Spisu treści:
- Nienawiść 1: reklamy dominują nad wszystkim
- Hate 2: Marketing Myself
- Hate 3: To przytłaczające, jak szybko może się zmieniać Internet
- A teraz to, co kocham! Miłość 1: Elastyczność
- Miłość 2: To nie jest nudne ani powtarzalne
- Miłość 3: Mogę pomagać ludziom, ale nie jestem workiem treningowym
- Miłość i nienawiść: pisanie to samotność
Wiele osób prawdopodobnie myśli o tym, by powiedzieć szefowi, żeby pocałował ich w tyłek, odchodząc od 9 do 17 i zamieniając sztywne garnitury na piżamę, by pracować w domu jako blogerka. Ale moja ogólna rada brzmi: nie rób tego. To trudne. Robię to głównie dlatego, że moja kolejka górska zdrowia psychicznego utrudnia mi utrzymanie stałej pracy niż przeciętnemu człowiekowi. Ale czasami tęsknię za stabilnym dochodem, na którym mogą liczyć 9–5 osób. Nawet jeśli jesteś naprawdę świetny w pisaniu (a większość ludzi nie jest w tym tak dobra, jak im się wydaje), naprawdę ciężko jest za to zarabiać. Ale na pewno można to zrobić na stronie, a jedynie umieścić na godzinę lub dwie dziennie do niego, a jeszcze zrobić jakieś dodatkowe pieniądze na boku. I to jest fantastyczne.
Ludzie, którzy pracują na pełny etat jako blogerzy, teraz zaczynali w ten sposób, poświęcając na to 5 do 10 godzin tygodniowo, jednocześnie zachowując pracę, której nie kochali, ale mogli tolerować, aby opłacić rachunki. W końcu, jeśli będziesz się tego trzymać, pewnego dnia będziesz w stanie porzucić swoją mniej niż idealną pracę i pracować w domu na pełny etat.
Nie jestem nawet jeszcze technicznie „tam”. Otrzymuję wsparcie od żony. Nie byłabym w stanie pracować nad tym cały dzień, codziennie, a także pracować nad swoją sztuką i literaturą bez jej wsparcia. Mimo że wkładałem wiele wysiłku i prowadziłem badania, to nie zawsze wystarcza. Cholernie trudno jest w ten sposób zarobić i nie będę tego ułaskawiał. Ale to, co teraz otrzymuję, to niezawodne dodatkowe 60 dolarów miesięcznie, a liczba ta stale rośnie. To, czego wymagało, to nie tylko napisanie nowych, wartościowych artykułów, ale także ogromna wartość w aktualizacji i poprawieniu moich starszych treści.
Nienawiść 1: reklamy dominują nad wszystkim
„Bycie swoim własnym szefem” to mit. Kiedy zaczynasz własną firmę, nigdy nie jesteś swoim własnym szefem. I tak, jeśli chcesz zarabiać na blogowaniu, musisz traktować to jak biznes. Być może nie będziesz musiał zatrudniać i zwalniać pracowników ani kupować tysięcy zszywek w Office Max, ale jeśli robisz to dla pieniędzy, jest to biznes. A to oznacza, że ludzie, którzy Ci płacą, są Twoim szefem. Jeśli prowadzisz tradycyjną firmę, oznacza to swoich klientów i klientów.
