Spisu treści:
- Czy powinieneś zainwestować w pierwszą ofertę publiczną?
- Narodziny firmy
- Aniołowie inwestorzy (inwestorzy zewnętrzni) i firmy venture capital
- Dlaczego firma musi wejść na giełdę?
- Jaki proces obejmuje pierwsza oferta publiczna?
- Przykładowa okładka Prospektu IPO
- Kto kupuje akcje po cenie przed IPO?
- Kim są cenni klienci, którzy otrzymują akcje pre-IPO?
- W przeciwieństwie do giełdowych mądrości IPO mogą być w rzeczywistości dobrą inwestycją
- 6 Scenariusze kiedy inwestować w IPO
- Scenariusz 1
- Scenariusz 2
- Scenariusz 3
- Scenariusz 4
- Scenariusz 5
- Scenariusz 6
- Wniosek
- Głosowanie
Czy powinieneś zainwestować w pierwszą ofertę publiczną?
Planujesz zainwestować w IPO? Musisz wiedzieć, w co się pakujesz. Aby jak najlepiej zrozumieć, czym jest oferta publiczna, najpierw zdefiniujmy ten termin.
IPO oznacza pierwszą ofertę publiczną. Jest to okres z życia nowej spółki, kiedy jej akcje są oferowane do publicznej wiadomości poprzez notowania na różnych giełdach za pośrednictwem maklerów.
Oto, co Warren Buffet mówi o inwestowaniu w jeden: „Inwestowanie w IPO to głupia gra, a inwestorom lepiej jest trzymać się od nich z daleka niż inwestować”.
Ogólny konsensus na giełdzie potwierdza to stwierdzenie i mówi, że przeciętny inwestor giełdowy powinien trzymać się z daleka od ofert IPO.
Dlaczego więc jest tyle emocji, gdy akcje trafiają na giełdę? Dlaczego tak wielu inwestorów giełdowych wariuje, chcąc wejść do gry?
Nie twierdzę, że jestem ekspertem w dziedzinie inwestowania w IPO, ale wiem wystarczająco dużo, aby udzielić odpowiedzi na to pytanie, pokazując przykłady różnych scenariuszy (sześć z nich), które ilustrują, co może się stać z inwestycją w IPO w krótkim okresie terminowe i długoterminowe.
Zanim przejdę do sedna tego artykułu, pozwólcie, że najpierw przedstawię czytelnikom, którzy mogą nie wiedzieć, czym są IPO i jak powstają. Poniższa chronologia wydarzeń z życia nowo powstałej firmy da czytelnikom dobre wyobrażenie o tym, jak rodzi się i pielęgnuje ta istota zwana IPO.
Narodziny firmy
Na bardzo wczesnych początkach lub w powijakach biznes może zaczynać się z być może tylko koncepcją w umyśle twórcy. Może to być nowy wynalazek produktu lub nowo opracowany program usług. Twórca / pomysłodawca przekształca następnie swoją koncepcję w istotę materialną, tworząc firmę, która będzie promować i sprzedawać swoje dzieło światu zewnętrznemu.
W większości sytuacji twórca / pomysłodawca nie posiada wszystkich niezbędnych zasobów i kwalifikacji potrzebnych do rozpoczęcia działalności. Finansowanie, marketingowe know-how, wymogi prawne i kompetencje produkcyjne to tylko kilka z elementów niezbędnych dla nowej firmy. Partnerzy mogą zostać wezwani do przedstawienia tych wymagań.
Ta pierwsza grupa inwestorów / wspólników to tzw. Założyciele nowo powstałego przedsiębiorstwa. Większość z tych założycieli, jeśli nie wszyscy, inwestuje własne pieniądze, aby sfinansować przedsięwzięcie w swoich pierwszych próbach włamania się na rynek. Wraz z rozwojem firmy nadchodzi czas, kiedy założyciele stają przed koniecznością zastrzyku kapitału, aby sfinansować dalszy rozwój nowo powstałej firmy.
Po wyczerpaniu środków własnych, rodziny i znajomych, a także pożyczek z zewnątrz, zasoby finansowe firmy mogą już nie wystarczyć na wsparcie ambitnych projektów firmy. Być może doszło do punktu, w którym do utrzymania tempa wzrostu potrzebny jest duży zastrzyk kapitału.
