądanie potencjalnego kupującego.
Ponieważ kupiliśmy już nowy dom, sprzedawany dom był pusty i gotowy do wprowadzenia na rynek. Wszystko zaczęło się świetnie; nasz pośrednik miał zaplanować, że profesjonalny fotograf przyjdzie zrobić zdjęcia domu na aukcję, gdy wszyscy nas wyprowadzą, a dywany zostaną wyczyszczone. Każdy agent, który przeglądał dom, zanim został oficjalnie umieszczony na giełdzie, powiedział, że cena jest odpowiednia, a dom jest w doskonałym stanie, powinien sprzedawać się szybko, a na obecnym rynku „szybko” oznaczało około tygodnia. Nasze nadzieje były duże - pamiętaj, że kupiliśmy już kolejny dom, więc im szybciej ten sprzedał, tym lepiej.
24 listopada nasz dom pojawił się oficjalnie na rynku - w sam raz na święta, kiedy nikt nie chce iść na poszukiwanie domu. A na rynku jest miejsce, w którym nasz dom siedział tydzień po tygodniu, dom za dniem otwartym, bez oglądania. Nasz pośrednik był jednak buldogiem. Zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby przedstawić naszą listę tak wielu innym agentom, jak tylko mogła, i wykupiła reklamy w prasie i Internecie. Wreszcie, po trzech tygodniach i ani jednej emisji, obniżyliśmy cenę aukcji o 4000 USD.
Oferta i kontroferta
20 grudnia w końcu otrzymaliśmy ofertę. Była niska, śmiesznie niska, prawie 30 000 dolarów mniej niż nasza cena aukcyjna. W oczekiwaniu na ten ruch śledziłem rynek w naszej okolicy przez prawie rok i wiedziałem, ile wart jest ten dom, więc odpowiedzieliśmy ceną zaledwie 2000 USD niższą od ceny wywoławczej. Ku naszemu zdumieniu i uldze przyjęli naszą kontrofertę i 22 grudnia, dwadzieścia osiem dni po wystawieniu, byliśmy oficjalnie w ramach kontraktu.
Raport z oceny mieszkań.
Inspekcja i ocena
Teraz wszystkie zakulisowe rzeczy zaczęły się dziać. Natychmiast umówiłem się na inspekcję i 29 grudnia miałem raport w ręku. Ponieważ byłem bardzo skrupulatny w przygotowaniu domu wcześniej, w raporcie nie było niczego, na co nie byłbym przygotowany lub nie chciałbym się zająć na prośbę kupującego, a 2 stycznia żądane naprawy zostały wykonane i przeszliśmy do wyceny.
Z SMS-a od mojego pośrednika w handlu nieruchomościami dowiedziałem się, że ostatecznie ustaliliśmy datę zamknięcia na 1 lutego. W przypadku większości sprzedaży domów zamknięcia mają miejsce w ciągu trzydziestu dni od daty przyjęcia oferty, więc trochę się odkładałem, że nasze zamknięcie trwało dodatkowe jedenaście dni, niezbyt straszne, ale płaciłem za dwa domy i byłem gotowy, aby zamknąć tak szybko, jak to możliwe. Ale to wymknęło mi się z rąk i musiałem to po prostu zaakceptować i czekać.
Błąd i rozszerzenie
24 stycznia mój agent nieruchomości zadzwonił z wiadomością, że wystąpiła „usterka” w naszej dokumentacji wyceny i nigdzie jej nie znaleziono. Zostało nam osiem dni do planowanego zamknięcia, a oni zgubili dokumenty związane z wyceną.
Pewnego stresującego dnia później dokumenty zostały znalezione i złożone, wróciliśmy na właściwe tory, a przynajmniej tak nam się wydawało.
28 stycznia, dzień przed zamknięciem, otrzymałem kolejny telefon od mojego pośrednika: potrzebowali przedłużenia terminu. Przepraszam? Najwyraźniej Jane, kupująca, nie odprowadzała podatków od swojej firmy przez ostatnie dwa lata. Bank odmawiał pożyczenia im pieniędzy, dopóki się tym nie zajmie. Jak to wpłynie na ich zdolność kredytową? Czy nadal będą kwalifikować się do otrzymania pożyczki? A jak u licha agent pożyczkowy przeoczył coś tak ważnego?