Jeśli masz bloga, Twoi czytelnicy są Twoimi szefami. Ale ważniejsi są Twoi reklamodawcy. Rejestracja w Google Adsense, programie zarobkowym HubPages, oddziałach Amazon i tak dalej jest dość łatwa. Ale to oznacza, że te firmy mogą teraz podawać Ci zasady i wytyczne, które muszą spełniać Twoje treści. Jeśli nie będziesz przestrzegać ich zasad, Twoja ciężka praca polegająca na zbieraniu informacji i pisaniu artykułu pójdzie na marne. Jedną rzeczą, która mnie trochę wkurza, jest to, że nie mogę rozmawiać na kilka tematów tutaj bez bycia demonetyzowanym. Obejmują one edycję seksualną, dyskusję o mediach seksualnych, mediach LGBT +, feminizmie i kwestiach płci. Jeśli chcę pisać o tych rzeczach, muszę to wszystko umieścić w książce z literaturą faktu, umieścić to na Amazonie i mieć nadzieję, że Amazon mnie nie cenzuruje. Cenzura jest prawdziwa, a garstka dużych firm dominuje nad tym, co możesz i możesz ”o czym pisać. Tak długo, jak chcesz zarabiać na pisaniu. Mówią, że musi być „przyjazny rodzinie”, do czego mówię, psh. Ciotka lesbijka też jest częścią rodziny. Tak samo jak napalona nastolatka. Dyskusje na temat interesujących zjawisk fanów anime, takich jak „pułapki” czy „fujoshi”, nie powinny być wyłączone z menu.
Hate 2: Marketing Myself
Musiałem sprawdzić, czym w ogóle jest handel woo.
Zawsze nienawidziłem terminu „marka”. Dorastałem jako dzieciak z farmy i „piętno” było złą rzeczą, jaką robili z bydłem. Niektórym bardzo perwersyjnym dorosłym cieszy się to dzisiaj, ale jest to bolesne, nieprzyjemne. Marki to fałszywe obrazy, które korporacje chcą, abyś kojarzył ich z ich produktami lub usługami. Nic więcej.
A jednak blogowanie jest czasami nierozerwalnie związane z ideą nie tylko budowania marki, ale promowania swojej „marki” w mediach społecznościowych. A jeśli myśl o tym sprawia, że czujesz się, jakbyś groził ci gorącym żelazem w tyłek, nie jesteś sam. Wielu blogerów nienawidzi budowania marki i marketingu w mediach społecznościowych. Może przynieść ci sukces, ale powiedziałbym, rób to tylko wtedy, gdy kochasz to robić. Jeśli nie, próby wprowadzenia się na rynek przyniosą odwrotny skutek, zmarnują Twój czas i sprawią, że będziesz nieszczęśliwy.
Co mam zamiast tego zrobić? SEO (optymalizacja pod kątem wyszukiwarek) na podstawie artykułu. Jeśli szukasz hasła „autyzm i anime”, mój artykuł o tym, dlaczego osoby z autyzmem są bardziej skłonnymi do bycia fanami anime, zajmuje pierwsze miejsce w rankingu lub był jakiś czas temu. Nie starałem się dostać wysoko w rankingu. Nie musiałem robić nic nieautentycznego ani podstępnego. Właśnie zidentyfikowałem związek między dwiema rzeczami, o których wielu ludzi nie myśli. Zbadałem połączenie i podzieliłem się swoimi odkryciami z osobami zainteresowanymi tym połączeniem. Niezależnie od swojej niszy, pomyśl o zrobieniu tego, budowaniu powiązań między swoją niszą a innymi tematami, które Cię interesują. Dla mnie interesujące jest połączenie anime z psychologią, teorią literatury, filozofią lub historią. Znalezienie sposobu na połączenie różnych nisz to potężne narzędzie. Na przykład, jeśliJeśli interesuje Cię gitara, możesz także pisać blogi podróżnicze o chodzeniu na koncerty lub znajdowaniu w niektórych miastach świetnych miejsc dla lokalnej muzyki indie. To łączy koncepcję, która Cię interesuje, gitara, z innymi koncepcjami, których również szukają ludzie.
Osobiście uważam więc, że SEO działa lepiej niż marketing wychodzący. Nikt nie zajmuje się pisaniem, ponieważ jest super ekstrawertyczny i uwielbia wykonywać rozmowy handlowe. I nikt się tym nie zajmuje, ponieważ uwielbia wydawać / marnować mnóstwo pieniędzy na reklamy. Więc nie rób tego. Po prostu twórz dobre treści, które będą odpowiadać zapytaniom użytkowników. Dobry wygląd wizualny (uzyskaj dobry obraz nagłówka, upewnij się, że nie jest chroniony prawami autorskimi) i posiadanie dobrego tytułu zdziała cuda. Poszukaj informacji na temat tego, czego ludzie szukają najczęściej, co jest związane z Twoim tematem. To wszystko, czego naprawdę potrzebujesz.