Aniołowie inwestorzy (inwestorzy zewnętrzni) i firmy venture capital
Jest to czas, w którym założyciele mogą zwrócić się do inwestorów zewnętrznych, zapraszając aniołów biznesu lub firmy venture capital do przekazania wymaganego finansowania. Inwestor-anioł to zamożna osoba prywatna lub grupa zamożnych osób, które inwestują w start-up lub młodą firmę, aby pomóc firmie w realizacji jej celów biznesowych i, miejmy nadzieję, spieniężyć ogromne zyski z jej sukcesu.
Firma venture capital jest bardzo podobna do anioła inwestora. Firmy venture capital to zwykle firmy korporacyjne z własnym zestawem udziałowców lub partnerów, których głównym celem jest inwestowanie kapitału początkowego lub dodatkowego finansowania w obiecujące nowe firmy. Dąży do wyhodowania młodej firmy na pozycji finansowej i tak wysokiej wartości, aby w końcu mogła zostać zaoferowana ogółowi społeczeństwa jako firma z bardzo obiecującą, dochodową przyszłością. To jest ostateczny cel firmy venture capital. Aby sprzedać akcje spółki ogółowi społeczeństwa po znacznie wyższej cenie niż zapłacili, a odbywa się to w drodze pierwszej publicznej oferty akcji.
Dlaczego firma musi wejść na giełdę?
Istnieją trzy główne powody, dla których prywatna firma chciałaby zaoferować swoje akcje publicznie, a tym samym stać się korporacją publiczną. Przede wszystkim chodzi o to, że oferta publiczna umożliwia spółce osiągnięcie ogromnej bazy kapitałowej w celu pozyskania dodatkowego finansowania kapitałowego.
Innym powodem może być to, że pierwotni założyciele wraz z aniołami i / lub inwestorami typu venture capital chcieliby zwiększyć wartość swoich akcji poprzez ofertę publiczną. Pierwsza oferta publiczna (IPO) staje się de facto publiczną aukcją akcji, gdy są notowane na giełdzie. W prawie wszystkich przypadkach cena akcji jest gwałtownie podbijana przez niespokojnych kupujących, którzy wierzą, że zajmują najniższy poziom obiecującej nowej korporacji.
Trzecim powodem jest to, że oferta publiczna ułatwia założycielom spółek i późniejszym inwestorom kapitałowym handel swoimi akcjami na otwartym rynku.
Jaki proces obejmuje pierwsza oferta publiczna?
Pierwszym krokiem jest wyznaczenie menadżera, który podejmie się długiego i kosztownego procesu przebrnięcia przez wszystkie legalności uzyskania zgód na oferowanie akcji spółki inwestorowi. Tutaj do gry wkraczają banki inwestycyjne.
Wyznaczony bank inwestycyjny lub konsorcjum banków inwestycyjnych będzie gwarantować proces IPO. Oznacza to, że przyjmują na siebie całkowitą odpowiedzialność za wszelkie działania niezbędne do przeprowadzenia firmy przez wszystkie fazy procesu IPO. Obejmuje to pokrycie wszystkich związanych z tym wydatków i kosztów, które mogą być dość znaczne w bardzo długim okresie dochodzenia do głównego celu oferty publicznej.
Dbają m.in. o przygotowanie niezwykle ważnego dokumentu / broszury zwanej „prospektem”. Niniejsza broszura dostarcza inwestorom istotnych informacji, takich jak opis działalności firmy, sprawozdania finansowe, biografie urzędników i dyrektorów, szczegółowe informacje o ich wynagrodzeniach, wszelkich toczących się postępowaniach sądowych, wykaz właściwości materiałów i wszelkie inne istotne informacje (Wikipedia). Prospekt ten jest dystrybuowany przez konsorcjum ubezpieczeniowe i firmy maklerskie do potencjalnych inwestorów.
Przykładowa okładka Prospektu IPO
Za swoje usługi konsorcjum banków inwestycyjnych ma zagwarantowaną znaczną część wszystkich nowo wyemitowanych akcji w ofercie publicznej. Konsorcjum jest zobowiązane do zakupu wszystkich udziałów, na które złożyło zapisy. Konsorcjum oferuje cenę akcji po obniżonej cenie iw ten sposób uzyskuje zapłatę za swoje usługi.
Konsorcjum może następnie sprzedać swoje akcje publicznie na giełdzie (w dniu debiutu giełdowego lub później) po dominującej cenie rynkowej. Jest prawie pewne, że cena akcji w publicznym obrocie będzie wyższa niż cena subskrybowana, ponieważ - celowo lub nie - cena akcji przed IPO jest zawsze zaniżona. W przeszłości miało to miejsce w przypadku prawie każdej oferty publicznej.
