Spisu treści:
- Komunikacja jest niezbędna
- Czy zbyt dużo komunikacji to zła rzecz?
- Dobre praktyki komunikacyjne się opłacają!
- W Dark Hollow w ognistą noc
- Wyciągnięte wnioski: korzystanie z radia
- Praktyka czyni mistrza!
- Nie przeciążaj
- Wyciągnięte wnioski: nadmierna komunikacja na temat przeszkód
- Komunikacja RIT musi być precyzyjna
- Czas jest kluczowy
- Wyciągnięte wnioski: synchronizacja komunikacji z załogami wewnętrznymi
- W zamknięciu
Komunikacja jest niezbędna
Ale jak każde narzędzie może być niewłaściwie użyte.
Czy zbyt dużo komunikacji to zła rzecz?
Zawsze zachęcam strażaków, aby otworzyli raport o śmierci strażaków na służbie (LODD) z NIOSH, FEMA, a nawet lokalnie zbadanego, i szukali jednego kluczowego słowa, które prawie zawsze pojawia się w okolicy, dyktując czynniki wynikające z tego i przyczyniające się do tego czynniki. Tym słowem jest „komunikacja”. Zwykle poprzedzone jest słowami typu „słaby”, „brak” lub „niewłaściwe użycie”. Jak to się dzieje, że coś tak prostego jak rozmowa ze sobą zabija nas w tak zatrważającym tempie? To jest co najmniej niepokojące.
Jako strażacy wiemy, jak ważny może być dobry, solidny plan komunikacyjny, aby doprowadzić scenę do pożądanego zakończenia lub po prostu poinformować, że wszystko jest czyste lub że za zakrętem jest zły dzień. Mając to na uwadze, chciałbym zadać bardzo dziwne pytanie. Czy komunikacja może być złą rzeczą na terenie pożaru?
Poświęć trochę czasu na przemyślenie, weź napój gazowany z automatu lub przeczytaj artykuł w Firehouse i wróć do pytania. Trudno jest myśleć o zbyt dużej komunikacji jako o możliwości, ale jako o samym zagrożeniu dla nas na terenie pożaru, ale zbyt wiele dobrych rzeczy może być złymi. Niewłaściwie zastosowana cnota zamienia się w występek. Komunikacja jest narzędziem i musimy zdać sobie sprawę, że każde narzędzie może zostać niewłaściwie użyte, jeśli nie zostało przeprowadzone odpowiednie szkolenie.
W tej części Let's Talk Fire pokażę kilka razy z mojego doświadczenia, że komunikacja okazała się złą rzeczą. W jednym przypadku był to brak treningu, w jednym był to trochę za dużo szczegółów w treningu, aw drugim był to przypadek względności.
Zanim zaczniemy, chciałbym podkreślić, jak ważne jest, aby każdy strażak w Twoim dziale był po tej samej stronie, jeśli chodzi o zasady i procedury komunikacji. Muszą wiedzieć, jak wezwać mayday, jak prosić o wzajemną pomoc, a nawet jak prawidłowo mówić przez radio, aby uniknąć zamieszania i konfliktów. Te rzeczy wymagają praktyki i są istotną częścią odnoszącej sukcesy straży pożarnej.
Dobre praktyki komunikacyjne się opłacają!
W Dark Hollow w ognistą noc
Czytałem książkę, kiedy spadł ton na moim wydziale średnim. (Służę w dwóch agencjach wolontariackich.) Mieliśmy konstrukcję, która zapaliła bardzo małe zagłębienie i rozległo się wezwanie, mówiąc, że płomienie są widoczne. Chwyciłem swój sprzęt i skierowałem się do ognia.
Po drodze usłyszałem drugi alarm, po którym nastąpił sygnał skierowany do mojego podstawowego wydziału pomocy wzajemnej w zakresie wody i siły roboczej. Wiedziałem, że musimy mieć coś dobrego i wykonałem swój zwyczaj, modląc się o bezpieczny powrót i o to, żebyśmy ocalili, co się dało.
