Spisu treści:
- Prawda boli
- Nie wykonałem perfekcyjnej roboty, aby napisać coś innego
- Zmieniłem punkt ciężkości: wyznaję
- Nawet jeśli wiem, co trzeba zrobić, żeby napisać ...
- Rzeczy, które nie mają znaczenia dla Twojej produktywności jako pisarza
- Co naprawdę ma znaczenie dla Twojej produktywności
- Jestem zdumiony, że faktycznie udało mi się opublikować książkę
- Gdzie znajdujesz czas na pisanie?
- Mam nadzieję, że ten rok będzie punktem zwrotnym
- Dając czas i pieniądze na promocję swojej pracy
- Gotowy, aby spróbować więcej
Prawda boli
Czas pogodzić się z prawdą. Mogę być lepszy niż wielu pisarzy, ale nadal jestem mierny, jak widzi to świat.
Gdybym był „Najlepszym pisarzem”, to myślę, że bym to wiedział, ponieważ zostałbym bestsellerem New York Timesa, sprzedałbym tysiące egzemplarzy moich książek, miałbym oferty wywiadów podcastowych, prowadziłbym seminaria dla pisarzy i producenci pukają do moich drzwi, aby zamienić moje książki w scenariusze filmów kasowych.
Czy mogę być najlepszy? Zawsze? Jasne, czemu nie? To może się zdarzyć. Wiem, co trzeba zrobić, aby zostać Najlepszym, po prostu nie do tego dążyłem.
Nie zawiodłem z powodu braku umiejętności pisania lub niemożności dotrzymania terminów pisania. Nie, nie doszedłem do tego płaskowyżu z różnych innych powodów. Bycie Najlepszym wymagałoby dużo czasu, poświęcenia, spotkań towarzyskich i oczywiście funduszy, aby tak się stało.
Mam nadzieję, że czytając ten artykuł, możesz wyciągnąć wnioski z moich nawyków i zdecydować, czy możesz być lub chcesz być Najlepszym. Znajdź to, co Ci odpowiada i zdobądź jeden lub dwa pomysły.
Nie wykonałem perfekcyjnej roboty, aby napisać coś innego
Stałem się mistrzem w wykorzystywaniu swojego czasu i unikaniu balansowania między pracą dla kogoś innego, dbaniem o potrzeby moich dzieci i opracowywaniem artykułów. Jednak to nie wystarczy, aby być najlepszym. Kiedy koncentrujesz się na konkretnym celu, zrozumiałe jest, że musisz skupić się na wszystkim, aby osiągnąć ten poziom.
Przyznaję, że nie zrobiłem absolutnie wszystkiego, co mogłem, aby moje pisanie dotarło do świata. Mam dziesiątki niepublikowanych rękopisów, które nawet nie opuściły stron moich zeszytów lub leżą uśpione w pliku elektronicznym. Zepsuły mi się dwa komputery. Za pierwszym razem straciłem wszystkie pliki i nie mogłem ich odzyskać. Za drugim razem byłem przygotowany, ponieważ wykonałem kopię zapasową wszystkich moich kluczowych plików na zewnętrznym dysku twardym. Na szczęście przeważnie pisałem swoje sceny, koncepcje tytułów, notatki i osie czasu na papierze. Mam w telefonie nagrane setki notatek i szkiców artykułów. Dzięki mojemu kontu w chmurze mogę je archiwizować i odzyskiwać w dowolnym momencie.
Dlaczego nie ukończyłem ani nie ukończyłem wielu niekompletnych rękopisów, które drzemią w moich plikach twórczych? Cóż, jednym z oczywistych powodów był fakt, że przez długi czas nie miałem działającego komputera do skompletowania i przesłania tak dużych plików. Spowodowało to znaczny spadek produktywności, jeśli chodzi o dalsze postępy przy każdym z moich rękopisów.
Dzięki Bogu za mój iPhone i rozszerzone możliwości aplikacji do dokumentów. Gdyby nie mój iPhone, nie byłbym w stanie sprawdzić mojego konta Upwork, pisać i przesyłać artykułów dla klientów, rejestrować swój czas ani logować się do mojej platformy Quip (bardzo kluczowej platformy, której używam do jednej z moich zleceń online).