Więc kogo winię za to? Kupujący za nie rozliczanie podatków lub pożyczkodawca za niewykonanie swojej pracy i nie ujawnienie tego faktu wcześniej? Wybrałem oba. Aby spojrzeć z perspektywy czasu na ten problem, kiedy kupowaliśmy nowy dom, nasz agent pożyczkowy poprosił o dokumentację podatkową za poprzednie dwa lata tego samego dnia, w którym skontaktowałem się z nią w sprawie nowego kredytu hipotecznego - tego samego dnia, nie dzień przed zamknięciem.
W odpowiedzi na przedłużenie, nasz Pośrednik w Obrocie Nieruchomościami sporządził powiadomienie o naprawie, legalnym sposobie rozwiązania przez nas umowy z kupującymi w razie potrzeby, stwierdzając, że kupujący muszą zapłacić dodatkowe 2000 USD w postaci niepodlegających zwrotowi zadatku, a jeśli tego nie zrobimy t blisko nowej daty 28 lutego, sześćdziesiąt osiem dni po podpisaniu umowy, kończyliśmy umowę i zatrzymywaliśmy wszystkie wpłacone do tej pory zadatek.
W tym momencie byłem zestresowany i zacząłem rozglądać się za innymi opcjami. Skontaktowałem się z Open Door i Offerpad ze względu na ich zdolność do zamknięcia w ciągu zaledwie tygodnia. Obaj, niestety, przesłali oferty, które przyniosłyby nam tysiące mniej pieniędzy, niż zamierzaliśmy uzyskać z naszej obecnej umowy, nawet biorąc pod uwagę miesięczny koszt utrzymania wszystkich mediów w całkowicie pustym domu. Musieliśmy więc czekać i trzymać kciuki, żeby to był ostatni z problemów.
Brakujące dokumenty
8 lutego kupujący złożył brakujące podatki i wróciliśmy na właściwe tory. Aż do 15 lutego, kiedy mój pośrednik w obrocie nieruchomościami, nie otrzymawszy żadnych aktualności od pożyczkodawcy lub agenta kupującego, zadzwonił i dowiedział się, że nie ma żadnych zapisów o zeznaniach podatkowych kupującego składanych w IRS. Skontaktowała się z agentem nieruchomości kupującego, który zapewnił ją, że podatki zostały zapłacone, ale nie ma żadnego wyjaśnienia, dlaczego IRS nie ma ich w rejestrze.
21 lutego, tydzień przed naszą drugą próbą sfinalizowania tej sprzedaży, nadal nie było żadnego zapisu o sporządzeniu i złożeniu zeznania podatkowego w IRS. Mój pośrednik zaczął dzwonić do lokalnych biur IRS, próbując znaleźć papierkową robotę. W końcu znaleziono jeden ze zwrotów, ale nadal nie ma śladu drugiego. Bez tych zwrotów pożyczkodawca nie udzieliłby pożyczki, a nasza sprzedaż upadłaby. Ten kontrakt upłynął już od sześćdziesięciu jeden dni i jedyne, co chciałem zrobić, to zamknąć umowę i ruszyć dalej.
Kolejne rozszerzenie
Wreszcie, 23 lutego, w końcu pojawił się drugi dokument podatkowy złożony w IRS. Niestety, było już za późno na ukończenie wszystkich pozostałych formalności i złożenie ich na czas do 28. daty zamknięcia. Więc stanęliśmy przed kolejnym dylematem, czy robimy kolejną rozbudowę, czy też odcinamy tych kupujących i idziemy dalej. Sześćdziesiąt osiem dni umowy na dom, który nie był ani wykluczeniem, ani krótką sprzedażą, jest absurdem. Niestety po wakacjach rynek nie poprawił się zbytnio i nie było nadziei na zawarcie umowy z innym kupującym w najbliższym czasie. Dlatego niechętnie przeprowadziliśmy kolejne przedłużenie z trzecią datą zamknięcia 6 marca. Tym razem mój pośrednik sporządził kolejne zawiadomienie o wyleczeniu i dodał 75 USD opłaty dziennej za każdy dzień po 28 lutego, którego nie zamykamy,na wypadek gdyby pojawiło się coś innego i pomogło pokryć koszty mediów, które nadal płaciliśmy za dom.
Całość dokumentów została ostatecznie wysłana do ubezpieczyciela, a dokumenty pożyczki były w toku.
5 marca, dzień przed naszą trzecią próbą zamknięcia tej sprzedaży, dostałem powiadomienie, że po tym, jak Jane złożyła brakujące zeznania podatkowe dla swojej firmy, jej zdolność kredytowa spadła do poziomu, w którym nie kwalifikowała się już do kredytu hipotecznego, a my nie znowu być w stanie zamknąć na czas. Oczywiście.