Hate 3: To przytłaczające, jak szybko może się zmieniać Internet
Ameryka zawsze była krajem ciągłych zmian. Ponieważ Ameryka jest kolebką internetu, ma sens, że ta wartość zmian i ciągłego postępu stała się również dominującą wartością internetu.
Czasami to uwielbiam. Uwielbiam ten język używany w Internecie, który jest płynny, szybki i nie podlega już nakazom starych, dusznych profesorów w Massachusetts. Teraz bardziej niż kiedykolwiek językiem rządzą ludzie i dla nich.
Ale w innych przypadkach jest to również ból głowy. Gdy nie ma reguł, może się to wydawać grą wymyśloną przez sześciolatka. Ciągle musisz grać zgodnie z tym, czego chce to niestrudzone dziecko, a nadążanie za nią jest trudne. Bolą Cię stopy i masz ochotę rzucić palenie i zdrzemnąć się, ale ona dopiero zaczyna. Tak właśnie wygląda pisanie do internetu.
Co z tym zrobić? Nie podążaj za trendami. Jasne, trendy pojawiają się ogromnymi falami, z kuszącymi liczbami. Pisałem o Pokemon Go! wykorzystać trend. Ale pisałem też o tym, bo mi się podobało, bo podoba mi się seria Pokemon i wszystko, co ma do zaoferowania. Nie zrobiłem tego tylko dlatego, że był na czasie. Trendy przychodzą, odchodzą, a kiedy już odchodzą, rzadko, jeśli w ogóle, mówi się o nich ponownie. To nie jest to, co nazywa się wiecznie zieloną treścią. Naprawdę powinieneś skupić się na napisaniu artykułu, który jest zachwycający, zabawny, chwytliwy, zabawny i zawiera ważne, istotne informacje.
Aby poradzić sobie z tym, jak szybko zmieniają się standardy internetu, lubię pamiętać, że istnieją zasady dobrego pisania, które się nie zmieniają. Liczba linków, których mogę używać, i liczba niektórych słów, które mogę wypowiedzieć, mogą się różnić. Ale ogólne zasady dotyczące jakości treści nie będą.
Istnieją całe artykuły na temat tych zasad, ale ogólnie sprowadza się to do:
- Odpowiedz na pytania, na które ludzie szukają odpowiedzi. Możesz dowiedzieć się, czego ludzie szukają najczęściej, korzystając z Trendów Google.
- Używaj prostego języka.
- Komunikuj się jasno.
- Wyeliminuj niepotrzebne słowa i zdania.
- Używaj krótkich akapitów na temat.
- Unikaj nadmiarowości.
- Unikaj przysłówków.
- Staraj się nie używać strony biernej.
- Nie potrzebujesz oprawiania słów, takich jak „czuję” lub „myślę”. Po prostu je wytnij. To, co mówisz, jest z definicji tym, co myślisz.
- Obawiasz się prawidłowego języka? Martwisz się, że fani gramatyki znienawidzą cię, jeśli zakończysz zdanie przyimkiem? Nie. Spróbuj przeczytać Przewodnik po stylach Buzzfeed, aby uzyskać więcej informacji i odetchnij z ulgą, że nie musisz podkreślać każdego najmniejszego szczegółu „prawidłowego” języka. Który, nawiasem mówiąc, nawet nie istnieje. „Prawidłowe” jest subiektywne.
Internet szybko się zmienia. Nisza, o której chcesz pisać, może również doświadczyć szybkich, nagłych, nieoczekiwanych zmian. Zmiany językowe. Wszystko jest nietrwałe. Zgrab swój mini ogród Zen od Barnes and Noble. Powiedz sobie, że wszystko będzie dobrze. I będzie.