Zmieniłem punkt ciężkości: wyznaję
Od lat piszę artykuły dla siebie i dla innych w sieci. W miarę upływu lat mój styl pisania, rozumienie SEO, wykorzystanie aplikacji do pisania i moja wiarygodność znacznie się poprawiły. Badałem, pomagałem innym osiągnąć ich cele i powoli budowałem solidne portfolio.
Wyznaję jednak, że nie skupiałem się na ulepszaniu moich już napisanych książek o zjawiskach paranormalnych, zmienianiu okładek, publikowaniu niepublikowanych prac ani skutecznym promowaniu moich książek.
W dużej mierze wiem, dlaczego tak jest. Skupiłem się na pomaganiu innym w osiąganiu ich celów pisarskich, karmieniu moich dzieci, wykonywaniu innych obowiązków domowych i pracy w niepełnym wymiarze godzin poza domem w godzinach wieczornych z lokalnymi klientami na potrzeby administracji biurowej. Lubię pomagać innym odnieść sukces. Pomaganie innym w osiąganiu ich celów może być dla mnie trochę uzależniającym narkotykiem, ponieważ zaspokaja mój syndrom „potrzeby bycia potrzebnym”.
Moja produktywność była wysoka, ale laser nie koncentrował się na obszarach niezbędnych do rozwoju jako pisarza. Więc może dlatego nie jestem najlepszy.
Nawet jeśli wiem, co trzeba zrobić, żeby napisać…
Znam wszystkie dobre rady, jak odnieść sukces w pisaniu. Poniżej przedstawiam kilka dobrych rad.
Rzeczy, które nie mają znaczenia dla Twojej produktywności jako pisarza
- Jak długo piszesz
- Ile zajęć miałeś
- Ile badań poświęciłeś na „polepszanie się”
Co naprawdę ma znaczenie dla Twojej produktywności
- Działanie, które podejmujesz na podstawie tego, czego się nauczyłeś
- Chęć wypróbowania nowych metod
- Mając żołądek do krytyki (więc możesz to wziąć i przełożyć swoją pracę na coś nowego).
- Porzucenie lęku przed odrzuceniem (nie każdy powie „tak”).
- Chęć docierania do ludzi i nawiązywania kontaktów (chociaż jest to bardzo trudne dla introwertyka).
Jestem zdumiony, że faktycznie udało mi się opublikować książkę
Kiedy publikowałem moją książkę Half-Breed Healer (pod pseudonimem Ann Sharp), wstawałem o 5 rano każdego ranka. Nie musiałem przerywać pisania do 8 rano (mniej więcej wtedy, gdy moje dzieci budziły się gotowe na śniadanie), ponieważ pomagałem w przygotowaniu mojej najstarszej córki do szkoły, a dwoje moich młodszych dzieci nie chodziło do szkoły.
Teraz mam dwoje dzieci w wieku szkolnym, które chodzą do dwóch różnych szkół, a także bardzo wymagającego dwulatka. Mój współmałżonek pracuje długo i ma do czynienia z 45-minutowym dojazdem. Wyjeżdża o 5:30 i często wraca do domu dopiero o 17:00 lub później. Moja rodzina polega wyłącznie na tym, że zajmę się przygotowywaniem posiłków, sprzątaniem, praniem odzieży i wizytami. Korzystam z pomocy mojej powolnej kuchenki, kiedy tylko mogę, i staram się przygotowywać posiłki na następny dzień, aby szybko się podgrzać, jeśli to możliwe. Kupuję pizzę lub fast foody przynajmniej raz w tygodniu w dni, w których mam za mało czasu. Wstaję teraz o 6:30, ponieważ potrzebuję tej dodatkowej półtorej godziny ze względu na przerywany sen między małym dzieckiem z koszmarami, biegi w łazience z moim pięciolatkiem, ataki astmy w połączeniu z zabiegami oddechowymi nebulizatorami z moim najstarszym i, oczywiście,mój mąż, który również domaga się mojej uwagi.
Gdzie znajdujesz czas na pisanie?
