Spisu treści:
- Kto nie chciałby zarabiać na pisaniu?
- W pogoni za Textbrokerem słowami
- Moja pierwsza randka z Textbrokerem
- Utrata zainteresowania Textbrokerem
- Przepraszamy Textbroker, będziemy musieli się rozstać
Kto nie chciałby zarabiać na pisaniu?
Właśnie w tej chwili czytasz artykuł, którego motywy są głównie finansowe. Tak, przyznaję, że część (bardzo duża) powodu, dla którego moje pisanie zamieszkało na HubPages, polega na tym, że mogę w końcu doświadczyć radości z wielu zastrzyków gotówki na moje konto bankowe. Możesz jednak zauważyć, że mam na myśli to wszystko, co wydarzy się w przyszłości: takie jest ryzyko pracy dla pozostałych dochodów.
Gdyby tylko był sposób, żeby zarabiać z góry za moje słowa. Jasne, mógłbym się tam wystawić i reklamować mój raczej niesprawdzony talent. Albo, jak niedawno odkryłem, mógłbym zgłosić się do firmy zajmującej się młynkiem treści i być tym, który wybierze oferty, które stworzę i którymi manipuluję. Sporo domów maklerskich kontroluje dziś rynek outsourcingu treści online, ale wybrałem Textbrokera ze względu na jego reputację w rekrutacji i kultywowaniu nowych autorów.
Strona główna Textbrokera
W pogoni za Textbrokerem słowami
Textbroker, jednym zdaniem, to: Platforma handlowa online, na której klienci publikują wymagania dotyczące artykułów, które są wypełniane przez grupę zarejestrowanych autorów. Nie przejmując się ani trochę, że zapłacę komuś za tworzenie treści, zamiast tego moje oczy skierowały się na następujące oświadczenie na stronie Textbrokera:
Tak tak tak! Textbroker nie tylko akceptuje kompletne niewiadome o wątpliwych umiejętnościach, ale także usuwa promocyjne teatralności z równania i płaci słowem. Nie potrzebując dalszych podpowiedzi, znalazłem formularz zgłoszeniowy autora i przesłałem fascynującą, absolutnie godną nagrody przykładową próbkę opisu technicznego Amazon Kindle. Właściwie mogłem trochę upiększyć to ostatnie zdanie, ale nieważne - Textbroker zaakceptował mnie 24 godziny później jako pisarza poziomu 3 !
Moja pierwsza randka z Textbrokerem
Jak się okazuje, oznaczenie jako pisarza trzeciego poziomu nie oznacza wiele poza tym, ile możliwości pisania jest dla mnie dostępnych. W rzeczywistości, szybkie przejrzenie Internetu (który nigdy nie kłamie) informuje mnie, że prawie każdy pisarz zaczyna od poziomu 3. Na szczęście moje standardy nie są wysokie i szczęśliwie wskoczyłem do puli zamówień, aby znaleźć swoją pierwszą pracę.
Powinienem wspomnieć, że interfejs Textbrokera jest, jednym słowem, prosty. Po znalezieniu opcji menu do wyświetlania zleceń pracy możesz od razu rozpocząć przeglądanie możliwości, które są wyświetlane na ładnym wykresie według kategorii i gwiazdek. Odkąd zacząłem na poziomie 3, moje opcje były ograniczone do artykułów z 2 i 3 gwiazdkami. Czując się trochę zdenerwowany za pierwszym razem, wybrałem dwugwiazdkową pracę i poprosiłem o opinię o 300-350 słowach w artykule motoryzacyjnym. Po wyczerpujących 20 minutach pracy przesłałem tekst przez interfejs i czekałem na werdykt.
Przeważnie proces zlecenia wygląda następująco:
- Znajdujesz pracę w puli, którą masz 10 minut na przyjęcie lub wraca ona do puli.
- Każda ocena w gwiazdkach ma własną płatną stawkę za słowo.
- Każda praca ma minimalne wymaganie dotyczące słów i ewentualnie inne wymagania określone przez klienta.
- Po przyjęciu zlecenia musisz zakończyć zlecenie przed upływem terminu lub wróci do puli.
- Po przesłaniu artykułu klient ma trzy dni na zaakceptowanie go lub odesłanie do Ciebie w celu przepisania.
- Po zaakceptowaniu przez klienta płatność otrzymasz od Textbrokera.
- Ostatecznie redaktor Textbrokera nada Twojemu artykułowi ocenę i może zostawić komentarz na temat tego, co możesz zrobić, aby poprawić swoje pisanie.