A teraz to, co kocham! Miłość 1: Elastyczność
Mimo że wciąż muszę znaleźć temat, o którym ludzie chcą poczytać, i musi to być nawet mgliste wyrażenia, takie jak „przyjazny dla reklamodawców” lub „przyjazny rodzinie”, nadal mam dużą swobodę pisania, co chcę, kiedy chcę i jak chcę. To, że normalnie piszę o anime, nie oznacza, że wszystko, co piszę, musi dotyczyć anime. Gdybym chciał napisać artykuł o wiewiórkach na moim podwórku, mógłbym to zrobić. Nie muszę zgłaszać się żadnemu kierownikowi ani szefowi. Nie muszę rejestrować czasu. Nie muszę nikomu mówić, kiedy robię sobie przerwę na sianie.
To miecz obosieczny, bo czasem miło jest mieć kogoś z zewnątrz, innego niż ty, narzucającego terminy, pilnującego, żebyś trzymał się zadania. Ale przeważnie uwielbiam swobodę pisania online.
Miłość 2: To nie jest nudne ani powtarzalne
Różnorodność jest przyprawą życia. Ale jeśli wykonujesz jakąkolwiek regularną, stałą (aczkolwiek bardziej niezawodną) pracę, w końcu będziesz się nudzić. I tak, znudziło mi się anime i znudziły mi się filmy. Ale nigdy nie znudziło mi się samo pisanie. Zawsze mam coś nowego do napisania. Jeśli znudzi mi się anime, są kreskówki. Tam są książki. Jeśli znudzą mi się książki, to mogę spróbować pisać o rzemiośle, podróżach, zwierzętach, naturze, jedzeniu, muzyce, niebo jest granicą. Wszystko, co Cię interesuje, może być artykułem na blogu. Ponieważ prawdopodobnie dotrze do odbiorców, którzy również uznają ten temat za interesujący. Możesz zacząć jako mama-blogerka, znudzić się tym i przejść do rozmowy o biznesie restauracyjnym.
Moja strategia wyszukiwania jest oparta na artykule. Oznacza to, że nie martwię się o to, aby ludzie klikali moją stronę profilu. Chcę, aby klikali konkretne artykuły, które piszę. Oznacza to, że nie muszę trzymać się tematów, które pasują do mojej „marki” (znowu to nieprzyjemne słowo). Moja tożsamość nie jest związana z pisaniem o jednej rzeczy. Dlatego tak naprawdę nie mogę się nudzić, a ta praca nie wydaje mi się powtarzalna, jak wielu innych.
Miłość 3: Mogę pomagać ludziom, ale nie jestem workiem treningowym
Większość ludzi prawdopodobnie chce kariery, która pomaga ludziom. Ale paradoksalnie, niewiele osób lubi zawody, które bezpośrednio współpracują z ludźmi, takie jak sprzedaż, obsługa żywności i napojów lub bycie przedstawicielem obsługi klienta. Ponieważ w tych pracach stajesz się workiem treningowym. Firma coś psuje lub robi coś, co denerwuje klienta. Nie miałeś z tym nic wspólnego i nie masz prawie żadnej mocy, aby to naprawić, ale jesteś jedyną osobą, z którą mogą porozmawiać, więc krzyczą na ciebie.
Mam zespół stresu pourazowego spowodowany prześladowaniem jako dziecko. To bardzo utrudniało mi wykonywanie zadań związanych z „workiem treningowym”, ponieważ kontakt z jakimkolwiek zirytowanym klientem doprowadziłby mnie do epizodu depresyjnego, w którym nie byłbym w stanie pracować przez kilka dni. Ponieważ większość korporacji traktuje „dzień zdrowia psychicznego” jako dziwne słowo z jakiegoś obcego języka, miałem przerąbane. Wejście w głęboki epizod depresyjny i pozostanie w łóżku powodowało, że wywalały mnie. Zgłoszenie choroby sprawi, że poczuję się winny i bezwartościowy, co pogorszy moją depresję. Pójście do pracy w depresji również nie wchodziło w grę, ponieważ wtedy przybranie szczęśliwej twarzy i głosu w celu nawiązania nowych interakcji z klientami i współpracowników byłoby zbyt trudne.