6 marca, trzymając kciuki, ponownie skontaktowałem się z Open Door. Mieli wyższą z dwóch ofert przed i z bezzwrotnymi zadatkami od obecnych kupujących, które zatrzymalibyśmy po anulowaniu naszej umowy z nimi, i ceną ofertową, którą nam wcześniej dali, w zasadzie złamalibyśmy, nawet gdybyśmy anulowali aktualny kontrakt i zaakceptował ofertę Open Door. Niestety, nowa oferta Open Door znacznie spadła od pierwszego razu z powodu obecnego zastoju na rynku, a nasza strata byłaby katastrofalna finansowo, więc zdecydowaliśmy się wypowiedzieć obecnym kupującym i mieć nadzieję, że uda im się magicznie znaleźć sposób na podniesienie jej zdolności kredytowej, aby po raz kolejny kwalifikować się do uzyskania kredytu hipotecznego.
8 marca i siedzieliśmy w zawieszeniu bez nowego terminu zamknięcia. Mój pośrednik wyciągał jej włosy. Bank kredytujący czekał na powiadomienie, że kupujący znajduje się w przedziale kwalifikacyjnym do udzielenia kredytu. Brakowało mi cierpliwości i pomysłów. W końcu powiedziałem mojemu pośrednikowi, że skończyłem z tymi kupującymi. Chciałem anulować umowę i przejść dalej, czekanie na kolejnego kupującego byłoby mniej stresujące niż napotkanie kolejnego problemu z tym kupującym. Zgodziła się i wysłała zawiadomienie do agenta kupującego, że jeśli problem z wiarygodnością kredytową nie zostanie naprawiony do godziny 17:00 tego dnia, anulujemy umowę na stałe.
Ostatnia minuta
O 16:59 agent kupującego zadzwonił do mojego Pośrednika w Obrocie Nieruchomościami, aby poinformować ją, że kupujący w cudowny sposób zakwalifikowali się do zaciągnięcia pożyczki i wróciliśmy na właściwe tory. Nie trzeba dodawać, że nie byłem tego taki pewien.
9 marca mobilny notariusz miał przyjść do mojego domu, abym mógł podpisać wszystkie dokumenty końcowe. Ponieważ mój mąż pracował poza miastem, skontaktowano się z mobilnym notariuszem, aby udał się do niego po podpis. Niestety, dokumenty musiały znaleźć się w skrzynce FedEx nie później niż 10 marca o godz. 10:00, a jedyny dostępny w okolicy notariusz mobilny nie mógł się do niego dostać do 10:30. Gdy moja pośredniczka w handlu nieruchomościami się o tym dowiedziała, podskoczyła do telefonu i zadzwoniła do najbliższego biura notarialnego, wyjaśniła naszą sytuację i była w stanie wezwać notariusza do lokalizacji mojego męża na czas, aby podpisał wszystkie dokumenty i dostał się do skrzynki referencyjnej. czas. Później dowiedziałem się, że zapłaciła za to dodatkową opłatę z własnej kieszeni.
Termin ważności
Po podpisaniu i dostarczeniu wszystkich naszych dokumentów było teraz do podpisania przez kupującego na ich końcu i mogliśmy w końcu zamknąć. Wszystkie dokumenty miały podpisać 12 marca o godzinie 10:00 i dostarczyć do godziny 13:00. Kiedy kupujący pojawili się w kancelarii notarialnej, notariusz zauważył, że prawo jazdy Jane wygasło. Ponieważ był to jedyny dokument tożsamości, jaki posiadała, a wymagany był aktualny dokument tożsamości, jej podpis byłby nieważny.
Teraz, jeśli kiedykolwiek byłeś w DMV w większym mieście, wiesz, że kolejki mogą być długie, a czas oczekiwania może wynosić dosłownie godziny. Ścigali się z czasem, by odnowić jej prawo jazdy i wrócić do notariusza po podpisy w terminie do 13:00.
W końcu, po osiemdziesięciu dniach kontraktu i całej masie problemów, których nigdy nie mogłem sobie wyobrazić, w końcu zakończyliśmy sprzedaż naszego domu i obiecaliśmy, że nigdy nie spojrzymy wstecz, dopóki nie zdecydowałem się udokumentować tego w tym artykule.
© 2019 camarochix72