Rozproszyłam się tak bardzo, mając napięty harmonogram, że przez większość dni osiągnięcie któregokolwiek z moich celów byłoby niemożliwe. Jednak w jakiś sposób wciąż mam czas na pisanie. Piszę wieczorami, gdy wszyscy oglądają telewizję. Piszę w samochodzie, na parkingu szkół moich dzieci, czekając na dzwonek szkolny. Piszę, gdy maluch kładzie się na drzemkę. Piszę po tym, jak wszyscy poszli spać (co czasami ma miejsce dopiero o północy). Będę zapisywać notatki, podczas gdy moje dzieci jedzą śniadanie, a ja rano piję kawę. Lubię pisać. Piszę o wszystkim, co mnie interesuje.
Jednak nawet po całym pismach, które robię, wiem, że nie wystarczy pisać. Nie mogę po prostu umieścić słów na papierze i nigdy nie przesyłać ich do przeczytania nikomu poza mną. Nie mogę też po prostu przesłać manuskryptu i oczekiwać, że będzie gotowy do ostatecznej wersji roboczej i pozbawiony błędów. Nie mogę też oczekiwać, że ludzie sami w magiczny sposób natkną się na moje książki i przeczytają je lub podzielą się nimi z innymi ludźmi. Muszę wykonać pracę, ustalić harmonogram, skorygować swoją pracę, a nawet zapłacić ludziom za ich czas na przeczytanie, przejrzenie, edycję i udostępnienie, jeśli uważają, że warto się tym podzielić, i muszę to zrobić przez chwilę zanim moje prace zyskają wiarygodność i uwagę szerszej publiczności. Kiedy ludzie czytają moją pracę, uzależniają się i zaczynają pytać mnie o moją następną książkę. Zdarzyło się to wiele razy, kiedy rozdawałem książki podczas promocji lub podpisywania książek.
Mam nadzieję, że ten rok będzie punktem zwrotnym
Bycie Najlepszym Autorem - odnoszącym sukcesy i „dobrze znanym” autorem, a nie tylko pracowitym i utalentowanym - jest nadal celem, do którego dążę. W tym roku, zaczynając od lata, skupię się na swoim celu. Moje najmłodsze dziecko będzie uczęszczało do przedszkola (co da mu kilka dodatkowych godzin). Pozwoli mi to nawiązać kontakty, ulepszyć moją już napisaną pracę i przesunąć moją karierę pisarską na wyższy poziom.
Ale ten impuls będzie wymagał kolejnego zapotrzebowania na mój czas, oprócz pisania - promocji. Będę sięgać do influencerów (co jest dla mnie bardzo przerażające), abym mógł wyjść na światło i z ukrycia.
Dając czas i pieniądze na promocję swojej pracy
Wszyscy chcemy poświęcić jak najwięcej czasu na pisanie. Ale czasami musimy oddać trochę za darmo, zanim będziemy mogli cokolwiek odzyskać; może to oznaczać zarówno czas, jak i pieniądze. Publikowanie blogów, pisanie e-maili i publikowanie aktualizacji na platformach społecznościowych, takich jak Facebook, Twitter, LinkedIn, Tumblr, Instagram i Snapchat, zajmuje trochę czasu. Przypuszczam, że mógłbym zapłacić komuś za delegowanie tych zadań, co pozwoliłoby mi zaoszczędzić czas na pisanie zadań lub skupienie się na następnej książce. Albo mógłbym to zrobić sam.
Kiedy piszę e-maile marketingowe (lub pisze je mój asystent), napiszę trochę o rozdawaniu: rozdawaniu gratisów, organizowaniu zawodów, organizowaniu wydarzeń związanych z podpisywaniem książek, rozmowach z lokalnymi firmami o sponsorowaniu lub oferowaniu wymiany usługi.
Gotowy, aby spróbować więcej
Kto wie… może moje książki pewnego dnia trafią na ekran kinowy. Czy to nie byłoby coś? W końcu mogłem powiedzieć: „Może jestem jednym z najlepszych pisarzy.” Albo przynajmniej jednym z najbardziej uznanych pisarzy.
Zbyt długo chowałem się za stronami moich książek i artykułów. Jestem gotowy. Jesteś?
© 2019 Heather Ann Gomez