Przyjechałem i płomienie były widoczne po stronie D z ciężkim dymem wydobywającym się z C. W tym momencie spotkałem się z moim szefem i jednym z naszych strażaków i zapadła decyzja o wejściu i udaniu się do narożnej sypialni C / D, w której pojawił się ogień powstały. Spakowaliśmy się, dokonaliśmy odpowiednich kontroli bezpieczeństwa naszych ŚOI i zaczęliśmy wchodzić przez boczne drzwi.
W tym momencie na miejsce zdarzenia przybył mój główny dział, a dwóch naszych strażaków zostało przydzielonych do ruchu drogowego. Nie jest to oczywiście efektowna praca, którą lubi wykonywać większość nowych rekrutów, ale zaakceptowali ją i zajęli swoje stanowiska. Chcę wyjaśnić, że byli to nowi strażacy i nie mieli zbyt wiele czasu na szkolenie w zakresie prawidłowego używania radia na miejscu pożaru.
Będąc wewnątrz konstrukcji, zaczęliśmy otrzymywać łączność radiową od zespołu kontroli ruchu. Pytali, jak było gorąco, czy zgasł pożar i inne pytania. Było to zarówno dobre, jak i złe, ponieważ ich oczywiście obawiali, ale jednocześnie używali kanału do rozmów, kiedy mieliśmy trzech ludzi wewnątrz konstrukcji i załogę na zewnątrz, na wypadek, gdyby sprawy poszły na południe.
Będąc w środku, jeden z członków naszej załogi musiał wziąć narzędzie z ciężarówki, więc wycofał się, używając węża jako przewodnika. Nie byliśmy świadomi, że położył swój aparat oddechowy na ziemi, aby wyjąć narzędzie i sprawdzić, czy nie ma rozszerzeń poza konstrukcją. Z jakiegoś powodu aparat SCBA nie został prawidłowo wyłączony.
Ponownie, zespół kontroli ruchu był w radiach gorący i ciężki, a my ciągle im przypominaliśmy, że to częstotliwość alarmowa i być może będziemy musieli uzyskać do niej dostęp. Wtedy usłyszeliśmy alarm niskiego poziomu powietrza w aparacie oddechowym. Natychmiast pomyśleliśmy, że nasz drugi członek załogi musi nadal być w strukturze, więc zaczęliśmy go szukać. Dźwięk stał się głośniejszy i zdecydowałem się skontaktować przez radio w celu sprawdzenia, czy nasz strażak nadal jest w środku. Nie mogłem się wydostać, ponieważ ekipa kontroli ruchu rozmawiała przez radio o przejeżdżających samochodach i jak niektórzy kierowcy się na nich złoszczą. W tym momencie byłem dość wściekły i wyszliśmy, aby znaleźć poduszkę powietrzną leżącą na ziemi przed frontem domu.
Chociaż nie straciliśmy konstrukcji i nikt nie został ranny, w poszukiwaniu strażaka straciliśmy trochę jej w wyniku pożaru. Gdyby radia nie były podłączone, nie byłoby problemu, gdybyśmy nadawali radio w celu potwierdzenia na paczce.
Chcę podkreślić, że strażacy zaangażowani w kontrolę ruchu byli nowi w służbie i nie zdawali sobie sprawy z tego, co robili, było złe, a nawet niebezpieczne. W końcu zostali dwoma z najlepszych strażaków, z którymi pracowałem.
Wyciągnięte wnioski: korzystanie z radia
- Zawsze szkol nowych członków w zakresie właściwej komunikacji radiowej. Wymuś to.
- Operacje awaryjne wymagają otwartych kanałów radiowych. Nigdy nie używaj ich do pogawędek lub krótkich rozmów.
- Kiedy załogi są wewnątrz konstrukcji, zminimalizuj rozmowy radiowe, aby uniknąć konfliktu z możliwym dniem majowym lub prośbą z wnętrza.
- Jeśli to możliwe, użyj oddzielnego kanału do sterowania ruchem.
Praktyka czyni mistrza!
Nie przeciążaj
Muszę powiedzieć, że w swojej karierze miałem jednych z najlepszych trenerów w naszym regionie i każdy z nich wywarł wpływ na mnie i to, kim jestem jako strażak. To poprzez szkolenie możemy dowiedzieć się, co działa, a co nie. Podczas jednego z takich szkoleń dowiedzieliśmy się, że zbyt duża komunikacja może skutkować poważnymi problemami.