Jakość artykułu | Płatność za słowo | Płatność za 500 słów |
---|---|---|
2 gwiazdki: czytelne |
0,7 centa |
3,50 $ |
3 gwiazdki: dobra jakość |
1,0 centa |
5,00 $ |
4 gwiazdki: doskonała jakość |
1,4 centa |
7,00 $ |
5 gwiazdek: profesjonalna jakość |
5,0 centów |
25,00 $ |
Utrata zainteresowania Textbrokerem
Z zapartym tchem odliczyłem minuty poprzedzające przyjęcie mojej pracy przez klienta. Właściwie zrezygnowałem z liczenia po mniej więcej godzinie. Prawie dwa dni później zalogowałem się, aby dowiedzieć się, że zarobiłem pierwsze 2,05 $. Dla osób z zaburzeniami matematycznymi oznacza to, że napisałem 293 słowa w cenie 0,007 USD za słowo. Chump zmiany, na pewno, ale mimo wszystko zachęcające. Szukając więcej emocji, w kółko wracałem do Textbrokera po więcej doświadczeń. Poprawiłem nawet swoją pozycję do poziomu 4!
Z czasem niestety zainteresowanie Textbrokerem zaczęło słabnąć. Mogę wskazać problem na dokładnie jeden problem: przedmiot. Wolny strzelec nie jest tym, czego chcę, i akceptuję to w zamian za przywilej otrzymania wynagrodzenia z góry w gotówce. Jednak oferty pracy dostępne w Textbrokerze mają tendencję do znacznego odchylania się od przyziemności.
Można by pomyśleć, biorąc pod uwagę, ile kategorii jest do wyboru, że byłbym w stanie znaleźć coś, co wprawi w ruch moje kreatywne soki. Wręcz przeciwnie, z setek miejsc pracy dostępnych w puli przez większość godzin w ciągu dnia tracę więcej czasu na szukanie czegoś do napisania niż pisanie .
Na przykład, czy powinienem napisać tekst promocyjny z wezwaniem do działania o wartości 4,50 USD dla „Prasy hydraulicznej z ramą C”, który w 500 wymaganych słowach zawiera konkretną informację „bez puchu”? A może „dobrze zbadany artykuł” na temat intrygująco zatytułowanego „Materiały matematyczne używane jako narzędzia terapeutyczne” za oszałamiające 6,00 dolarów? To prawda, zwracam uwagę, wybierając szczególnie skandaliczne podania o pracę, ale zapewniam, że wiele z nich jest tak różnorodnych.
Przepraszamy Textbroker, będziemy musieli się rozstać
W chwili pisania tego tekstu zrezygnowałem z pisania dla Textbrokera. Jednak nie z własnej winy. W przeciwieństwie do wielu oszustw polegających na „zarabianiu online”, które krążą w sieci, Textbroker jest dokładnie taki, jak się przedstawia. Interfejs jest znakomity, rzadko można znaleźć brak dostępnych miejsc pracy, a wypłaty są wysyłane dwa razy w miesiącu (przy minimalnym wymogu wypłaty tylko 10,00 USD). Co więcej, zmotywowany pisarz może potencjalnie zarobić ponad 1000 dolarów miesięcznie, jeśli uda mu się wymyślić metodę wydobywania materiału.
Myślę, że gdyby moja sytuacja dochodowa była tragiczna, moja opinia byłaby inna. Chociaż zawsze jestem zainteresowany znalezieniem sposobów na zdobycie większej ilości gotówki, nie jestem o krok od ruiny finansowej. Gdybym nie był zatrudniony na pełny etat i byłbym przywiązany do domu z powodu dzieci lub jakiejś niepełnosprawności, myślę, że Textbroker byłby doskonałym zamiennikiem dochodu.
Jeśli piszesz wystarczająco dobrze, aby zakwalifikować się do pracy na poziomie 4 (co zajęło mi tylko dwa tygodnie), powinieneś być w stanie znokautować 10-15 500 artykułów słownych w ośmiogodzinny dzień roboczy i zarobić około 100 dolarów. Zdaj dość trudny test sprawdzający, a możesz zakwalifikować się do pracy na poziomie 5, która kosztuje 5 centów za słowo! A co najważniejsze, wystarczy imponować swoim klientom, a można zacząć otrzymywać prace „na zamówienie”, które pozwalają kontrolować stawkę wynagrodzenia. To jest uczciwa, legalna praca w pełnym wymiarze godzin - jeśli możesz znaleźć siłę woli, aby za nią nadążyć.