Przykład: Spółka emitująca może wycenić swoje akcje przed IPO na 10 USD, ale może zaoferować je konsorcjum po obniżonej cenie 8,00 USD lub po dowolnej cenie poniżej 10 USD. W dniu debiutu giełdowego akcje mogą wejść na rynek po cenie, powiedzmy, 15 USD lub wyższej, w którym to przypadku konsorcjum może zabić swoje udziały.
Kto kupuje akcje po cenie przed IPO?
Niestety dla przeciętnego inwestora giełdowego, określanego jako inwestor zewnętrzny, nie jest to łatwe. W rzeczywistości jest prawie niemożliwe, aby przeciętny inwestor zewnętrzny nabył nowo wyemitowane akcje po cenie sprzed debiutu giełdowego.
Tak dzieje się w przypadku oferty publicznej.
Po spełnieniu wszystkich niezbędnych wymogów prawnych spółka emitująca i konsorcjum banków inwestycyjnych są teraz gotowe do przydziału akcji IPO wszystkim zainteresowanym stronom po cenie sprzed debiutu. Ustala się cenę i datę wydania akcji dla ogółu inwestorów. Jednak przed tą datą strony posiadające akcje pre-IPO zaczynają przydzielać akcje swoim najbardziej cenionym klientom i znajomym. Większość z nich to inwestorzy instytucjonalni oraz duzi maklerzy giełdowi i domy inwestycyjne, takie jak Charles Schwab, Fidelity Investments, TD Ameritrade, Scottrade i wiele innych. Odbiorcy akcji przed IPO, którym przydzielono akcje, z kolei przydzielają swoje udziały swoim własnym, najbardziej cenionym klientom.
Kim są cenni klienci, którzy otrzymują akcje pre-IPO?
W zależności od tego, z której firmy maklerskiej korzysta, wyceniani klienci zwykle należą do jednej lub kilku kategorii. Osoby posiadające konta, które mają co najmniej 250 000 USD lub więcej aktywów w firmie, osoby, które wielokrotnie handlowały dużymi pakietami akcji w okresie, powiedzmy 30 lub więcej razy w ciągu 12 miesięcy, lub osoby z dużymi portfelami akcji w ramach usług maklerskich bezpośrednie zarządzanie firmą.
Każda firma może wymagać spełnienia innych wymagań, które klient musi spełnić, aby kwalifikować się do nagrody. O ile zewnętrzny inwestor nie spełni tych wymagań, będzie musiał kupić akcje na otwartym rynku w dniu debiutu giełdowego.
W przeciwieństwie do giełdowych mądrości IPO mogą być w rzeczywistości dobrą inwestycją
Podczas gdy większość doświadczonych ekspertów giełdowych odradza inwestowanie w nadchodzące IPO, zdarzają się sytuacje, w których IPO były dobrą inwestycją. Trzeba jednak mieć świadomość, że kupowanie akcji IPO to zwykła spekulacja. Jest to zakład, że firma, w którą się kupujesz, rozwinie się w tak udane przedsięwzięcie, aby później móc czerpać fantastyczne zyski.
Udane przypadki, takie jak akcje FANG, są zawsze brane pod uwagę, gdy myśli się o czerpaniu zysków z IPO. FANG oznacza F acebook, A mazon, N etflix i G oogle. Firmy te przyniosły niewyobrażalne bogactwa tym, którzy zainwestowali w nie podczas ich pierwszych ofert publicznych. Niektóre inne, które zapewniły świetne zwroty (w chwili pisania tego tekstu), to Tesla (TSLA), Nvidia (NVDA), Shopify (SHOP), Square (SQ), Baidu (BIDU), żeby wymienić tylko kilka. Pamiętaj, że są one rzadkie i nie zdarzają się często.
Po drugiej stronie płotu są te IPO, które były całkowitym rozczarowaniem dla tych, którzy kupili w dniu IPO. Porównując zwycięzców i przegranych, wydaje się, że po obu stronach jest mniej więcej parzysta liczba. Jednak w dłuższej perspektywie wydaje się, że jest więcej zwycięzców niż przegranych. Czy to mówi nam, że długoterminowe inwestowanie w IPO jest właściwą drogą?
Dowiedzmy Się.
6 Scenariusze kiedy inwestować w IPO
Przyjrzałem się wcześniejszym IPO z ostatnich lat i zaprojektowałem sześć różnych scenariuszy inwestowania w nie. Sześć sytuacji, w których należy inwestować i daty likwidacji, przedstawiono w poniższych tabelach. Mój przegląd obejmuje losowo wybrane IPO z lat 2015 i 2016, łącznie szesnaście.