Przygotowaliśmy scenariusz poszukiwania i ratowania, w którym początkowa załoga zawiedzie i będzie potrzebować RIT, aby zareagować. Dokonano tego za pomocą arkuszy papieru do przedstawienia różnych przeszkód wewnątrz konstrukcji. Pomysł polegał na tym, że załoga wewnętrzna dyktowała każdą napotkaną przeszkodę i ogólne pojęcie o tym, gdzie napotkała, zewnętrznej załodze, która miała tworzyć mapę. W teorii brzmi to bardzo dobrze, ale w praktyce dowiedzieliśmy się, że nie jest to skuteczny sposób prowadzenia poszukiwań.
Pomysł posiadania mapy jest bardzo dobry, ale pomyślmy o kilku rzeczach.
- Trudno jest narysować coś tylko przez opis od kogoś innego.
- Jak będziesz czytać wspomnianą mapę przy ograniczonej widoczności w pożarze?
- Czas wniknąć w transmisje radiowe i oderwać się od poszukiwań.
Odkryliśmy, że dokonaliśmy tak wielu transmisji na zewnątrz, że naszym celem było bardziej zidentyfikowanie przeszkód, które napotkaliśmy, a nie znalezienie ofiary w strukturze. Bardzo szybko zdaliśmy sobie również sprawę, że te powtarzające się transmisje pochłaniają cenne powietrze z naszych cylindrów i powodują, że jesteśmy w stanie pokonać tylko połowę odległości, którą powinniśmy byli zrobić.
Z perspektywy czasu wydawało się to bardzo dobrym pomysłem i czymś pożytecznym do prowadzenia akcji przeciwpożarowych, ale w praktyce po prostu nie spodobał się naszemu wydziałowi.
Pamiętaj, że zbyt intensywna komunikacja radiowa spowolni Cię i może odciągnąć Cię od wykonywanego zadania. Strażacy muszą wiedzieć, kiedy i jak prawidłowo i celowo transmitować. Dokonaliśmy kilku poprawek, w których przez radio przekazywaliśmy tylko przebytą odległość co 20 stóp i wszelkie większe przeszkody, które mogłyby utrudniać dostęp do RIT, gdyby były potrzebne. Nasz trener przeszedł wyjątkową sesję szkoleniową i przekształcił ją w bardzo produktywny sposób, aby komunikacja w miejscu pożaru działała dla nas, a nie przeciwko nam.
Wyciągnięte wnioski: nadmierna komunikacja na temat przeszkód
- Przekazuj tylko to, co naprawdę należy przekazać załogom zewnętrznym. Kanapy i krzesła, które nie utrudniają dostępu, nie są niezbędne w RIT.
- Nadmierne użycie radia pochłania powietrze i opóźnienia związane z wykonywanym zadaniem.
- Komunikacja radiowa na miejscu pożaru może przeszkadzać, jeśli nie jest skoncentrowana i skupiona na wykonywanym zadaniu.
Komunikacja RIT musi być precyzyjna
Oznacza to, że powiedz im tylko, co faktycznie pomoże im w wykonywaniu ich pracy. Nie wchodź w szczegóły, które nie mają związku z wykonywanym zadaniem.
Czas jest kluczowy
Najlepszym sposobem trenowania jest robienie tego w sposób, w jaki planujesz to robić, gdy dzieje się naprawdę, a komunikacja nie jest wyjątkiem od tej reguły. Podczas sesji mój główny wydział prowadził szkolenia poszukiwawczo-ratownicze wewnątrz zadymionej konstrukcji. Wkrótce odkryliśmy, że ktokolwiek przejmował ster dowodzenia incydentami, w rzeczywistości powodował trochę zamieszania i opóźnienia w operacjach wewnętrznych. Pozwól mi wyjaśnić.