Pisanie to praca, która jest dużo bardziej wyrozumiała, jeśli twoje zdrowie psychiczne utrudnia pracę z ludźmi. Ale nadal jest to korzystne dla ludzi. Kiedy piszę dobry artykuł, wiem, że moje treści przyniosą korzyści moim docelowym odbiorcom. To sprawia, że czuję się dobrze, bez „pomagania ludziom” w wyczerpującym emocjonalnie, często bolesnym sensie bardziej bezpośredniej pracy z ludźmi. Czasami nie widzę wpływu moich treści na poszczególnych czytelników. Ale jeśli dobrze wykonuję swoją pracę, każdy artykuł, który napiszę, powinien mieć ogromną wartość dla przynajmniej jednej innej osoby. Świadomość, że to mnie napędza, gdy mam problemy ze zdrowiem psychicznym.
Najbliższą rzeczą do poczucia, że jestem kimś innym, są nienawistne komentarze. Ale są one dość rzadkie i można je łatwo zablokować, usunąć i / lub zignorować. Wolałabym sobie z nimi radzić, niż ktoś na mnie krzyczał przez telefon lub osobiście.
Miłość i nienawiść: pisanie to samotność
Jedyną rzeczą, za którą czasami tęsknię, jest przebywanie z ludźmi przez cały dzień. Kiedyś pracowałem w biurze i nienawidziłem izolacji i uwielbiałem dni, w których mogłem rozmawiać z ludźmi. Praca jako pisarz internetowy jest samotna. I jak powiedziałem, ponieważ nie masz bezpośredniego kontaktu z ludźmi, trudno jest wiedzieć, czy twoja praca ma pozytywny wpływ. Jednym z moich najtrudniejszych zadań było na przykład dostarczanie pizzy, ale kiedy to robiłem, przynajmniej widziałem, jak ludzie się uśmiechają, szczęśliwi, że dostają pizzę.
Ale samotność też jest dobra. Nie muszę się martwić plotkami ani różnicami osobowości. Nie muszę się zastanawiać, kto zabrał mój zszywacz, ani martwić się, że ktoś inny weźmie mój lunch. Jeśli coś jest przenoszone w moim biurze domowym, cholernie dobrze wiem, że albo to przeniosłem, albo mamy poltergeista. A rzeczy, które robię, takie jak przenoszenie mebli, nie mają wpływu na nikogo innego, więc nie muszę nikogo prosić o pozwolenie.
I nie mający rozmawiać z ludźmi przez cały czas jest wielka. Jeśli masz dość rozmawiania z ludźmi jako kierowca CSR lub dostawca pizzy, masz pecha. Nie rozumiem dużo okazji do rozmowy z ludźmi nie oznacza, że nigdy tego nie robię. Oznacza to, że wybieram, gdzie, kiedy i jak. A z kim. I to jest bardzo ważne. Czasami brakuje mi pracy na pogawędki towarzyskie i poczucia więzi z moją społecznością. Muszę jednak zdać sobie sprawę, że jako pisarz jestem połączony z moją społecznością i szerszym światem. Tak więc brak socjalizacji w tej pracy może być dobrą lub złą rzeczą. Poza tym kontaktuję się i rozmawiam z innymi autorami i blogerami online. Lubię to robić, ponieważ ci ludzie rozumieją, przez co przechodzę. Obaj jesteśmy pisarzami, jesteśmy już częścią społeczności. Mam więcej wspólnego z innym pisarzem na drugim końcu świata niż z moim sąsiadem, który jest pastorem. Pisanie może połączyć cię z niesamowitymi ludźmi.
© 2020 Rachael Lefler