Gdybym zainwestował 5000 USD w każdą pierwszą ofertę publiczną, mój całkowity zainwestowany kapitał w ciągu dwóch lat 2015 i 2016 wyniósłby 80 000 USD (5000 USD x 16 IPO).
Scenariusz 1
W pierwszym scenariuszu przedstawionym w tabeli 1 zakładałem kupowanie każdej akcji w pierwszych dniach IPO i sprzedaż lub zamknięcie pozycji tydzień później. Z 16 akcji, w które trafiłem, 7 było zwycięzcami, a 9 przegranymi. Zakładając, że zainwestowałem 5000 USD w każdą akcję w każdej dacie pierwszej oferty publicznej, wynikiem jednego tygodnia utrzymywania się na giełdzie jest niewielki dodatni zwrot w dolarach (85 923 USD), pomimo 9 straconych akcji i tylko 7 zwycięzców. Jak widać ze stołu, Shopify i Fitbit były tak dużymi zwycięzcami, że nadrobili wszystkich przegranych.
Scenariusz 2
W drugim scenariuszu, Tabeli 2, kupiłem każdą akcję w pierwszych terminach IPO i sprzedałem je miesiąc później. Było 9 zwycięzców do 7 przegranych, z lepszymi końcowymi wartościami w dolarach i wyższymi procentami zysków.
Scenariusz 3
Przejdźmy teraz do scenariusza 3, Tabela 3. Akcje IPO zostały kupione pierwszego dnia i sprzedane 6 miesięcy później. Tutaj mamy 10 zwycięzców i tylko 6 przegranych. W tym przypadku, pomimo większej liczby zwycięskich pozycji, ostateczny wynik nie był tak dobry jak w dwóch pierwszych sytuacjach.
Scenariusz 4
W scenariuszu 4, tabela 4, akcje IPO były utrzymywane przez długi czas do 22 marca 2018 r., Kiedy powstał ten artykuł. Wcześniejsze IPO odbywały się przez ponad dwa lata, a późniejsze przez ponad rok.
22 marca 2018 roku portfel akcji IPO przyniósł 10 zwycięzców i 6 przegranych, co daje łączną wartość 149.810 USD. Oznacza to zwrot z inwestycji wynoszący 87% (149 810 ÷ 80 000). Niezły zysk za okres posiadania krótszy niż trzy lata.
Scenariusz 5
Zobaczmy teraz, co się stanie, jeśli trochę poprawimy sytuację. Zamiast kupować akcje IPO pierwszego dnia oferty, załóżmy, że kupiłem każdą z nich 1 tydzień po każdej dacie premiery.
Ten scenariusz przyniósł największą liczbę zwycięzców i przegranych. Nawet jeśli łączna wartość nie była tak dobra jak w scenariuszu 4, nadal zwracał dobry zwrot z inwestycji w wysokości 70%.
Scenariusz 6
W tym scenariuszu kupiłem akcje IPO miesiąc po ich opublikowaniu.
Podobnie jak w scenariuszu 5 program ten przyniósł taką samą liczbę zwycięzców, ale łączna wartość była nawet mniejsza niż w przypadku scenariusza 5.
Wniosek
Na podstawie liczb, które przedstawiłem w tym artykule, czy można bezpiecznie powiedzieć, że długoterminowe inwestowanie w IPO ma sens?
Liczby mówią, że nie należy inwestować w IPO w oczekiwaniu na zabójstwo w krótkim czasie. Jednak w dłuższej perspektywie wygląda na to, że IPO to dobre inwestycje.
Liczby pokazują również, że sensowne jest rozpoczęcie emisji IPO pierwszego dnia premiery, zamiast czekać tydzień lub miesiąc.
Dla tych, którzy uważają, że IPO mają charakter spekulacyjny, pokazane liczby sprawiają, że warto spekulować w IPO.
Czytelnik musi pamiętać, że akcje pokazane w tym artykule zostały wybrane losowo. Zastanawiam się, co pokazałyby liczby, gdybyśmy wykonali to samo ćwiczenie, ale uwzględniliby tak duże ciężary, jak akcje FANG i Tesla (TSLA), Nvidia (NVDA), Shopify (SHOP), Square (SQ) i Baidu (BIDU).
Tobie pozostawiam wyciągnięcie własnych wniosków.
Głosowanie
© 2018 Daniel Mollat