Utrzymywaliśmy łączność z dowództwem: zasadniczo informowaliśmy o wszelkich zmianach w pożarze, przebytej odległości i kluczowych przeszkodach wewnątrz konstrukcji. Odkryliśmy, że żądania od dowództwa radiowego dotyczące lokalizacji i zmian w działaniu ognia stały się częstsze do tego stopnia, że otrzymywaliśmy żądanie co 15 sekund. Pamiętaj, że komunikacja radiowa może rozpraszać uwagę i pochłaniać powietrze, więc zachowaj ostrożność, jeśli chodzi o to, jak i kiedy używasz jej z załogami wewnątrz konstrukcji.
Niezależnie od tego, kto dowodził, zauważyliśmy, że w końcu ich chęć dowiedzenia się, co dzieje się w środku, doprowadziła do częstszych zapytań przez radio. Nie była to kwestia braku treningu, ale była to kwestia względności.
Dla tych, którzy widzieli Deep Blue Sea , ten cytat będzie bardziej sensowny, ale dla tych, którzy tego nie zrobili, postarajcie się nadążyć. W jednej ze scen LL Cool J przedstawia bardzo głębokie stwierdzenie na temat czasu.
Dotyczy to bardzo straży pożarnej. Nie zdajemy sobie sprawy, że czas nie jest naszym przyjacielem, gdy walczymy z pożarami. Zawsze działa przeciwko nam iw tym sensie często go tracimy. Dla nas w środku czas wydaje się płynąć nieco szybciej, ponieważ jesteśmy zorientowani na zadania i powinniśmy być skoncentrowani na tym celu. Ale na zewnątrz nie widzimy ani nie doświadczamy tego, czym są nasze załogi w środku, przez co wydaje się, że czas płynie wolniej. Nie zdajemy sobie sprawy, że minęło zaledwie kilka sekund, odkąd ostatnio poprosiliśmy ekipę zajmującą się wnętrzem o aktualizacje.
Spowodowało to kilka problemów podczas szkolenia i spowodowało, że kilku strażaków wyraziło zaniepokojenie, że zbyt dużo czasu spędzono na radiach. Rozwiązanie było łatwe. Po prostu policz IC lub miej zegarek pod ręką, aby mierzyć czas ich transmisji i upewnij się, że nie są zbyt często z załogą w środku. Było to łatwe do naprawienia, ale gdyby zniknęło, mogłoby być bardzo niebezpieczne na miejscu pożaru.
Wyciągnięte wnioski: synchronizacja komunikacji z załogami wewnętrznymi
- Dowództwo incydentu musi wiedzieć, co dzieje się wewnątrz konstrukcji, do której weszła załoga. W razie potrzeby pamiętaj o częstym zgłaszaniu zmian pożaru i lokalizacji.
- Czas odpowiedzi i prośby kierowane do załóg wewnętrznych, abyś nie rozpraszał uwagi, w przeciwieństwie do zasobu.
- Zgłaszaj tylko to, co jest potrzebne. „Znaleźliśmy wazę” nie jest istotne, w przeciwieństwie do „znaleźliśmy osobę”.
- Użyj zegarka lub minutnika, aby wiedzieć, kiedy zgłosić się do działań następczych.
W zamknięciu
Z jakimkolwiek narzędziem w naszej skrzynce narzędziowej, czy to tym na ciężarówce, czy tym w naszej głowie, musimy nauczyć się lepiej go używać. Komunikacja jest tak ważną częścią tego, co robimy i istotną częścią etykiety na ognisku. Pamiętaj, że zbyt wiele dobrych rzeczy jest złych, a komunikacja nie różni się niczym od czterofuntowej tabliczki czekolady, którą dostałeś na Wielkanoc!
Trenuj swój dział, jak używać komunikacji, aby pracować dla nich, a nie przeciwko nim. Upewnij się, że nowi członkowie są dobrze zorientowani w procedurach i jak prawidłowo korzystać ze swoich radiotelefonów, bez nadmiernej komunikacji. Naucz każdego członka, kiedy i jak prosić o raporty od załóg wewnętrznych, aby dać im czas na operowanie wewnątrz i nie rozpraszanie się. Wydaje się to takie proste, ale zdziwiłbyś się, gdybyś wiedział, że wiele działów ma problemy z komunikacją (inne niż brak komunikacji). Bądźcie bezpieczni, przyjaciele!